Kościół św. Michała w Świebodzinie
Świebodzińska Gazeta Powiatowa
Wydanie Nr 12[144] 2003
Świątynia należy do najstarszych i najcenniejszych zabytków naszego miasta i powiatu, szczęśliwie, dzięki wysiłkom wielu pokoleń, przetrwała do naszych czasów w dobrej kondycji.
Kościół parafialny stanął w północno-wschodniej części miasta, między rynkiem a zamkiem. Początki budowli odnajdujemy w XIII w. - wówczas to powstała tu zapewne niewielka świątynia drewniana pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Parafię hojnie uposażył w roku 1379 książę Henryk głogowski w osiem łanów roli, młyn, pół Borowa i daniny.

W XV wieku w miejscu drewnianego kościółka wybudowano okazałą, ceglaną farę. Zmieniło się także wezwanie, odtąd patronem staje się św. Michał Archanioł. Trzynawowa hala z pięciobocznie zamkniętym prezbiterium i obejściem przetrwała do czasu wielkiego pożaru, który w 1541 roku strawił dużą cześć miasta, uszkadzając najważniejsze budowle miejskie w tym kościół. Dość szybko jednak przystąpiono do odbudowy, która w konsekwencji okazała się rozbudową. Kościół bowiem powiększono o czwarta nawę od północy i rząd kaplic dobudowanych od południa. Od zachodu stanęła masywna wieża, na której zamontowany został zegar oraz zespół trzech dzwonów. We wnętrzu, nawy nakryto sklepieniem sieciowym symbolizującym sieć św. Piotra. Powiększenie kościoła dało efekt przestrzeni pięcionawowej, ponadto wysokie poprowadzenie arkad ostrołukowych komunikujących nawy pogłębiło centralizację wnętrza. Rozbudowa prowadzona była w czasach kiedy do Świebodzina dotarła myśl Lutra, a kościół był w posiadaniu protestantów. W burzliwych czasach kontrreformacji świątynia przechodziła to w ręce katolików, to protestantów. Ostatecznie w 1651 r. na stałe kościół przejęli katolicy. Odtąd nie należał już do diecezji poznańskiej, lecz wrocławskiej.
Pożar w XVII w. uszkodził wieżę kościoła, która nie została już odbudowana.

Ważnym okresem dla naszej budowli był wiek XIX. Świebodzin liczył wówczas 5300 mieszkańców z czego tylko 823 było katolikami. Ciężar utrzymania kościoła był duży, nie dziwi zatem fakt, że w połowie wieku kościół był w nienajlepszym stanie technicznym, z będącą w ruinie wieżą. Jednocześnie biskup wrocławski Förster rozpoczął akcję umacniana wpływów katolickich w protestanckiej Brandenburgii. Dlatego też skierował do Świebodzina energicznego i dynamicznego proboszcza Künzera, który w latach 1855-1856 sprawnie przeprowadził gruntowny remont świątyni. Do współpracy zaprosił mistrza A. Langera z Wrocławia, autora planów kompleksowej renowacji kościoła. Pozostawił on zasadniczy korpus budowli bez zmian, przebudował jednak znacznie elewację frontową, wznosząc na zakończeniu naw strzeliste szczyty, pośrodku ze ślepym maswerkiem ujętym dwiema strzelistymi wieżyczkami. Ponieważ wieża została całkowicie rozebrana, ten wspaniały szczyt działa zgodnie z intencją twórcy jako substytut wieży. Od zachodu stanęła także kruchta poprzedzająca wejście, lecz już nie o tak strzelistych proporcjach. W trakcie tej renowacji odnowiono również wnętrze, do którego zaprojektowano ołtarz, ambonę i ławki w stylu neogotyckim.

Kościół w dobrym stanie przetrwał do początku XX wieku jednak już w latach 30-tych był mocno zaniedbany i wymagał odnowienia. Remont w latach 1932-37 nie wniósł nowych elementów do architektury kościoła, uproszczono jedynie nieco formy szczytu zachodniego. Renowacji poddano późnogotycki tryptyk św. Anny, który następnie umieszczono w ołtarzu głównym, wieńcząc go barokową figurą św. Michała. Taki układ przetrwał do dziś, choć jeszcze do niedawna środkową kwaterę ołtarza zastępowała kopia obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, obecnie przeniesiona do ołtarza bocznego.
Danuta Miliszewska
Prace konserwatorskie u św. Michała
Świebodzińska Gazeta Powiatowa
Wydanie Nr 09[105] 2000
Pochodzenie zabytku (ołtarz główny) i jego kolejne losy są trudne do odtworzenia. Literatura podaje, że ołtarz jest dziełem mistrzów frankfurckich z 1556 r. Na podstawie badań można stwierdzić, że jest on kompilacją trzech stylów: gotyku, manieryzmu i baroku.
Gotyckie są płaskorzeźby, manierystyczne obrazy i konstrukcja ołtarza, barokowa jest rzeźba św. Michała Archanioła ze zwieńczenia ołtarza. Płaskorzeźby wykazują bardzo wysoki poziom artystyczny i mogą być porównywane z najlepszą produkcją rzeźbiarską w Europie (np. Wita Stwosza - przyp. red.).
Konserwacja ołtarza jest niezwykle pracochłonna i obejmuje wiele etapów, m.in. zdejmowanie pociemniałych lakierów, uzupełnianie ubytków w warstwie farb, srebrzeń i złoceń. Po konserwacji ołtarz odzyska swój pierwotny blask.
Ołtarz jest pentaptykiem (pięć części), posiada parę skrzydeł stałych i parę skrzydeł ruchomych oraz część środkową - główne przedstawienie to Wielka Rodzina Maryi. Na skrzydłach bocznych są przedstawione postacie świętych: św. Marcin, św. Augustyn, św. Andrzej i św. Roch.
Ołtarz jest drewniany. Wszystkie płaskorzeźby wyrzeźbiono w drzewie lipowym, a następnie pozłocono, posrebrzono i pomalowano farbami temperowymi. W niektórych miejscach zachowały się bardzo dobrze.
Zniszczone drzewo, uszkodzone przez owady (kołatki) wymagało szybkiej interwencji konserwatorskiej. Rzeźbom groziły bezpowrotne uszkodzenia, a znaczne ubytki w partiach złoceń, czyniły je nieczytelnymi.
Znana z literatury ostatnia konserwacja miała miejsce w Charlotenburgu w latach 1931-1936. Po tej konserwacji ołtarz stanął w prezbiterium kościoła i stoi tam do dnia dzisiejszego.
Obecne prace konserwatorskie prowadzi konserwator Elżbieta Basiul, pracownik naukowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (jest to najlepsza pracownia konserwatorska w kraju -przyp. red.).
Jaśniejąca pełnym blaskiem, wspaniale odnowiona "Ostatnia Wieczerza" w kościele św. Michała Archanioła
Konserwacja płaskorzeźby "Wielka Rodzina Maryi" została nagrodzona na wystawie artystyczno-konserwatorskiej w Toruniu w 1999 r. Wystawę konkursową zorganizował Związek Polskich Artystów Plastyków w Toruniu.
Część środkowa pentaptyku: św. Anna Samotnica
Mieszkańcy Świebodzina mogą być dumni z posiadania tak wspaniałego zabytku, jakim jest ołtarz. Jest on niewątpliwie ozdobą kościoła i miasta. Zabytek ten jest najpiękniejszy z tych wszystkich, jakie przeszły przez moją pracownię konserwatorską.
Elżbieta Basiul
Odkrycie krypty grobowej rodziny von Knobelsoorff w Świebodzinie
Świebodzińska Gazeta Powiatowa
Wydanie Nr 12 (180) grudzień 2006 r.
Ten grobowiec rodu Knobelsdorff[1] został odnaleziony, kiedy ustawiano ołtarz ku czci poległych w Wojnie Światowej 1914-1918. Poświęcony przez Przewielebnego Redemptorystę[2] Ojca Jordana z Grüneiche koło Wrocławia[3] 27 września 1921 pod znakiem Misji z 17.9.21 - 29.9.21. W kościele św. Michała zwierzchność pełni Pan Proboszcz Sabich Paul i Pan Wikariusz Powiatowy Rommerskürk[4]. Kantorem[5] jest Pan Franz George, a organistą Pan P. Dluhosch (Dlubosch). Ja, piszący te słowa, sprzedawałem podczas św. Misji pamiątki misyjne i posiadam sklep przy Frankfurterstraße 96. Funkcję głowy miasta pełni Pan Burmistrz Stadthaagen[7]. Czasy są bardzo ciężkie. Wszystko jest bardzo drogie i społeczeństwo jest bardzo niezadowolone.
Napisano w moim stoisku handlowym rano 21 września[8] 1921.
Źródło: rękopis ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Świebodzinie; tłumaczenie Włodzimierz Zarzycki
[1] Knobelsdorffowie pełnili w latach 1540-1674 funkcje starostów okręgu i komendantów (kapitanów) zamku; wymarli bezpotomnie; ich krypta w podziemiach kościoła św. Michała była zamurowana i zapomniana; w 1921 roku odkryto ją przypadkowo wraz z 16 trumnami członków tej rodziny
[2] redemptorysta - członek katolickiego zgromadzenia zakonnego, prowadzącego głównie misje parafialne i rekolekcje
[3] obecnie Wrocław-Dąbie
[4] końcówka nazwiska niepewna - w oryginale nieczytelne poprawki
[5] dyrygent i przodownik chóru kościelnego
[6] obecnie ul. Żymierskiego
[7] Hans-Kurt Stadthagen (Stadthaagen) był burmistrzem Świebodzina w latach 1899-1923
[8] prawdopodobnie pomyłka piszącego - powinno być 27 września (21=27)
[9] Max Pietschke - znany w początkach XX wieku świebodziński kupiec, mający początkowo sklep w rynku
Przy okazji budowy w kaplicy grobowej kościoła św. Michała ołtarza pamiątkowego [poświęconego] poległym podczas Wojny Światowej bohaterom tutejszej gminy katolickiej, proboszcz Sabisch[1] natknął się na kryptę grobową panów zastawnych zamku, starostów miasta i okręgu [z rodziny] von Knobelsdorff. Było tam około 15 dębowych trumien, które częściowo [już] się rozpadły. Kilka metalowych trumien [natomiast] przetrwało 300 lat, od wtedy po dziś. Odkrycie tego grobu ma wielkie znaczenie dla historii miasta. [...]
Źródło: "Schwiebuser Zeitung" z 26 sierpnia 1921 roku; tłumaczenie Marek Nowacki
[1] Paul Sabisch - proboszcz parafii św. Michała w latach 1914-1932
Knobelsdorffowie są bardzo starym rodem rycerskim, pochodzą z Marchii Miśnieńskiej i byli [...] wzmiankowani już w 1203 [roku]. Starostwo świebodzińskie w mieście i okręgu dzierżyli przez 134 lata. Pierwszym, który nabył je od Hansa i Wilhelma von Haugwitz w roku 1540, był Sebastian. Zarządzał nim 18 lat. Po nim nastąpił Maksymilian do roku 1609, wielce uczony, prawy i bywały w świecie mąż, o którym jego współcześni wyrażali się z najlepszym uznaniem. Ku wielkiemu zadowoleniu swoich cesarskich panów, tutaj i we Wrocławiu, piastował on swój urząd przez 51 lat; znaczył wiele na dworze; założył park przy tutejszym zamku (ogród sióstr[1]) i był czasem zapraszany jako cesarski radca przed Majestat do Wiednia i Innsbrucku. [...] Ożenił się z Ewą von Börnstedt z Kalska [...].
Teraz jego cynową trumnę, z jeszcze 15 innymi [tej] rodziny[2], odnalazł proboszcz[3] w sklepionym pomieszczeniu wielkości około 16 m2. [...] Ową trumnę, o długości 1,9 m i wysokości u wezgłowia 76 cm, zdobią po obu stronach lwie głowy, 8 herbów i 4 przedstawienia głów [kobiecych i męskich]. Wszystkie ornamenty, wysokości 16 cm, są oplecione wieńcami laurowymi. Z napisu na wieku trumny odczytujemy z trudem, że było to miejsce wiecznego spoczynku Maksymiliana, którego tutaj z Wrocławia przywieziono, tak jak kapitan sobie tego życzył, do swojego ukochanego miasta, z którym był całą duszą związany [...], aby [go tu] pochować. Jemu [to] poświęciła rodzina (i) żona następującą niemiecką inskrypcję na płycie kamiennej: „Szlachetnemu, Dostojnemu i Sprawiedliwemu Panu Maksymilianowi von Knobelsdorff, ongiś Królewskiego Majestatu Rzymsko-Cesarskiego na Węgrzech i w Czechach [Pierwszemu] Radcy, Kapitanowi i Panu Zastawnemu miasta, zamku i dóbr świebodzińskich [...], zmarłemu w Panu 27 września 1609 roku [...], złożonemu [w tej krypcie] 10(13)[4] listopada".
dt [G. Zerndt]
Źródło: "Schwiebuser Zeitung" z 27 sierpnia 1921 roku; tłumaczenie Marek Nowacki
[1] mowa o siostrach boromeuszkach, które od końca XIX wieku prowadziły szpital i przytułek św. Józefa, połączony następnie w jeden kompleks z zamkiem
[2] tzn. von Knobelsdorffów
[3] Paul Sabisch
[4] napis niewyraźny - możliwość odczytania daty dziennej zarówno jako "10", jak i "13" listopada
Z dawnych kronik i dokumentów. Opracowanie Adam Gonciarz, Marek Nowacki.
|