Kamienne narzędzia wykonane 12 tysięcy lat przed naszą erą i wczesnośredniowieczne groby ciałopalne odkryto właśnie niedaleko Świebodzina.

Na niecodzienne znaleziska natrafiono podczas prac archeologicznych koło hitlerowskiego obozu kaźni "Bratz&- Wykopaliśmy narzędzia z krzemienia, które ludzie wykonali 12 tysięcy lat przed naszą erą, a to już kultura monachijska - emocjonuje się archeolog z poznańskiej fundacji Patrimonium Michał Sip.
Wykopano między innymi krzemienne skrobaki (narzędzia) i łupki. To sensacja, bo podobnych stanowisk kultury monachijskiej w kraju jest tylko sześć. Znajdują się m.in. pod Wągrowcem i Kołem.
Co ciekawe, na tym samym stanowisku badacze natrafili na ślady dalszej przeszłości
- elementy ceramiczne kultury łużyckiej z okresu 1300-300 przed naszą erą. W ziemi pod ścianą lasu odkopano również groby z okresu wczesnego średniowiecza. - To mogiły ciałopalne - mówi M. Sip.
W średniowiecznych grobach niby nie ma niczego szczególnego. Poza spalonymi resztkami kości widać tam tylko nieliczne kawałki ceramiki. W tym czasie zmarłych nie ubierano w biżuterię ani inne ozdoby. - To jednak jest również sensacja dla archeologa, odkrycie grobów ciałopalnych to rzadkość - zaznacza archeolog z fundacji Patrimonium.
Badacze twierdzą, że teren pokazał historię tych ziem na przestrzeni wielu tysięcy lat. Nawet tej nie tak dawnej. Tuż obok znajdują się np. pozostałości po niewybudowanej przez Niemców podczas II wojny światowej autostradzie. A w lesie kilkaset metrów dalej był hitlerowski obóz kaźni "Bratz&