Unikalne Cmentarzyska
Okolice Najbli¿sze
Wydanie Nr 10 (82) pa¼dziernik 2003 r.
W drugiej po³owie wrze¶nia 2003 r., na terenie naszej gminy, a dok³adnie w okolicy Jordanowa i Gliñska, trwa³y wykopaliska archeologiczne. By³a to kontynuacja badañ rozpoczêtych w 1998 r., po przypadkowym odkryciu popielnicy grzebalnej, na polu mieszkañca Jordanowa. Od tamtego czasu prowadzone s± intensywne prace badawcze i ratownicze. Archeolodzy, Piotr Wawrzyniak i Miros³aw Ciesielski z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej „Polhamar" z Konina, robi± wszystko, by te stare cmentarzyska nale¿ycie zabezpieczyæ przed dewastacj± i niekontrolowanym poborem piasku.
Niestety, znaczna czê¶æ unikalnego w skali kraju, cmentarzyska jordanowskiego, wyznaczaj±cego zasiêg prastarej kultury wielbarskiej Polski po³udniowo-zachodniej, zosta³a w po³owie lat 90 bezpowrotnie zniszczona. A szkoda, bo jak twierdz± archeolodzy, jest to prawdopodobnie najwiêksze tego typu cmentarzysko w Polsce. Wykopaliska szacuje siê na II w.n.e. Natomiast cmentarzysko odkryte w Gliñsku, jest jeszcze starsze i pochodzi z okresu ok.1000 lat przed nasz± er±.
Te odkrycia s± o tyle wa¿ne, ¿e pokazuj± na mapie kolejne miejsca osiedlania siê ludno¶ci kultury ³u¿yckiej, która przed wiekami opanowa³a praktycznie ca³± ¶rodkow± Europê. Jest to ten sam lud, który wybudowa³ Biskupin. Tegoroczne prace w Jordanowie, pozwoli³y ods³oniæ 10 nowych grobów i na podstawie wydobytych szcz±tków, okre¶liæ sposób pochówku zmar³ych, jak równie¿ wiek, p³eæ, a nawet zmiany patologiczne. Wed³ug archeologów Piotra i Mirka, wiek sêdziwy (40 lat!), osi±gali tylko ludzie zdrowi. Chorzy i s³abi umierali m³odo Przewa¿a³y groby popielnicowe, tzn. spalone szcz±tki ludzkie by³y wsypywane do naczynia, zwanego popielnic± i zakopywane. Naczynia wykonane z gliny by³y lepione rêcznie, wypalane i czêsto zdobione. Ale bywa³y te¿, choæ rzadko, naczynia metalowe. Odkryto równie¿ jeden grób tzw. jamowy, do którego spalone cia³o wk³adane by³o bezpo¶rednio (bez naczynia). W¶ród szcz±tków ludzi kultury ³u¿yckiej, znaleziono trzy zapinki, agrafy z br±zu i posrebrzane, ¶wiadcz±ce o znajomo¶ci sztuki wytapiania i zdobnictwa metalu. Trafia³y siê te¿ narzêdzia z krzemienia i kamienia. Natomiast przy szcz±tkach ludzi kultury wielbarskiej przewa¿a³y przedmioty i narzêdzia z ¿elaza, ko¶ci, rogu i drewna.
Wszystkie wydobyte „skarby", zostan± zabezpieczone, opisane i umieszczone w Muzeum Regionalnym w ¦wiebodzinie. Bo gdzie indziej mog³yby trafiæ? W koñcu odkryto je na naszym terenie i okre¶laj± one nasz± to¿samo¶æ i historiê tych ziem.
Jak twierdz± moi rozmówcy, wydobycie tych cennych przedmiotów by³o mo¿liwe dziêki poparciu i finansowej dotacji Konserwatora Wojewódzkiego. Podziêkowania za pomoc i ¿yczliwo¶æ, nale¿± siê równie¿ mieszkañcom obu wsi, a tak¿e dyrektorowi muzeum Markowi Nowackiemu i dyrektor Domu Pomocy Spo³ecznej Irenie Za³uckiej, za wsparcie i go¶cinno¶æ. Piotr Wawrzyniak i Miros³aw Ciesielski, obiecuj± kontynuacje prac w roku przysz³ym, licz±c na dalsz± owocn± wspó³pracê.
red.