"Po raz wtóry spotykamy się z Wami, z czego się naprawdę cieszę. Pięć lat temu redagowałem 'Głos Swiebodziński', czasopismo, które z pewnością wielu z Was pamięta do dziś. Tym razem chcę z Państwem spotkać się na łamach nowego czasopisma, nazwanego serdecznie OKOLICAMI NAJBLIŻSZYMI. Pragnę z zespołem redakcyjnym, na stałe zagościć w Państwa domach. Informować o wszystkich ważniejszych wydarzeniach w regionie, gminie, w Waszym miejscu zamieszkania. Radzić w niektórych sprawach, dostarczać rozrywki". Tymi słowami we wrześniu 1996 roku ówczesny redaktor naczelny, ś.p. Gustaw Łapszyński, przywitał czytelników w pierwszym numerze „Okolic najbliższych".
Numer, który trzymacie Państwo w rękach jest 120 i zarazem ostatnim numerem miesięcznika „Okolice najbliższe". Spotykaliśmy się przez ponad dziesięć lat (we wrześniu minęłoby jedenaście). To szmat czasu w którym miało miejsce wiele wydarzeń radosnych, smutnych, kontrowersyjnych, zarówno w Świebodzinie, jak i w gminach ościennych. Wszystkie opisywaliśmy i przekazywaliśmy Wam. Zawsze staraliśmy się to robić z regułami dziennikarskiego rzemiosła, rzetelnie i uczciwie.
W tych 120 numerach zamieściliśmy około 5 tysięcy tekstów, które pisali dla Was różni dziennikarze, ale także osoby dla których sięgnięcie po pióro, czy też położenie dłoni na klawiaturze komputera i przelanie swoich spostrzeżeń dotyczących otaczającej nas rzeczywistości było rzeczą ważną, a jednocześnie pasjonującą. Takimi samymi pobudkami kierowali się również dziennikarze pracujący w „Okolicach" lub też współpracujący z gazetą. Wśród wielu autorów należy na pierwszym miejscu wymienić założyciela „Okolic najbliższych", nieżyjącego już, Gustawa Łapszyńskiego, który swoją wielką przygodę z samodzielnym wydawaniem gazet ukazujących się w Świebodzinie, ale i w całej zachodniej Polsce, rozpoczął niemal natychmiast po przełomie roku 1989. Na początku pojawił się „Głos Swiebodziński" później „Głos z Regionów", „Zachód" i jego ukochane „Okolice". Oczywiście Gustaw nie był w stanie w pojedynkę pisać wszystkich tekstów, być jednocześnie w wielu miejscach, gdzie działo się coś, co mogło go zainteresować. Potrzebni byli ludzie. I byli. Przez te blisko jedenaście lat w „Okolicach" publikowało wielu autorów: Ewa Borecka, Robert Kolski, Robert R. Bobrowski, Arkadiusz Brożek, Janusz Koniusz, Artur Karkocki, Jan Czachor, Jerzy Chłodnicki, Tomasz Domański, Edward Wojtuściszyn, Lilianna Kowalczyk, Andrzej Grupa, Andrzej Lichuta i wielu innych. Niektórzy znikali tak szybko, jak się pojawili. Inni swoje myśli przelane na papier publikowali przez kilka lat. Inni piszą po dziś dzień. Tym wszystkim, wymienionym i nie wymienionym, chcemy w tym miejscu serdecznie podziękować za współtworzenie „Okolic", bo przecież każdy tekst jest cząstką jego autora i w pewnym, choć niewielkim, stopniu tworzy historię naszego miasta i regionu.
W lutym 2000 roku po raz ostatni gazeta ukazał się w starej szacie, na zwykłym papierze gazetowym w formacie A3. Od marca tegoż roku „wyglądamy" tak jak w tej chwili i pewne jest, że żadnych zmian już nie będzie.

Mamy jednak dobrą wiadomość. Tak naprawdę to wcale się nie żegnamy, a jedynie, powiedzmy, zmieniamy miejsce naszych publikacji. Przenosimy się bowiem w „wirtualną przestrzeń". Do Internetu. Dlaczego? Prowadzenie i wydawanie miesięcznika, tak jak to było w przypadku „Okolic" (choć przez pewien czas gazeta ukazywała się jako dwutygodnik) jest specyficzne. Bardzo ciężko uchwycić w czasopiśmie ukazującym się raz w miesiącu, aktualne wydarzenia. Żeby informacja zamieszczona w miesięczniku była „świeża" opisywane wydarzenie musiało mieć miejsce tuż przed oddaniem numeru do druku, o co czasami niemal się modliliśmy. Jednak na cuda nie warto liczyć, dlatego przyjęliśmy zasadę opisywania głównie wydarzeń, których wydźwięk był dłuższy i brzmiał w uszach mieszkańców naszej gminy i powiatu dłużej niż kilka dni. Jeżeli tak się działo opisywaliśmy je z perspektywy czasu gdy emocje już opadły. Był to niewątpliwy atut, bowiem wiele spraw mogliśmy „rozebrać na czynniki pierwsze" bez zbędnego pośpiechu, bez obaw, że umknie coś ważnego.
Jednak czasy się zmieniają, przepływ informacji jest coraz szybszy, a zapotrzebowanie na niącoraz większe. Dlatego wydawca uznał, że forma miesięcznika jest niewystarczająca, a zmiana cyklu wydawniczego na tygodniowy nie jest pewna pod względem ekonomicznym. Stąd decyzja o przeprowadzce do przestrzeni wirtualnej, która daje zdecydowanie większe możliwości. Podstawową jest oczywiście szybkość przekazu. Wydarzenia mogą być opisywane na bieżąco, w łatwy i wygodny dla czytelnika sposób będzie można do nich wracać i śledzić ich rozwój. Ale informacja to nie wszystko. Obecna technologia używana przy tworzeniu stron internetowych daje ogromne możliwości interakcji pomiędzy wydawcą witryny, a jej użytkownikami. Na stronie www.okoIicenajblizsze.pl, która zostanie uruchomiona w połowie kwietnia będzie można znaleźć wiele działów, których w prasie drukowanej zamieścić się najzwyczajniej nie da. Znajdziecie tam: oczywiście aktualne informacje z regionu i sportowe wzbogacone niejednokrotnie o elementy audio i wideo. Bogate galerie dokumentujące przeróżne wydarzenia. Pojawi się również dział z grami on-line (z których korzystać będą zapewne nie tylko dzieci) w którym będą do wygrania atrakcyjne nagrody. Każdy odwiedzający stronę będzie mógł skorzystać z interaktywnych map na których będzie mógł wyszukać interesujące go instytucje i obiekty. Jeżeli ktoś będzie miał tylko ochotę będzie mógł prowadzić swój internetowych pamiętnik, czyli błoga, lub wysłać internetową kartkę pocztową do znajomych., a jeżeli zajdzie taka potrzeba samodzielnie napisze i opublikuje bezpłatnie ogłoszenie drobne. Ponadto zamieszczony na stronie kalendarz ułatwi zapoznanie się z planem imprez kulturalnych i repertuarem kina. Oczywiście nie zabraknie miejsca w którym znajdziecie archiwalne wydania „Okolic najbliższych". Kolejne działy ukazywać się będą sukcesywnie.
Wymienione powyżej elementy witryny www.okolicenajblizsze.pl nie są jedynymi. Znajdziecie tam dużo więcej działów, które, jesteśmy o tym przekonani, przypadną Wam do gustu.
Na zakończenie pragniemy podziękować Tobie Czytelniku za te wspólnie spędzone lata, za te sto dwadzieścia numerów, za te tysiące artykułów, za listy, telefony i uwagi. Dziękujemy!
Nie mówimy do widzenia. Mówimy do zobaczenia na www.okolicenajblizsze.pl.
Zespół redakcyjny