16 stycznia 2003 roku, późnym popołudniem
w Sali Wystaw Czasowych Muzeum Regionalnego w Świebodzinie odbył sie wernisaż wystawy "Teodor Grzeskowiak - Obrazy - pół wieku
twórczości artystycznej". Bardzo chciałem napisać coś mądrego i ciekawego o tym wydarzeniu,
ale jak to już miałem okazję oświadczyć Wam wcześniej, kolejny raz okazuje się, że pomimo wielkich
chęci stwierdzam, że nie urodziłem sie dziennikarzem. I tak już niech zostanie. Jeżeli jeszcze mam
kilku wiernych bywalców mojej strony to niestety muszą zadowolić się garścią suchych faktów którymi
mogę ich obdarować.
Pomimo "mdłości" mojego stylu pisania, postaram się jednak w skrócie zdać Wam
relację z tego spotkania.
Jak już wspomniałem, po godzinie 16:30 całkiem liczne grono zaproszonych gości zgromadziło się
wokół gospodarza całego zamieszania, dyrektora Muzeum Reginalnego w Świebodzinie Pana Marka Nowackiego
który przedstawił nam postać najważniejszego gościa tego dnia, Pana Teodora Grześkowiaka.
Ciepłe słowa kierowane pod adresem autora wystawianych prac sprawiły że atmosfera na sali rozluźniła się, a
zgromadzeni z uwagą wysłuchali wstępu przygotowanego przez pracowników naszego Muzeum.
Tu pozwolę sobie zacytować treść przygotowanego na tę okazję przez Muzeum Regionalne w Świebodzinie,
folderu prezentującego sylwetkę artysty:
Teodor Grześkowiak - artysta plastyk, urodził się w Kościanie. Mieszka i tworzy w Świebodzinie.
W 1951 roku ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Dyplom przygotowywał
pod kierunkiem prof. Wasilkowskiego, prof. Taranczewskiego i prof. Teisseyre. Uprawia malarstwo
sztalugowe, techniki ścienne oraz rzeźbę. Po studiach rozpoczął działalność w zakresie architektury
wnętrz, projektując i realizując wystrój kościołów. W latach 1951-1965 powstawały freski w świątyniach
w Prochach i Siekierkach (byłe województwo poznańskie) oraz w kościele p.w. św. Jadwigi we Wrocławiu.
Jest także autorem efektownych mozaik figuralnych w lubuskim Pałacu Ślubów oraz w ośrodku rekreacyjnym
w Kostrzynie nad Odrą. Projektował kolorystykę elewacji budynków, w tym również zabytków w Świebodzinie
i Zbąszyniu.
W zakresie rzeźby ma na swoim koncie szereg projektów i realizacji pomników, epitafiów i tablic pamiątkowych:
- Kościan - pomnik Naczelnika Szarych Szeregów Floriana Marciniaka oraz pomnik zamordowanych przez
hitlerowców mieszkańców Kościana i okolic
- Radnica - dwa obeliski z płaskorzeźbami o tematyce wojskowej
- Sulechów - Pomnik Oręża Polskiego
- Bobowice - Pomnik Niepodległości
- Węgrowo (woj. warszawskie) - Pomnik Bohaterów Poległych w Walce z Faszyzmem
- Świecko, przejście graniczne - kuty w miedzi fryz z herbami miast Ziemi Lubuskiej
- Świebodzin - dwie tablice pamiątkowe: dra Lecha Wierusza i Gustawa Zerndta oraz Pomnik Niepodległości.
W Muzeum Regionalnym w Świebodzinie dwukrotnie prezentowane były prace malarskie artysty, w 1973 i 1980 roku.
Obecność przedstawicieli władz Miasta i Powiatu dodała wernisażowi dodatkowego splendoru kiedy
z ich ust padały słowa podziękowania za lata pracy artystycznej.
Czas i miejsce były ku temu wyśmienite, a dodatkowo stały się okazją do wręczenia autorowi prac - jako zasłużonemu mieszkańcowi naszego grodu,
okolicznościowego medalu 700-lecia historii miasta Świebodzina oraz innych drobnych upominków, w tym wydawnictw "Suibusium felix..." i chyba
opracowania poświęconego Powiatowi Świebodzińskiemu.
Nie ukrywając wzruszenia, Pan Teodor Grześkowiak odwdzięczył się swoim przedmówcom tymi samymi słowami dziękując za uznanie,
a zgromadzonym za tak liczne przybycie. Brakowało mi w tych ofocjalnych wystąpieniach chwili refleksji nad minionym półwieczem
działalności Pana Teodora. W dzisiejszych czasch tak mało zwracamy uwagi na te zwykłe sprawy, a założę się że ta "zwykłość" w wykonaniu
artysty z pewnością zainteresowałaby nie jednego z nas. Najważniejsze jest to, że Pan Teodor Grześkowiak pomimo swoich problemów ze wzrokiem
nadal oddaje się swojej pasji. Kiedy poprosiłem go o wskazanie swojego ulubionego obrazu, bez większego namysłu wskazał mi portret swojej
nieżyjącej już od kulkunastu lat żony. Wielkie uczucie pozostaje na całe życie. Jak sam mówi życie wypełniają mu teraz dorosłe już dzieci,
wnuczęta i miłość do sztuki. Być może w naszym mieście mamy wielu tak cennych ludzi, ale tylko od nielicznych z nich możemy uczyć się
takiego stosunku do życia, ludzi i otoczenia. Dziękuję Panie Teodorze.
Jak przystało na wernisaż nie mogło zabraknąć dyskusji, wywiadów, rozdawania autografów. Liczni zainteresowani
wystawą mieszkańcy Świebodzina mieli kolejną okazję do spotkania się w miłym i kulturalnym gronie.
Byłaby to udawana skromność gdybym się Wam nie pochwalił specjalną dedydacją dla mojego serwisu www
którą udało mi się zdobyć pomiędzy innymi łowcami autografów. Zaznaczam że jest to pierwsza taka dedykacja dla Schwiebus.Pl
Nie zabrakło również tego najważniejszego, czyli prac Teodora Grzeskowiaka. Wystawa prezentowała będzie twórczość
artysty conajmniej do końca lutego br. Jeżeli mogę, to zachęcam Was do odwiedzenia sal wystawowych
Muzeum Regionalnego w Świebodzinie. A poniżej mała próbka tego co możecie sami zobaczyć na wystawie.
Martwa natura, olej na płótnie
Pejzaż, olej na płótnie
Pejzaż, olej na płótnie
Panorama Świebodzina
Cóż więcej dodać? Bardzo dziękuję Pamu Markowi Nowackiemu za zaproszenie
mnie na tak wyjątkową uroczystość. Gratuluję udanej imprezy, oby więcej takich bo
nie często będziemy mieli przyjemność
obcowania z artystami z takim stażem, a już na pewno z postaciami z naszego
mikroregionu. Doceńmy To.