Chlub¹ ka¿dego miasta jest Starówka i Rynek Miejski, jakby go nie zwaÌ. Jest on ozdob¹ przewa¿nie tam stoj¹cego Ratusza. Plac zabudowany najczêœciej starymi kamienicami stanowi jedn¹ z g³ównych atrakcji turystycznych. Dba³oœÌ o takie miejsca jednoczy spo³eczeùstwo. Wydaje siê spore sumy by promienia³y i przyci¹ga³y ku sobie. Ale nie wszêdzie tak jest.

W ÂŚwiebodzinie stan i wyglÂąd "deptaka", ktĂłry dumnie nazwano Placem Jana PawÂła II jest wielu osobom co najmniej obojĂŞtny. NiektĂłrzy zaÂś wrĂŞcz przykÂładajÂą rĂŞkĂŞ do jego dewastacji. Sam Ratusz jest brudny i w wielu miejscach wymaga renowacji. Nawierzchnia placu gdzie niegdzie pozapadana. Nie wspominajÂąc juÂż o wyglÂądzie niektĂłrych kamienic. Na pewne sprawy nie mamy bezpoÂśredniego wpÂływu. Jest jednak coÂś, co zaleÂży od nas samych.

W wielu znanych miastach obowiÂązuje zakaz wjazdu na teren Rynku. W naszym mieÂście jest w zasadzie podobnie. W zasadzie, bo jest to tylko teoria. ChociaÂż liberalne przepisy zezwalajÂą na wjazd pojazdĂłw zaopatrzenia przez piĂŞĂŚ godzin dziennie, to miejscowym sklepikarzom i kierowcom nie wystarcza.

Od ulic Wiejskiej, 1 Maja i G³owackiego obowi¹zuje zakaz wjazdu poza wyznaczonymi godzinami. Od ulic Górnej i Bramkowej nie wolno wje¿d¿aÌ w ogóle. Na szczêœcie, przy ulicach Rynkowej i 30 Stycznia wjazd jest niemo¿liwy ze wzglêdu na stoj¹ce klomby. Zakazy te s¹ nagminnie ignorowane. Przy wlocie ulicy Górnej posuniêto siê tak daleko, ¿e tablicê znaku odwrócono, gdy¿ utrudnia³a przejazd wiêkszym pojazdom dostawczym! Nagminnie ³ami¹ zakaz dostawcy sklepów Avans, Polamis, Arso, Etiuda i Punkt Prasowy Rolkon, z czego najczêœciej spotyka siê auta doje¿d¿aj¹ce do dwóch pierwszych. Mo¿na odnieœÌ wra¿enie, ¿e samochód dostawczy Avans zaadaptowa³ kawa³ek placu na sta³e jako parking.

ZmorÂą sÂą takÂże auta osobowe podjeÂżdÂżajÂące pod okoliczne sklepy traktujÂąc znaki jak nie dla nich. I znĂłw na liÂście najczĂŞstszych klientĂłw naleÂżaÂło by wymieniĂŚ wspomniane dwa sklepy z artykuÂłami AGD oraz armaturÂą sanitarnÂą i grzewczÂą.

Czêstymi goœÌmi na placu s¹ te¿ pojazdy podje¿d¿aj¹ce pod Urz¹d Stanu Cywilnego. W przypadku aut dowo¿¹cych pary m³ode jest to zrozumia³e, chocia¿ i one powinny mieÌ zezwolenia. W wielu miastach tradycj¹ jest, ¿e pary udaj¹ce siê do USC pozostawiaj¹ pojazdy na ulicach dojazdowych i przechodz¹ przez Rynek pieszo dla uszanowania tego miejsca. Niestety, Œwiebodzin nie nale¿y do nich, choÌ z góry przepraszamy te nieliczne pary, które tak robi¹. Nie mo¿na jednak usprawiedliwiaÌ wjazdu ca³ych kawalkad pojazdów dowo¿¹cych goœci.

Czy urzĂŞdnicy nie widzÂą tego!? PrzecieÂż za opÂłaty za wjazd moÂżna zrobiĂŚ niezÂły remont tego miejsca.

Jest jeszcze jedna grupa kierowców. S¹ to specjaliœci od skracania sobie drogi. Zamiast nadk³adaÌ kilometrów wol¹ przeci¹Ì plac. Ma to najczêœciej miejsce na odcinku ulic Górnej i G³owackiego.

I tak przepisy sobie, a Âżycie - sobie. Najbardziej jednak w tym wszystkim niepokoi, co w tym czasie robi policja. Co prawda my jako spoÂłeczeĂąstwo moglibyÂśmy reagowaĂŚ na takie zachowania, ale od chwili zgÂłoszenia do momentu interwencji bĂŞdzie juÂż po fakcie.