ciachu
forum admin postów: 823
|
30 Stycznia 2006
A¿ pêkaj± w szwach
W styczniu w szpitalu zosta³o czworo noworodków. Rodzice ich nie chc±. Dzieci trafi± pewnie do placówek opiekuñczych.
Starostwo ma pod opiek± dwa domy dziecka, s± to jedne z najwiêkszych placówek opiekuñczych w województwie. Zgodnie z nowymi przepisami mia³o systematycznie ubywaæ ich wychowanków. - Tymczasem dzieci stale przybywa - zaznacza starosta Ryszard Szafiñski.
Pe³no w grupach
- Mamy przepe³nione grupy - podkre¶la szefowa domu dziecka w ¦wiebodzinie Lidia Gintowt-Listowska. Przypilnowanie 15 osób przez jednego lub dwóch wychowawców jest trudne, dlatego nad grup± w dzieñ czuwa nawet trzech opiekunów.
Problemem jest jednocze¶nie rozpiêto¶æ wiekowa. Zdarzaj± siê grupy, w których obok dwulatków s± o¶mioletnie dzieci. To trudna sytuacja i dla wychowawców, i dla maluchów. Przepe³nienie ma z³y wp³yw na sferê emocjonaln± dzieci, które chc±, ¿eby z nimi porozmawiaæ i skupiæ siê na ich problemach. Wychowawcy podkre¶laj±, ¿e nie maj± mo¿liwo¶ci spokojnie usi±¶æ z podopiecznym, bo opiekuj± siê wieloma dzieæmi.
L. Gintowt-Listowska marzy o ma³ych grupach, którymi wspólnie opiekowaliby siê kobieta i mê¿czyzna. - To by³by taki kawa³ek mamy i taty - wyja¶nia.
K³opot z du¿± ilo¶ci± wychowanków ma równie¿ dyrektor domu dziecka w Chociulach Kwiryn Patan: - Od dawna przyjmujê dzieci, choæ brakuje miejsca. Ale przecie¿ innego wyj¶cia nie ma.
Rodzina w zastêpstwie
Szefowie obu domów dziecka zdaj± sobie sprawê, ¿e dzieci jeszcze przybêdzie. Wie o tym równie¿ starosta.
- Tylko w styczniu w szpitalu zosta³y porzucone cztery niemowlêta - przyznaje. Te maluchy pewnie trafi± do domów dziecka.
Czy jest jakie¶ wyj¶cie z sytuacji? - Jedynie tworzenie zawodowych rodzin zastêpczych - uwa¿a L. Gintowt-Listowska. Tego samego zdania jest K. Patan: - To roz³adowa³oby sytuacjê.
Najpierw trzeba upowszechniæ ideê rodzin zastêpczych. Starostwo robi to za po¶rednictwem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. - Mamy ju¿ dwa rodzinne pogotowia opiekuñcze - mówi jego szefowa Ludmi³a Janik. Ale to ci±gle za ma³o. W dodatku to kosztuje. - Musimy wyp³acaæ rodzinie pensjê za wykonywan± przez ni± pracê - zaznacza wicestarosta Franciszek Karczyñski. Zarobek ten wynosi ok. 1,9 tys. z³.
Starostwo w miarê mo¿liwo¶ci szkoli nowe osoby do prowadzenia rodzinnego pogotowia. - Rocznie to wszystko z domami dziecka ³±cznie kosztuje nas 1,3 mln z³ - podaje R. Szafiñski.
Sprawdzaj± siê równie¿ rodziny adopcyjne. Ale droga do przyjêcia przez tak± rodzinê malucha z domu dziecka jest bardzo d³uga.
PIOTR JÊDZURA
0 68 324 88 13
pjedzura@gazetalubuska.pl
--
C
U
S |