[Schwiebus.pl - ¦wiebodzin na starych kartach pocztowych, stare pocztówki, widokówki, kartki pocztowe]
Google
szukaj:
Home > Dzieñ za Dniem  

2005-11-24 22:13
Temat postu: Uroki demokracji
ciachu


forum admin
postów: 823

Dzieñ za Dniem
Wydanie [208] z dnia 16 listopada 2005 r.

Uroki demokracji

Demokracja to, jak wiadomo, w³adza ludu. Rzecz jasna nie tak dos³ownie, bo co by by³o, gdyby naraz ca³y lud zechcia³ rz±dziæ?

Powsta³by totalny ba³agan. Dlatego te¿ wymy¶lono, ¿eby w imieniu wszystkich rz±dzili niektórzy, przez ten lud wybrani, np. 17 radnych z Rady Powiatu w ¦wiebodzinie.

Za³o¿enie w sumie logiczne, jednak pod warunkiem, ¿e ci radni - wybrañcy, zechc± realizowaæ wolê mieszkañców powiatu. A z tym to ju¿ bywa ró¿nie. Mo¿na sprawdziæ programy wyborcze obecnej koalicji np. Wspólnoty Samorz±dowej (R. Szafiñski, T. Sier¿ant, A. Walach), SLD (F. Karczyñski, J. Melnik, B. Lewandowski, B. Michno), Porozumienia Samorz±dowego (P. Spycha³a, B. £yszczyk)... i co?

Po czterech latach kadencji, mo¿na wprawdzie takiego radnego nie wybraæ ponownie, ale có¿ to za pociecha, je¶li ten w miêdzyczasie zrobi³ "swoje", zamiast zrobiæ "dla nas". Oskar¿yæ go nijak nie mo¿na, bo w demokracji tylko sukces ma ojca, a pora¿ki zawsze s± sierot±. Jak jest sukces - to zawsze starosta. A za winy cierpi± Rada Powiatu, komisje, opozycja i radny niezale¿ny (niepotrzebne skre¶liæ). W ka¿dym razie, nikt konkretny, znany z imienia i nazwiska. ¯e co? ¯e nie mam racji? No, to proszê bardzo, przyk³ad pierwszy z brzegu - Powiatowy Szpital w ¦wiebodzinie.

Za 17 mln d³ugu winnych nie ma. "Krasnoludki" - mówi siê, bo s³u¿ba zdrowia w kraju jest zad³u¿ona. Czy we wszystkich szpitalach w Polsce? Do tego szpitalnego d³ugu trzeba jeszcze dodaæ zobowi±zania finansowe starostwa z tytu³u zaci±gniêtych kredytów. Ciekawe, ile tego jest razem? Mo¿e radni zechc± siê podzieliæ z wyborcami swoj± s³odk± tajemnic±? Po co? ¯eby ich nastêpcy wiedzieli, jaki d³ug starostwa trzeba bêdzie w przysz³o¶ci sp³acaæ.

Od czasu do czasu demokratycznie wybrana w³adza, w my¶l rzymskiej zasady: "chleba oraz igrzysk", robi imprezy dla swojego ludu. Starosta zaprasza na Koncert Reprezentacyjnego Zespo³u Artystycznego Wojska Polskiego, który odbywa woja¿e po Ziemi Lubuskiej. W domu kultury t³umy ludzi, w³adza po bizantyjsku siedzi w pierwszych rzêdach - my¶l±c, ¿e ma lud ¶wiebodziñski za sob±. Wstêp wolny, ludzie kultury spragnieni, a ty podatniku za ten koncert i tak musisz zap³aciæ - nawet stoj±c.

Demokratyczna w³adza w ró¿nych "konkursach" powo³uje swoich ludzi na stanowiska "dyrektorów". By³y dyrektor SP ZOZ M. Lebiotkowski, przeciwko któremu wyszed³ lud na ulice, zwolni³ dyscyplinarnie swojego poprzednika - ordynatora oddzia³u wewnêtrznego, doktora nauk medycznych, specjalistê kardiologa. Za co? ¯e pan doktor wyszed³ ze szpitala o 10 minut za wcze¶nie. Mimo, ¿e wiele razy wychodzi³ bardzo pó¼no, siedz±c godzinami przy pacjentach. Protesty nic nie pomog³y, nawet osoby duchownej.

I jak mawia jeden ze starostów "nie ma ludzi niezast±pionych" - to ma demokratyczn± racjê, je¶li my¶li o swoim urzêdzie, bo w szpitalu jest gorzej. Pacjenci na badania (próby wysi³kowe, echo serca, czy Holter) musz± jechaæ do innych o¶rodków. Có¿, sprzêt medyczny w szpitalu stoi, brakuje tylko specjalisty kardiologa, ¿eby móg³ wykonaæ te badania.

Obecna pani dyrektor SP ZOZ - Gra¿yna Gregorowicz, zgodnie z wol± radnych koalicji rz±dz±cej, planuje likwidacjê Oddzia³u Dzieciêcego. Oczywi¶cie, dzieci nadal bêd± przyjmowane w ¶wiebodziñskiej lecznicy na innych oddzia³ach, tylko w sytuacji zagro¿enia ¿ycia. W chorobach przewlek³ych bêdzie trzeba z dzieckiem jechaæ do szpitala w Zielonej Górze... Czy radni koalicji rz±dz±cej pytali Ciê wyborco, ile bêdziesz musia³ zap³aciæ?

Do koñca kadencji pozosta³o ju¿ niewiele czasu, dobrze by by³o, ¿eby obecne w³adze powiatu zajê³y siê rzetelnym podsumowaniem swoich rz±dów. Nawet, je¶li z programów wyborczych wszystkiego nie uda³o siê zrealizowaæ (z regu³y), to i tak przez te kilka miesiêcy niewiele bêdzie mo¿na nadrobiæ, a za to bardzo wiele zepsuæ. Ot, chocia¿by taki drobiazg, jak sprzeda¿ dochodowego laboratorium SZ ZOZ.

To prawda, ¿e starosta - Ryszard Szafiñski, mo¿e do¶æ swobodnie dysponowaæ posiadanym maj±tkiem publicznym, a wiêc tak¿e ten maj±tek sprzedaæ. Ale mo¿e nastêpca bêdzie mia³ lepszy pomys³ na wykorzystanie tej komórki ZOZ-u, ni¿ jej sprzeda¿. Zw³aszcza, kiedy pracownicy szpitala i mieszkañcy powiatu s± temu zdecydowanie przeciwni i uwa¿aj± te dzia³ania za szkodliwe.

Ale zaraz, zaraz... Je¶li w³adza to mieszkañcy powiatu ¶wiebodziñskiego, a mieszkañcy chc± laboratorium w ramach SP ZOZ - to ich "radni wybrañcy" koalicji rz±dz±cej powinni zrobiæ wszystko, ¿eby tê wolê ludzi uszanowaæ, bo je¶li nie...

No w³a¶nie. To co?

Jan Edward Czachor

--
C
U
S
2005-12-01 17:51
Temat postu: Nie by³em na klêczkach
ciachu


forum admin
postów: 823

Dzieñ za Dniem
Wydanie 46 [209] z dnia 23 listopada 2005

Nie by³em na klêczkach

W miniony czwartek, gdy wraca³em z posiedzenia komisji zdrowia, cudem uda³o mi siê uciec grabarzowi spod ³opaty. Gdybym jecha³ szybciej, by³oby po mnie... Jak mawia³ mój znajomy: na z³o¶æ niektórym w ¦wiebodzinie, ale jeszcze ¿yjê. I ¿yæ zamierzam, bowiem wiele mi pozosta³o jeszcze do zrobienia dla miasta i jego regionu np. w Prze³azach nad jeziorem Nies³ysz.

Ka¿dy cz³owiek o wykszta³ceniu ogólnym dysponuje okre¶lon± wiedz± o swoim pochodzeniu. Na podstawie wiedzy wyniesionej ze szko³y, uczelni oraz do¶wiadczenia ¿yciowego wie, ¿e jego istnienie jest rezultatem wielu przypadkowych zdarzeñ. Mo¿na te¿ upatrywaæ sensu ¿ycia ludzkiego w tym, co dany cz³owiek po sobie pozostawi. Na ogó³ ludzie pozostawiaj± dzieci i rezultaty swojej pracy, które s³u¿± nastêpnym pokoleniom.

Gdyby w jednym zdaniu stre¶ciæ mój dorobek ¶wiebodziñski, brzmia³oby ono tak: moje ¿ycie by³o raczej spokojne, kilku wybitnych ludzi tu zna³em ju¿ ¶p. dr. Lecha Wierusza, Gucia £apszyñskiego, Basiê Siln±, Jana Sobociñskiego, W³adka Zarzyckiego, Lucjana Macieckiego, Czes³awa Niemena i wiele do¶wiadczy³em te¿ przygód w latach 1979 - 81, jako niepartyjny dyrektor Domu Kultury. W moim, niekoniecznie smêtnym ¿yciu niema³o ¶wiñstwa dozna³em, ale te¿ spotka³em i spotykam nadal ludzi co mnie obdarowali i nadal obdarowuj± ni st±d, ni zow±d, hojno¶ci± wrêcz królewsk±. Dziêkujê Wam za to. Wielu te¿ obecnie ze ¶wiebodziñskiego ¿ycia publicznego chcia³oby mnie wyrzuciæ.

Cz³owiek wyrzucony z ¿ycia publicznego... có¿ pocznie? Co siê dzieje, gdy mnich, biczuj±cy siê z zapa³em przed ¶wiêtym obrazem, poczuje naraz, ¿e bicz przesta³ byæ narzêdziem tortury, sta³ siê narzêdziem rozkoszy?

Po tym, co napisa³em, kto¶ mi mo¿e zarzuciæ brak taktu. By³oby jednak fatalnie, gdybym wzorem wielu mieszkañców ¦wiebodzina, deklarowa³ uwielbienie dla pana starosty i radnych koalicji rz±dz±cej za ich decyzje likwidacji oddzia³u dzieciêcego w szpitalu. Gdybym wyra¿a³ zgodê na sprzeda¿, prywatyzacje lub ajencje dochodowego laboratorium (mo¿na publicznie sprawdziæ). Gdybym wierzy³ w puste s³owa radnych i urzêdników starostwa, a nie w czyny. Powietrze wolno¶ci po to nam dano, aby¶my mogli o sprawach i b³êdach publicznych rozprawiaæ.

Nie by³em na klêczkach (tylko w ko¶ciele mi siê to zdarzy³o) przed w³odarzami budynku starostwa w PRL-u i nie bêdê przed nimi dzisiaj. Niech to inni radni robi±. Krytyka poczynañ Zarz±du Powiatu nie by³a, nie jest i nie bêdzie li tylko moj± prywatn± rozgrywk± wyborcz±. Bêdê krytykowa³ Starostê i Zarz±d Powiatu i radnych koalicji rz±dz±cej tyle razy, ile na to zas³u¿±. Dla dobra i rozwoju miasta i powiatu. Jestem radnym i ³±czenie tej funkcji z pracê dziennikarsk± wcale mi nie przeszkadza. Podobnie jak cz³onkom Zarz±du Powiatu nie przeszkadza braæ publiczne pieni±dze, podobno za swoj± pracê, np. likwidacjê oddzia³u dzieciêcego.

Jan Edward Czachor

komentarze:
2005-12-01 :
Panie Czachor, Z calym szacunkiem dla naszego swiebodzinskiego tygodnika musze stwierdzic, ze panskie artykuly, a zwlaszcza ten ostatni sa po prostu niesmaczne i jak najbardziej nie na miejscu. Uczynil sobie Pan z naszej regionalnej gazety trybune do swoich prywatnych rozgrywek, kreujac sie przy tym na jedynego uczciwego, zatroskanego losem regionu, pokrzywdzonego przez wladze nowego i starego systemu czlowieka. Przy okazji oplakiwania stanu swiebodzinskiego szpitala zapomnial Pan jednak napisac, ze jego dlugi glownie pochodza z okresu, kiedy dyrektorowal mu panski znajomy dr Stepien, ktory zreszta robil z Panem interesy jako lekarz firmy Commercial Union, gdzie do dzis jest Pan akwizytorem, a dr Stepien wydawal opinie zdrowotne. Prosze rowniez nie oszukiwac mowiac "bezpartyjny dyrektor domu kultury". Byles Pan w partii i zostales z niej po prostu wyrzucony. Co do panskiego "nie bylem na kolanach" to jeszcze sa tacy, ktorzy pamietaja troche inna wersje. Jeden z wielu przykladow to Swiebodzinska Spoldzielnia Mieszkaniowa gdzie oprocz wydeptanego dywnika do prezesa Jedrasiaka mial pan tam swoj zarezerwowany klecznik. Ale jak mawial Cezar "zwyciescow sie nie sadzi" w koncu m-4 Pan dostal. Zawsze Pan probowal dostac sie na swiebodzinskie saloniki i to zarowno przed, jak i po 1989. Problem polegal jednak na tym, ze nie specjalnie Pana tam chciano z panskim trudnym do zniesienia sposobem bycia, zartami z ktorych sie smieje tylko Pan sam i tym wiecznym paprniem sie w brudach typu kto za kim stoi, kto kogo popiera, za co i za ile.... Mysle zreszta, ze to wlasnie postepowanie budzi juz raczej politowanie niz zlosc. Panski swiebodzinski dorobek to takze podobno znajomosc z wybitnymi ludzmi naszego miasta. I to jest wlasnie chyba ta najbardziej ohydna czesc artykykulu. Odniose sie tylko do dwoch wymieninych nazwisk. Ukochany dr Wierusz zmarl jako stary, schorowany czlowiek w 1986 roku. Jakiez mogly byc Wasze kontakty skoro przyjechal Pan do Swiebodzina pare lat wczesniej jako mlody chlopak swiezo po studiach aby wystawiac teatrzyki. Czeslaw Niemen. Przecierz on wogole nie byl z naszego miasta tylko mial tu wojka i kuzynow, a do Swiebodzina przyjezdzal czesto ale w czasach kiedy Pan nie umial nawet pokazac Swiebodzina na mapie. Chyba, ze za znajomosc uznac podanie reki i wymiane dwoch grzecznosciowych slow podczas jego pozniejszych sporadycznych wizyt. A teraz co do laczenia roznych funkcji. Pisze Pan, ze bycie dziennikarzem i radnym Panu wcale nie przeszkadza. Przeskadzac moze jednak innym bo nie jest Pan tylko radnym i dziennikarzem ale takze, a moze przedewszystkim nauczycielem w szkole sredniej i dodatkowo akwizytorem ubezpieczeniowym. Problem wiec polega na tym ze trzymajac kila srok za ogon niczego Pan nie robisz porzadnie. Mlodziez w szkole zawala matury bo ich nauczyciel ma wazniejsze sprawy jak na przyklad przygotowywanie sobie gruntu pod nowe wybory samorzadowe aby dalej moc brylowac na swiebodzinskich salonikach. Zycze Panu jednak aby dalej uciekal Pan grabarzowi spod lopaty bo kazda spolecznosc, takze swiebodzinska posiadac powinna swoj lokalny folklor i etatowego blazna. Nawet jesli jest on tak zenujaco paskudny jak Pan Jan Czachor.
2005-12-01 :
No masz... jak to siê cz³owiek bêdzie uczy³ przez ca³e ¿ycie i dowiadywa³ ró¿nych ciekawych rzeczy... Co prawda to tylko nie podpisane przez nikogo s³owa, ale mocno sol± strawê gotowan± przez Pana Czachora. Czytelnik

--
C
U
S



emotikonki














Adresy stron internetowych jak i adresy e-mail zostan± automatycznie zamienione na linki. Dodatkowo mo¿esz u¿ywaæ kilku znaczników:
[b]...[/b] - pogrubienie
[i]...[/i] - pochylenie
[u]...[/u] - podkre¶lenie
[url]...[/url] - link
[cytat]...[/cytat]
[code]...[/code] - kod, np. HTML

dok³adny opis
imiê
e-mail
tytu³
tre¶æ
wpisz imiê nie¿yj±cego polskiego prezydenta:

 

Logowanie
Login has³o Nie masz jeszcze konta? Mo¿esz sobie za³o¿yæ!

© 2001-2012 by Robert Ziach C&Co. A.G.™ ® 2012 by Schwiebus.pl
Wszelkie prawa zastrze¿one.

0.028 | powered by jPORTAL 2