2005-07-23 01:12 |
Temat postu: BOY (CH£OPIEC) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
BOY (CH£OPIEC)
--------------------------------------------------------------------------------
I Will Follow (Pójdê za Tob±)
Nie by³o mnie tam, kiedy powiedzia³a¶
Powiedzia³a¶, ¿e mnie opuszczasz
Patrzy³em na siebie, by³em ¶lepy
Nie nie widzia³em
Ch³opiec bardzo stara siê byæ mê¿czyzn±
Matka trzyma go za rêkê
Gdy przestaje my¶leæ zaczyna p³akaæ
Dlaczego?
Je¶li Ty odejdziesz, odejdziesz
To i ja odejdê, odejdê, pójdê w ¶lad za Tob±
By³em tam
Kiedy zburzyli cztery ¶ciany
Zajrza³a¶ przez okno, zgubi³em siê
Ale zosta³em odnaleziony
Je¶li Ty odejdziesz, odejdziesz
To i ja odejdê, odejdê, pójdê w ¶lad za Tob±
(Twoje oczy tworz± kr±g
Widzê Ciê, gdy siê w niego zanurzam)
Je¶li Ty odejdziesz, odejdziesz
To i ja odejdê, odejdê, pójdê w ¶lad za Tob±
Pójdê w ¶lad za Tob±
Pójdê w ¶lad za Tob±
Twilight (Zmierzch)
Spojrza³em w g³±b jego oczu, by³y zamkniete
Ale ja co¶ dostrzeg³em
Jaki¶ nauczyciel wyja¶ni³ mi
Dlaczego ¶miejê siê gdy starsi p³acz±
Moje cia³o wci±¿ ro¶nie i ro¶nie
Wiesz, to mnie przera¿a
Starszy cz³owiek próbowa³ odprowadziæ mnie do domu
Pomy¶la³em, ¿e mo¿e on zna odpowied¼
Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch
Zgubi³em siê
Nic i dzieñ
Nie mogê odnale¼æ drogi
(W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê
W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê)
Biegnê w deszczu
Nie mogê uwolniæ siê z tej nocnej gry
To wszystko i nie ma nic wiêcej
Czujê, ¿e jestem mokry
Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch
¦ciemnia siê
Zgubi³em siê
Noc i dzieñ
Nie mogê odnale¼æ drogi
(W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê
W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê)
An Cat Dubh (Kocia piosenka)
Powiedz dobranoc
Ona czeka na mnie
By zgasiæ ¶wiat³o
Tak cierpliwie
Czeka by
Z³amaæ m± wolê
Uch - och - och
Tak, ja znam prawdê o Tobie
Kocico
W ¶wietle dnia
Czarny ptak wypacza
Tak ohydny widok
A kiedy ona skoñczy
To zasypia za drutem
Uch - och - och
Tak, ja znam prawdê o Tobie
Kocico
Into The Heart (Prosto do serca)
Na wprost serca dziecka
Stojê przez krótk± chwilê
Lecz mogê tam wej¶æ
Prosto do serca dziecka
U¶miecham siê
Nie mogê tam i¶æ
Prosto do serca
Prosto do serca
Nie ma powrotu
Nie mogê zostaæ ani przez chwilê
Prosto do serca
Prosto do serca
Out Of Control (Poza kontrol±)
Poniedzia³kowy poranek
To ju¿ osiemna¶cie lat wschodów s³oñca
Jak d³ugo jeszcze
Jak d³ugo
To by³ taki ponury poranek
Gdy obudzi³em ca³y ¶wiat swym wrzaskiem
By³em bardzo smutny
A oni tacy rado¶ni
Mia³em wra¿enie
¯e to wymyka³o siê spod kontroli
Doszed³em do wniosku
¯e brak by³o kontroli
Och, och, och
Ch³opcy i dziewczynki
Id± do szko³y, a dziewczynki
Robi± dzieci
Nie jakie jak to
Mia³em wra¿enie
¯e to wymyka³o siê spod kontroli
Doszed³em do wniosku
¯e brak by³o kontroli
Och, och, och
Stories For Boys (Historyjki dla ch³opców)
Jest miejsce gdzie chodzê gdy jestem daleko st±d
Tam jest program w TV i mogê siê pobawiæ
Czasami jaki¶ bohater mnie porywa
A czasami na to nie pozwalam
Och, och, och
Jest taka ksi±¿ka, zkolorowymi zdjêciami
Jest komiks, który zawsze mnie roz¶miesza
Czasami zapominam
A czasami na to nie pozwalam
Historyjki dla ch³opców, historyjki dla ch³opców
Historyjki dla ch³opców, historyjki dla ch³opców
Historyjki dla ch³opców
Jest takie miejsce gdzie chodzê, jest czê¶ci± mnie
Jest tam radio i pewnie tam pójdê
Czasami jaki¶ bohater porywa mnie
A czasami na to nie pozwalam
Historyjki dla ch³opców
The Ocean (Ocean)
Obraz w szarych barwach, Dorian Grey
To tylko ja nad morzem
Czu³em siê jak gwiazda
¦wiat móg³by zej¶æ daleko
Gdyby oni s³uchali mych s³ów
Ocean, ocean
Obmywa me stopy
Wp³ywa do ¶rodka mych butów
Kiedy rozejrza³em siê dooko³a
Nie mog³em znale¼æ ¶wiata
By³em tylko ja i morze
A Day Without Me (Dzieñ beze mnie)
Ruszy³a lawina
W ¶rodku mego "ja"
Patrzê z zewn±trz
Na ¶wiat, który zostawi³em
Marzê
¯e jeste¶ tu zawsze
Je¶li spa³em
Zostanê
Dzieñ beze mnie
Bez wzglêdu na uczucia
To jednak co¶ odczuwam
Obojêtnie jakie uczucia
Zostawi³e¶ za sob±
Dzieñ beze mnie
Poruszy³em lawinê w mym "ja"
Spojrza³em z zewn±trz
Na ¶wiat, który zostawi³em
Do ¶wiata, który zostawi³em
Otrzyj oczy
Pozwól mi odej¶æ
W ¶wiat, który zostawi³em
Uroñ ³zê
I pozwól mi³o¶ci odej¶æ
Another Time, Another Place (W innym czasie, w innym miejscu)
Jasne ¶wiat³a poranka
Strzepnij sen z oczu nowego dnia
Odwróæ siê od ¶ciany i spójrz w nico¶æ
Nagi i przera¿ony
W otwartej przestrzeni ³ó¿ka
Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Le¿ymy na chmurze
Le¿ymy
Nie zmieniony
Obudzi³em siê ze ³z± na jêzyku
Obudzi³em siê z nieznanym uczuciem
We ¶nie odkry³em to jedyne
Otoczone porannym s³oñcem
Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Le¿ymy na chmurze
Le¿ymy
W innym czasie, w innym miejscu
Le¿ymy
Nastêpne dziecko przegra³o ¿ycie
Le¿ymy
W innym czasie, w innym miejscu
Le¿ymy
W twoim czasie, w twoim miejscu
The Electric Co. (The Electric Co.)
Ch³opcze g³upi ch³opcze
Nie siadaj przy stole
Dopóki do tego nie doro¶niesz
Zabawka zniszczona zabawka
Krzycz, krzycz, ¿e le¿ysz odwrócony do góry nogami
Je¶li nie znasz
Electric Co.
Je¶li nie znasz
Electric Co.
Czerwieñ, nie¶miertelna czerwieñ
Graj dla mnie, mów do mnie
To ty odpowiadasz za siebie
Nie krzycz, b³agaj
Je¶li nie znasz
Electric Co.
Je¶li nie znasz
Electric Co.
Jutro bêdzie nowy dzieñ
Nie mogê odnale¼æ swej drogi do domu
Shadows And Tall Trees (Cienie i wysokie drzewa)
Z powrotem na zimnych niespokojnych ulicach noc±
Rozmawiam z sob± o jutrzejszej nocy
¦ciany bia³ego protestu, kamieñ nagrobny
Kto tym razem? Zawsze jest tak samo
Kto tym razem? Kto mnie wzywa?
Czy li¶cie na drzewach
S± tylko ¿ywym przebraniem?
Chodzê w s³odkim tragikomicznym deszczu
Idê do domu, w rytmie ulicznej melodii
Lecz wiem, och nie
Lecz wiem, och nie
Wiem
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
¯ycie przez okno, bezbarwny ból
Pranie pani Brown, zawsze takie samo
Chodzê w s³odkim tragikomicznym deszczu
Ide do domu w rytmie ulicznej melodii
(Gdzie¶ na zewn±trz)
Czy czujesz we mnie jakie¶ odkupienie
Jakie¶ warte zachodu uczucia
Czy ¿ycie jest jak napiêta linia?
Wisz±ca u mego sufitu
Lecz wiem, och nie
Lecz wiem, och nie
Wiem
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:14 |
Temat postu: October (Pa¼dziernik) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
October (Pa¼dziernik)
--------------------------------------------------------------------------------
Gloria (Gloria)
Próbujê za¶piewaæ tê pie¶ñ
Próbujê, próbujê wstaæ, ale nie czujê swych stóp
Próbujê, próbujê mówiæ g³o¶niej
Ale tylko w Tobie odnajdujê siebie
Gloria
In te domine (W Tobie Panie)
Gloria
Exultate
Gloria, Gloria
O Panie, pomó¿ mi mówiæ
Próbujê ¿a¶piewaæ tê pie¶ñ teraz
Próbujê wstaæ, ale nie mogê odnale¼æ drzwi
One s± otwarte
Stoisz w nich, pozwól mi wej¶æ
Gloria
In te domine
Gloria
Exultate
O Panie, gdybym co¶ mia³, cokolwiek
Da³bym Tobie
Gloria
In te domine
Gloria, G³oria
I Fall Down (Upadam)
Julie mówi: "John zmierzam donik±d
Napisa³am ten list, mam nadziejê
¯e gdzie¶ wkrótce dotrê
Chcê wstaæ, kiedy siê budzê
Ale kiedy wstajê upadam"
Julie obud¼ siê, Julie opowiedz wszystko
Napisa³a¶ ten list, powiedzia³a¶,
Ze dotrzesz tam pewnego dnia
Musia³a¶ wêdrowaæ w s³oñcu
Wietrze i deszczu
I nigdy tu nie wrócisz
Teraz upadasz, upadasz
Upadasz, upadasz
Julie, powiedz co¶
Julie, powiedz, ¿e ¿a³ujesz
Wszystko bêdzie dobrze
Ale lepiej mnie tu nie zostawiaj
Chcê wstaæ, kiedy siê obudzisz
Chcê wstaæ, kiedy siê obudzisz
Lecz, kiedy siê budzisz, upadam
Kiedy upadasz, kiedy Ty upadasz
Upadam i ja
I Threw A Brick Through A Window (Rzuci³em ceg³ê przez okno)
Mówi³em, mówi³em do siebie
Kto¶ inny mówi³, mówi³, mówi³
Nie s³ysza³em s³owa, ani jednego s³owa
By³ moim bratem, powiedzia³, ¿e st±d nie ma
Innego wyj¶cia, b±d¼ moim bratem
Musimy siê wydostaæ, musimy siê wydostaæ
Wydostaæ st±d
Chodzi³em, zamkniêty w czterech ¶cianach
Chodzi³em tam i z powrotem
Podszed³em do okna, by zobaczyæ siebie
I moje odbicie, kiedy pomy¶la³em o tym
Dok±d pod±¿am, zmierzam donik±d, zmierzam donik±d
Nikt, nikt nie jest bardziej ¶lepy
Ni¿ ten, kto nie chce widzieæ
Nikt, nikt nie jest bardziej ¶lepy
Ni¿ ja
Mówi³em, mówi³em we snie
Nie mogê przestaæ mówic, mówiæ, mówiæ
Mówiê do Ciebie, to zale¿y od Ciebie
B±d¼ moim moim bratem, bo st±d nie ma innego wyj¶cia
B±d¼ moim bratem
Musimy siê wydostaæ, musimy siê wydostaæ
Wydostaæ st±d
Rejoice (Radujê siê)
Wszystko siê zmienia, a na zewn±trz
Jaki¶ budynek le¿y w gruzach
W ¶rodku na ziemi jest jakies dziecko
Które mówi, ¿e zrobi to znów
I có¿ mogê zrobiæ
Có¿, na Boga, mogê powiedzieæ
Tego ju¿ nie da siê naprawiæ
On mówi, ze pewnego dnia zmieni ¶wiat
Radujê siê
Dzi¶ rano spad³em z ³ó¿ka
Gdy zrozumia³em, co on powiedzia³
Wszystko jest szalona
Lecz jestem zbyt leniwy, by k³amaæ
I có¿ mogê zrobiæ
Powiedzcie mi, co powinienem powiedzieæ
Nie mogê zmieniæ ¶wiata
Ale mogê zmieniæ siebie
Radujcie siê
Fire (Ogieñ)
Wo³am, wo³am, s³oñce p³onie na czarno
Wo³am, wo³am, uderza mnie w plecy
Ogniem, ogniem
Ogniem, ogniem
Wo³am, wo³am, ksiê¿yc czerwienieje
Wo³am, wo³am, ci±gnie mnie za sob±
Ogniem, ogniem
Jest we mnie ogieñ, kiedy siê przewracam
Jest we mnie ogieñ, kiedy wo³am
Zbudowa³em ogieñ, ogieñ, wracam do domu
Wo³am, wo³am, spadaj± gwiazdy
Wo³am, wo³am, przewracaj± mnie na ziemiê
Ogniem, ogniem
Jest we mnie ogieñ, kiedy siê przewracam
Jest we mnie ogieñ, kiedy wo³am
Jest we mnie ogieñ, kiedy siê przewracam
Zbudowa³em ogieñ, ogieñ, wracam do domu
Wo³am, wo³am, wo³am, wo³am
Tomorrow (Jutro)
Czy wrócisz jutro?
Czy powrócisz jutro?
Czy bêdê mog³a dzi¶ zasn±æ?
Kto¶ tam jest na zewn±trz,
Kto¶ puka do drzwi
Jakis czarny samochód
Stoi po drugiej stronie drogi
Nie podchod¼ do drzwi,
Nie podchod¼ do drzwi
Wychodzê, wychodzê na zewn±trz
Mamo, idê tam
Czy wrócisz jutro?
Czy wrócisz jutro?
Czy bêdê mog³a dzi¶ zasn±æ?
Kto rozbi³ okno;
Kto wy³ama³ drzwi?
Kto podar³ zas³ony,
Dla kogo?
Kto zaleczy rany?
Kto wyleczy blizny?
Otówrz drzwi, otwórz drzwi
Czy powrócisz jutro?
Czy powrócisz jutro?
Czy bêdê mog³a dzi¶ zasn±æ?
Bo chcê, chcê
Chcê, ¿eby¶ jutro tu wróci³
Czy wrócisz jutro
Otwórz siê, otwórz siê na S³owa Baranka Bo¿ego
Na mi³o¶æ Tego, co sprawi³, ¿e niewidomi
Ujrzeli. On wraca. On wraca.
Wraca. Uwierz mu. Jezus przybywa.
October (Pa¼dziernik)
Pa¼dziernik
Drzewa s± ogo³ocone
Ze swych szat
Co mnie do obchodzi?
Pa¼dziernik
Królestwa powstaj± i królestwa upadaj±
Lecz Ty idziesz dalej
Wci±¿ dalej
With A Shout (Jerusalem) (Krzyknij (Jerozolima))
Och, dok±d pójdziemy, dokad st±d pójdziemy
Gdzie pójdziemy
Gdy na zboczu wzgórza, rozlano krew
My wci±¿ patrzylismy na siebie
Ale teraz, wracamy tam, do Jerozolimy
Krzycz, krzycz, wykrzycz to, krzyknij
Chcê doj¶æ do stóp Góry Syjam
Do stóp tego, który sprawi³, ¿e przejrza³em
Do wzgórza, na którym rozlano krew
Kiedy nas wype³nia mi³o¶æ.
Ale ju¿ nied³ugo bêdziemy tam, w Jerozolimie
Krzycz, krzycz, wykrzycz to, krzyknij
Stranger In A Strange Land (Obcy w obcym kraju)
Obcy, obcy w obcym kraju
Patrzy³ na mnie zdziwiony, ¿e jeszcze tu stojê
Poprosili¶my go o u¶miech do zdjecia
Czekali¶my by zobaczyæ
Czy mo¿na go roz¶mieszyæ
¯o³nierz poprosi³ o papierosa
Wci±¿ widzê jego u¶miechniêt± twarz
Patrzy³ na mnie przez ulicê
Byli¶my tak daleko od siebie
Obcy, obcy w obcym kraju
Patrzy³ na mnie zdziwiony, ¿e jeszcze tu stojê
Patrzy³em, jak obserwowa³ nas
Wsiadaj±cych do autobusu,
Patrzy³em, jak to by³o
Jak to by³o kiedy on by³ z nami
Nie przeszkadza mi spanie na pod³odze
Lecz nie mog³em spaæ, po tym, co zobaczy³em
Napisa³em ten list, by ci powiedzieæ co czujê
Och, chcia³bym aby¶ by³ tu ze mn±
Scarlet (Szkar³at)
Utwór instrumentalny
Is That All? (Czy to wszystko?
¦piewanie tej pie¶ni z³o¶ci mnie
Nie jestem z³y na Ciebie
Czy to wszystko?
Czy to wszystko?
¦piewanie tej piesni uszczê¶liwia mnie
Nie jestem szczê¶liwy z Tob±
Czy to wszystko?
Czy to wszystko?
¦piewanie tej pie¶ni sprawia, ¿e tañczê
Czy to wszystko?
Czy to wszystko czego chcesz?
Czy to wszystko?
Czy to wszystko?
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:16 |
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
War (Wojna)
--------------------------------------------------------------------------------
Sunday Bloody Sunday (Krwawa niedziela)
Nie mogê uwierzyæ w dzisiejsze wiadomo¶ci
Nie mogê zamkn±æ oczu i odpedziæ ich od siebie
Jak d³ugo, jak d³ugo jeszcze
Musimy ¶piewaæ tê pie¶ñ?
Jak d³ugo? Tej nocy mo¿emy byæ razem
Pot³uczone szk³o butelek pod dziciêcymi stopami,
Cia³a porozrzucane w poprzek ¶lepej ulicy
Ale ja nie poderwê siê do walki
Bo to mnie niszczy, to przypiera mnie do muru
Niedziela, krwawa niedziela
Niedziela, krwawa niedziela
Ta bitwa w³asnie siê zaczê³a
Wielu przegra³o, ale powiedz mi kto wygra³?
Okopy biegn± przez nasze serca
I dzieci matek, bracia, siostry
Wszyscy s± rozdarci
Niedziela, krwawa niedziela
Niedziela, krwawa niedziela
Jak d³ugo, jak d³ugo musimy ¶piewaæ tê pie¶ñ?
Jak d³ugo? Tej nocy mo¿emy byæ razem
Tej nocy, tej nocy
Niedziela, krwawa niedziela
Niedziela, krwawa niedziela
Otrzyj ³zy ze swych oczu,
Otrzyj z oczu ³zy
Otrzyj swe nabieg³e krwi± oczy
Niedziela, krwawa niedziela
Niedziela, krwawa niedziela
To prawda, ¿e jeste¶my odporni
Je¶li fakt jest dla nas fikcj±,
A telewizja rzeczywisto¶ci±
Dzisiaj p³acz± miliony
Jemy, pijemy, wiedz±c, ¿e jutro zgin±
Prawdziwa bitwa dopiero siê zaczê³a
Jezus og³osi³ zwyciêstwo
W niedzielê, krwaw± niedzielê
Niedzielê, krwaw± niedzielê
Seconds (Sekundy)
Sekundê trwa po¿egnanie
Rozstanie
Sekundê trwa s³owo „¯egnaj”
Powiedz ¿egnaj, do widzenia,
Dok±d teraz idziesz?
Padnij, wstañ i…padnij, wstañ i…
B³yskawica roz¶wietla niebo
Na ca³ym ¶wiecie ludzie siê rodz± i umieraj±
Jak nocny z³odziej
Patrzysz na ¿ycie przez p³omieñ ¶wiecy
Padnij, wstañ i…padnij, wstañ i…
W mieszkaniu na Times Square
Mo¿na ich zwabiæ gdziekolwiek
Za¿±daæ okupu, narobiæ sobie k³opotów
Ka¿dego dnia cz³owiek zabija cz³owieka
ZSRR, NRD, Nowy Jork, Pekin
To marionetki, to marionetki wprawiaj±
Wszystko w ruch
Powiedz do widzenia, powiedz ¿egnaj
Powiedz do widzenia, powiedz ¿egnaj
Tylko sekundê trwa s³owo „¯egnaj”
Naci¶nij guzik i wyjmij wtyczkê
Powiedz do widzenia
Padnij, wstañ i…padnij, wstañ i…
Oni przygotowuj± bombê atomow±
Czy wiedz± chocia¿ sk±d pochodzi ten taniec?
Tak, oni robi± bombê atomow±
I chc±, aby¶ im za¶piewa³
Powiedz do widzenia, powiedz ¿egnaj
New Year’s Day (Dzieñ Nowego Roku)
Wszystko jest ciche w dniu Nowego roku
¦wiat chowa siê pod bia³ym puchem
Pragnê byæ z Tob±
Byæ z Tob± w nocy i w dzieñ
Nic siê nie zmienia w dniu Nowego Roku
Znów bêdê z Tob±
Znów bêdê z Tob±
Pod niebem koloru krwi
Zebra³ siê bia³o-czarny t³um
Spletli d³onie, wszyscy równi
Tytu³y w gazetach mówi±: to prawda, to prawda
Wygramy
Choæ rozdarci, bêdziemy znów razem
Zacznê, zacznê
Och, mo¿e ju¿ nadszed³ w³a¶ciwy czas
Och, mo¿e dzi¶ w nocy
Znów bêdê z Tob±
Znów bêdê z Tob±
Powiedziano nam, ¿e to z³oty wiek
A z³oto jest przyczyn± walk
A ja wci±¿ pragnê byæ z Toba
Byæ z Tob± w nocy i w dzieñ
Nic nie zmienia siê w Nowy Rok
Like A Song… (Piosenkê…)
Piosenkê, któr± muszê ¶piewaæ
¦piewam dla Ciebie
S³owa, którê muszê zebraæ,
Zbieram dla Ciebie
Czy to w skórze, w koronkach czy ³añcuchach
Naszych praw dochodziæ chemy
Rewolucja znów wybucha
Lecz ja nie bêdê
Nosi³ jej emblematu na swym rêkawie
Ju¿ dawno zrozumia³em prawdziwe znaczenie tego s³owa
I wiesz, ¿e w nie nie wierzê
Za stary jestem, by mnie przekonywaæ,
A w³a¶ciwie to kim Ty jeste¶
Dzi¶ w nocy, jutro bêdzie ju¿ za pó¼no
My tak lubimy nosiæ plakietki i mundur
Powiewaæ flag±
Ale ja nie pozwolê innym na to piek³o, które wybuchnie
Gdy znów siê podzielimy
Gdy znów staniemy naprzeciw siebie
Zbyt uparci, aby staraæ siê co¶ zmieniæ
Zbyt pewni siebie, aby móc siê mylic
W tej buntowniczej pie¶ni
Niech¿e zadzwoni± dzwony, czy ju¿ nic nie zosta³o?
Czego Ty w³a¶ciwie chcesz? Uczciwo¶ci?
Bezimienne pokolenie, rozszarpane, rozdarte
Nie maj±ce nic do stracenia
I nic do wygrania bez przysz³o¶ci
Je¶li nie mo¿esz sam sobie pomóc
To rozejrzyj siê wokó³ siebie
Kiedy inni potrzebuj± Twego czasu
Mówisz, ¿e czas ju¿ i¶æ, czas ju¿ i¶æ
Gniewne s³owa walki nie przerw±
Dwa b³edy nie dadz± w sumie prawdy
Potrzebujê nowego serca
O Bo¿e, niech¿e ono krwawi,
Czy nic ju¿ nie pozosta³o?
Drowning Man (Ton±cy)
We¼ mnie za rêkê
Wiesz, ¿e pójdê za Tob±
Je¶li zechcesz, to przejdê
Niebo, by dotrzeæ do Twojej mi³osci
By dotrzymaæ swej obietnicy
I byæ dzi¶ w nocy z Tob±
I ju¿ zawsze – na wieki
We¿ mnie za rêkê
Wiesz, ¿e pójdê za Tob±
Je¶li zechcesz to przejdê
Niebo, by dotrzeæ do Twojej mi³o¶ci
I rozumiem, ¿e
Wiatry i fale
I zmiany czasu
Nie odbior± mi ciebie
Trzymaj, trzymaj mocno
Moj± mi³o¶æ
Nie wypuszczaj jej ze swych rak
Przejd± burzê
To nie potrwa d³ugo
Min± burzê
Lecz moja mi³o¶æ bêdzie wiecznie trwaæ
We¿ mnie za rêkê
Wiesz, ¿e pójdê z Tob±
Je¶li zechcesz, to przejdê niebo
By dotrzeæ do Twojej mi³o¶ci
Podarujê Ci wszystko co mam
Trzymja, trzymaj siê mocno
Trzymaj, trzymaj siê mocno
Rozpostrzyj skrzyd³a, rozpostrzyj
Odlecisz, odlecisz jak orze³
Odlecisz wolna jak ptak
We¼ mnie za rêkê, we¼ mnie za rêkê
Trzymaj, trzymaj siê mocno
Trzymaj, trzymaj siê mocno
Ta mi³o¶æ bêdzie trwaæ wiecznie
Ta mi³o¶æ bêdzie trwaæ wiecznie
We¼ mnie za rêkê
We¼ mnie za rêkê
The Refugee (Uciekinierka)
Wojna, ona jest uciekinierk±
Widzê jej twarz
Widzê jak siê we mnie wpatruje
Wojna, ona jest uciekinierka
Jej mam mówi, ¿e pewnego dnia
Zamieszka w Ameryce
Rankiem czeka
Czeka na swój statek
Który zabierze j± daleko
Wojna, tata idzie na wojnê
Idzie walczyæ, lecz nie wie o co
Wojna, tata idzie na wojnê
Jej mam mówi, ¿e pewnego dnia
On wróci z daleka
Wieczorem czeka
Czeka na powrót swego mê¿czyzny
Czeka, by j± wzi±³ za rêkê
I zabra³
Do ziemi obiecanej
Wojna, ona ma ³adn± buziê
Ale urodzi³a siê w z³ym czasie i w z³ym miejscu
Wojna, ona ma ³adn± buziê
Jej mam mówe, ¿e pewnego dnia
Zamieszka w Ameryce (tak w Ameryce)
Wojna, ona jest uciekinierk±
Przyjdzie i zatañczy
Dotrzyma Ci towarzystwa
Wojna, ona jest uciekinierka
Jej mama mówi, ¿e pewnego dnia
Zamieszka w Ameryce
Two Hearts Beat As One (Dwa serca bij±ce jak jedno)
Nie wiem
Nie wiem, po której jestem stronie
Nie wiem, co prawe jest, co lewe
Co dobre a co z³e
Mówi±, ¿e jestem g³upcem
Mówi±, ¿e jestem niczym
Lecz je¶li i Ty tak uwa¿asz
Och, to ju¿ co¶ znaczy
Dwa serca bij±ce jak jedno
Dwa serca bij±ce jak jedno
Dwa serca
Nie mogê przestaæ tañczyæ
To moja ostatnia szansa
Powiedzia³em, ¿e nie mogê przestaæ tañczyæ
Kochanie, to moja ostatnia szansa
Oszukaj czarne, oszukaj bia³e
Oszukaj wszystko, niech nic nie bêdzie prawdziwe
Oszukaj siebie, oszukaj mnie, oszukaj mi³o¶æ
Nie wiem
Jak wyraziæ to, co muszê powiedzieæ
Nie wiem czy to jest czarne, czy bia³e
S± tacy, co widzê to w czerwieni
Nie znam w³a¶ciwych odpowiedzi
Zostawiam je Tobie
Czy ta mi³o¶æ jest niemodna
Czy to, po prostu, z³y czas
Czy te s³owa s± zaprzeczeniem
Tych, które chcesz us³yszeæ?
Próbujê to z siebie wyrzuciæ
Próbujê wyja¶niæ
To, co czujê
Dwa serca
Nie mogê przestaæ tañczyæ
Kochanie, to moja ostatnia szansa
Powiedzia³em, ¿e nie mogê przestaæ tañczyæ
Kochanie, to moja ostatnia szansa
Powiedzia³em, ¿e nie mogê przestaæ tañczyæ
Kochanie, to moja ostatnia szansa
Nie mogê przestaæ tañczyæ
Red Light (Czerwone ¶wiat³o)
Mówiê do Ciebie, och, odejd¼
Wci±¿ jeste¶ bezsilna
Mówisz, ¿e nie ma sprawy
Ale boli Ciê, jestes przera¿ona
Gdy uciekasz od samej siebie
Dajê Ci moj± mi³o¶æ
Dajê Ci moj± mi³o¶æ
Dajê Ci moj± mi³o¶æ
Lecz wci±¿ odchodzisz, no có¿
To Twoje spó¼nione przedstawienie
Rozpoczyna siê, gdy wychodzisz na ulicê
Lecz dok±d mo¿esz i¶æ
By zostawiæ sam± siebie
Samotn± w blasku ¶wiat³a
Swej w³asnej tragedii
Dajê Ci moj± mi³o¶æ, mi³o¶æ, mi³o¶æ…
W sercu, w sercu
W sercu miasta ujrzysz mnie
Wo³aj±cego, wo³aj±cego, wo³ajacego
Zobaczysz mnie wo³ajacego
Ca³e ¿ycie tylko Ciê wo³am
I przyniosê Ci
I przyniosê Ci
Dam Ci moj± mi³o¶æ
Dam moj± mi³o¶æ
Dam Ci moj± mi³o¶æ
Dam moj± mi³o¶æ
Mi³o¶æ, mi³o¶æ, mi³o¶æ, mi³o¶æ…
Surrender (Poddajê siê)
Miasto a¿ ja¶nieje
Od kochanków i k³amstw
B³yszcz±ce niebieskie oczy
Miasto jest roz¶wietlone dzi¶ w nocy
Ja¶niejsze ni¿ w dzieñ
Poddaj siê poddaj
Poddaj siê poddaj
Sadie powiedzia³a, ¿e nie mo¿e
Zrozumieæ o co tutaj chodzi
Wiêc, przesta³a siê zastanawiaæ
Teraz sadie jest na ulicy
I ludzi którcyh spotyka Ty znasz
Próbowa³a byæ dobr± dziewczyn±
I dobr± ¿on±
Za³o¿yæ rodzinê
Prowadziæ godne ¿ycie
Ale to jej nie wystarcza³o
Wiêc wybra³a siên na 48 piêtro
Aby odnale¼æ, odnale¼æ
Sens swojego ¿ycia
Poddaj siê poddaj
Poddaj siê poddaj
Miasto jest ogniem
P³omieniem namiêtno¶ci
Które zna moje imiê
Miasto jest pragnieniem
Które wch³ania mnie bardziej z ka¿dym dniem
To jest na ulicy pod mymi stopami
I w powietrzu, jest wszêdzie, gdzie Ciê szukam
Jest to w rzeczach, które robiê, o którcyh mówiê
Je¿eli chcê prze¿yæ
To muszê umrzeæ dla siebie pewnego dnia
Tato ¶piewaj moj± pie¶ñ
Tato ¶piewaj moj± pie¶ñ
Tato ¶piewaj moj± pie¶ñ
40 (40)
Czeka³em cierpliwie na Pana
Pochyli³ siê i us³ysza³ mój p³acz
Wyci±gn±³ mnie z otch³ani
Z bagnistej gliny
Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ
Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ
Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?
Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?
Jak d³ugo, jak d³ugo, jak d³ugo, jak d³ugo
Mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?
Postawi³e¶ me stopy na skale
I mocno odcisn±³e¶ ¶lad
Wielu ujrzy
Wielu ujrzy i us³yszy
Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ
Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ
Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?
Jak d³ugo, jak d³ugo, jak d³ugo
Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:17 |
Temat postu: The Unforgettable Fire (Niezapomniany ogieñ) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
The Unforgettable Fire (Niezapomniany ogieñ)
--------------------------------------------------------------------------------
A Sort Of Homecoming (Powrót do domu)
Ju¿ wiesz, ze czas odej¶æ
Wyruszyæ w drogê przez zamieæ
Przez pola ¿a³oby
Do odleg³ego ¶wiat³a
Bardzo pragniesz czasu
Czasu by uzdrawaiæ, po¿±daæ, czasu
A ziemia pod Twymi stopami porusza siê
Pod pejza¿em Twych w³asnych marzeñ
Och, st±pamy po granicy
I wci±¿ biegniemy
Biegniemy nie ogl±daj±c siê wstecz
Bêdê tam, bêdê tam
Dzi¶ wieczór, na autostradzie wiod±cej gdzie¶ st±d
Wszystkie mury miasta wokó³ nas run±
Kurz utworzy zas³onê dymn±
Twarze poorane jak pola, które niegdy¶
Nie stawia³y oporu
¯yjemy przy drodze
Na zboczu wzgórza, gdy eksploduj± doliny
Przemieszczona, zaduszona
Ziemia ma ju¿ siebie do¶æ
(No chod¼ ruszaj w drogê
No chod¼, mówiê do Ciebie)
Och, st±pamy po granicy
I wci±¿ biegniemy
Biegniemy nie ogl±daj±c siê wstecz
Dzi¶ wieczór, dzi¶ wieczór
(No chod¼ ruszaj w drogê
No chod¼, mówiê do Ciebie)
Wiatr uderzy zim±
Walcem b³yskawic, jak wybuch bomby
I nie bêdzie ¿adnych s³ów, tylko krzyk…
Dzi¶ w nocy przerzucimy most
Nad morzem i l±dem
Popatrz na niebo i p³on±cy deszcz
Ona umrze i o¿yje znów
Dzi¶ w nocy
Twe serce bije tak wolno
W¶ród deszczu i ¶niegu
Przez pola ¿a³oby
Do odleg³ego ¶wiat³a
Och, nie martw siê, nie p³acz
Gdy¿ dzi¶ wieczór, nareszcie
Wracam do domu
Wracam do domu
Pride (In The Name Of Love) (Duma (W imiê mi³o¶ci))
Jeden cz³owiek przychodzi w imiê mi³o¶ci
Inny przychodzi i odchodzi
Jeszcze inny przychodzi by os±dzaæ
Drugi by wszystkiemu zaprzeczyæ
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
Jeden cz³owiek z³apany
Na p³ocie z drutu kolczastego
Inny stawia opór
Jeszcze inny, który przegra³, le¿y na pustej pla¿y
Drugi zdradzony poca³unkiem
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
Wczesny ranek czwartego kwietnia
G³o¶ny d¼wiêk strza³u rozlega siê w Memphis
Nareszcie jeste¶ wolny
Odebrali Ci ¿ycie
Ale nie zdo³ali zabraæ Twej duszy
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci…
Wire (Lina)
Jestem niewinny a zarazem winny
Zbrodni mo¿liwej teraz do uchwycenia
Taki ³adny dzieñ, odrzuæ swe ¿ycie
Taki ³adny dzieñ, pozwól mu odej¶æ
Nie mogê uwierzyæ w ten ch³ód w jego oczach
Ch³ód w sercu i duszy
Sercu i duszy
Ch³odny cz³owiek, takie ch³odne serce, taki
Ch³odny sposób bycia, dlaczego masz cierpieæ
Sprzedany w ciemno¶ci, zosta³a mi dusza
Sprzedany w ciemno¶ci, najd³u¿szy sen
Najd³u¿szy sen
Ja wchodzê, a Ty wychodzisz, przybywasz
Tutaj, znów tu jeste¶my, teraz postaw na co chcesz
Czy to ju¿ czas, czas by wygraæ lub straciæ?
Czy to ju¿ czas, czas wyboru?
Nie mogê uwierzyæ w ten ch³ód w jego oczach
Wiêc gdzie¶ g³êboko nie ma we mnie ognia
Ch³ód w jego sercu i duszy
Kiedy tylko bêdziesz na ziemi, poca³uj go
Czy nie zabierzesz mnie,
W porz±dku ka¿ mi tylko i¶æ dalej
W porz±dku Jack, masz racjê Jack, podejd¼
B³i¿ej i przetnij, przetnij gard³o, wykrwaw siê
Jestem po Twojej stronie, b±d¼ po tej stronie
W porz±dku Jack, zejd¼ z mych pleców
Nie jestem naiwniakiem, dam Ci nadziejê
On jest lin±, on jest lin±
Moim jedynym ratunkiem
The Unforgettable Fire (Niezapomniany ogieñ)
Lód, twe jedyne rzeki zamarzaj±
¦wiat³a mista l¶ni± jak srebro i z³oto
Wy³aniasz siê z nocy
Twe oczy s± czarne jak wêgiel
Id¼, przejd¼
Id¼, a¿ zaczniesz biec i nie ogl±daj siê
Bo tutaj jestem ja
Karnawa³, ko³a wiruj± i wzlatuj± w górê
Wsród alkoholu,
Czerwone wino, które przenika przez skórê
Twarz w twarz, w suchym miejscu pozbawionym wody
Id¼, przejd¼
Tak smutno jest napastowaæ Tw± mi³o¶æ wiêc zostañ
Zostañ tym razem
Zostañ dzi¶ wieczór w k³amstwie
Pytam tylko, lecz s±dzê, ¿e wiesz
Chod¼ zabierz mnie st±d
Chod¼ zabierz mnie st±d
Chod¼ zabierz mnie do domu
Do domu znów
A je¶li góry siê rozpadn±
Lub znikn± w morzu
¯adnej ³zy, nie, ja
Nie zostanê dzi¶ wieczór w k³amstwie
Nawet je¶li jest to czas mi³o¶ci
Je¿eli zachowasz sw± mi³o¶æ
To ocal swe ³zy
I nie ka¿ mi tam i¶æ
Nie zmuszaj mnie do tego
Dzi¶ wieczór
Dzi¶ wieczór
Promenade (Promenada)
Ziemia, niebo, krajobraz, czy ona znów wróci?
Ludzie ze s³omy, sala bilardowa
S³owa, które buduj± lub niszcz±, suchy kurz
Ko¶ci, pisaek i kamieñ
P³ot z drutu kolczastego skaleczy³ mnie
Chcia³bym i¶æ krêtymi schodami
Na wy¿sze piêtro
I jak fajerwerk wybuchn±æ
Rzymskie ¶wiece, b³yskawica roz¶wietla niebo
Pod stopami zniszczone ulice
Krawê¿nik, chodnik
Widzê jak wpatrujesz siê w otwart± przestrzeñ
Czy podszed³em teraz bli¿ej, poza tê twarz?
Och powiedz mi, Cherry zatañcz ze mn±
Niech to bêdzie szalona noc
W górê krêtymi schodami na wy¿sze piêtro
Obrazki, nadmorskie miasto,
Coca cola, pi³ka no¿na,
Radio, radio, radio, radio…
4th Of July (4 lipca)
Utwór instrumentalny
Bad (Z³y)
Je¶li odwrócisz siê
Je¶li znów siê zgubisz
To gdy tylko bêdê móg³,
Pozwolê Ci odej¶æ, przemin±æ
Poddaæ siê
Gdybym móg³ porzuciæ
To pozbawione ¿ycia ¿ycie na wiatr
Zostawiæ te gliniane serce
I zobaczyæ jak odchodzisz
W noc, przez deszcz
W pó³-¶wiat³o, przez ogieñ
Gdybym móg³ – przez siebie, uwolniæ Twego ducha
Wyprowadzi³bym Twoje serce
Zobaczy³bym Tw± ucieczkê
W ¶wiat³o i w dzieñ
¯eby tak pozwoliæ odej¶æ i znale¼æ drogê
¯eby tak pozwoliæ odej¶æ i znale¼æ drogê
Jestem rozbudzony
Jestem rozbudzony
Rozbudzony
Nie ¶piê
Gdyby¶ ich zapyta³a, to mo¿e powiedzieliby Ci to
Co ja chcia³em Ci przekazaæ
Prawdziwe barwy wzlatuj± w b³êkicie
B³ekitne jedwabne niebo i p³on±ca flaga
Barwy zderzaj± siê w przekrwionych oczach
Gdybym móg³, wiesz, pozwoli³bym
Odej¶æ tej rozpaczy
Nie³ad, roz³±ka, potêpienie, objawienie
W pokusie, izolacji, opuszczeniu
Id¼ i znajd¼ drogê
Jestem rozbudzony
Jestem rozbudzony
Rozbudzony
Nie ¶piê, o nie, nie
Indian Summer Sky (Babie lato na niebie)
G³êboka wyrwa gdzie¶ w oceanie, niebo jest
Takie jak tam, nie wiem sk±d siê wziê³a
Ta polanka w sercu lasu
Biegnê tam, aby dotkn±æ ¶wiat³a, niebo
Niebo jest b³êkitne
G³êboko, g³êboko, w ziemi jest otwór
Gdybym móg³, wzniós³bym siê
W powietrze by pop³yn±æ pod pr±d
Hej, hej, hej, wysoko w niebo
Niebo jest b³êkitne
Zgubiæ gdzie¶ po drodze
Iskrê rodz±c± ogieñ
Zab³ysn±æ i zgasn±æ
Tego najd³u¿szego dnia
Wiatr przewiewa me serce
Wiatr przewiewa m± duszê
Wiatr przewiewa me serce
Wiatr przewiewa ma duszê
Wiatr przewiewa me serce
Wiatr wieje w mej duszy
Oddaj siê temu najd³u¿szemu dniu
Oddaj siê, rozdaj to wszystko
Dwie rzeki p³yn± zbyt g³eboko
Pory roku tak jak i ja siê zmieniaj±
¦wiat³o, uderza najwy¿sze drzewa
Z dala od ¶wiat³a, z dala od ¶wiat³a
W górê w niebo
W b³êkitne niebo
Elvis Presley And America (Elvis Presley i Ameryka)
Twe niebo jest zasmucone
A Twe serce – tak zimne, kiedy jestem z Tob±
Nigdy jeszcze siê tak nie
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:18 |
Temat postu: The Joshua Tree (Drzewo Jozuego) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
The Joshua Tree (Drzewo Jozuego)
--------------------------------------------------------------------------------
Where The Streets Have No Name (Gdzie ulice nie maj± nazw)
Chcê uciec, chcê siê ukryæ
Chcê zburzyæ ¶ciany
Które mnie otaczaj±
Chcê wyci±gn±æ rêkê
I dotkn±æ p³omienia
Tam gdzie ulice nie maj± nazw
Chcê czuæ s³oñce na mojej twarzy
Zobaczyæ jak ob³ok kurzu znika bez ¶ladu
Chcê siê ukryæ przed truj±cym deszczem
Tam gdzie ulice nie maj± nazw
Gdzie ulice nie maj± nazw
Gdzie ulice nie maj± nazw
Wci±¿ budujemy
A potem spalamy mi³o¶æ
Kiedy tam pójdê,
Zabiorê Ciê z sob±
(To wszystko na co mnie staæ)
Miasta s± jak powód¼
A nasza mi³o¶æ pokrywa siê rdz±
Wiatr smaga nasze twarze
I wdeptuje nas w kurz
Poka¿ê Ci takie miejsce
Wysoko na pustynnej równinie
Gdzie ulice nie maj± nazw
Gdzie ulice nie maj± nazw
I Still Haven't Found What I'm Looking For (Jeszcze nie znalaz³em tego czego szukam)
Wspi±³em siê na najwy¿sze szczyty
Bieg³em przez pola
Aby tylko z Tob± byæ
Aby tylko z Tob± byæ
Bieg³em, czo³ga³em siê
Wspi±³em siê na mury tego miasta
Aby tylko z Tob± byæ
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Ca³owa³em s³odkie usta
Czu³em koj±cy dotyk opuszków jej palców
Niczym ogieñ
P³onê³o we mnie po¿±danie
Mówi³em jêzykiem anio³ów
¦ciska³em d³oñ diab³a
Lecz choæ by³o gor±co
Ja by³em zimny jak g³az
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Wierzê w nadej¶cie Królestwa Bo¿ego
Wtedy wszystkie kolory zlej± siê w jeden
Ale teraz wci±¿ uciekam
Zerwa³e¶ kajdany,
Poluzowa³e¶ ³añcuchy
D¼wiga³e¶ krzy¿,
I mój wstyd, mój wstyd
Wiesz, ¿e wierzê w to wszystko
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
I Still Haven't Found What I'm Looking For
I have climbed highest mountain
I have run through the fields
Only to be with you
Only to be with you
I have run
I have crawled
I have scaled these city walls
These city walls
Only to be with you
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
I have kissed honey lips
Felt the healing in her fingertips
It burned like fire
This burning desire
I have spoke with the tongue of angels
I have held the hand of a devil
It was warm in the night
I was cold as a stone
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
I believe in the kingdom come
Then all the colors will bleed into one
Bleed into one
Well yes I'm still running
You broke the bonds and you
Loosed the chains
Carried the cross
Oh my shame
Oh my shame
You know I believed it
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
With Or Without You (Z Tob± lub bez Ciebie)
Widzê Twe kamienne spojrzenie
Widzê cierñ w Twoim boku
Czekam na Ciebie
Zrêczne d³onie i u¶miech losu
Ona ka¿e mi czekaæ na ³o¿u fakira
I ja czekam…bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Walcz±c z burz± docieramy do brzegu
Dajesz mi wszystko lecz ja chcê wiêcej
I czekam na Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Nie umiem ¿yæ
Z Tob± lub bez Ciebie
A Ty oddajesz siebie,
Dajesz mi siebie
A Ty oddajesz siebie
Dajesz mi siebie
Me rêce s± skrêpowane
Moje cia³o pokrywaj± siñce
Oto co mi zostawi³a
Nie mam nic do wygrania
I nic do stracenia
Z Tob± lub bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Nie umiem ¿yæ
Z Tob± lub bez Ciebie
Bullet The Blue Sky (Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo)
W zawodz±cym wietrze pada tn±cy deszcz
Widzê jak wbija gwo¼dzie
W dusze na drzewie bólu
Z ma³ego ¶wietlika buch czerwono z³ocisty blask
Widzê przera¿one twarze
Biegn±ce w panice w dolinie
Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo
Pocisk w b³êkit
W wietrze nios±cym szarañcze
S³ychaæ grzechot i warkot
Jakub walczy³ z anio³em i pokona³ go
Zasad¼ nasienie demona
A wyhodujesz ognisty kwiat
Widzê p³on±ce krzy¿e
I p³omienie siêgaj±ce coraz wy¿ej
Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo
Pocisk w b³êkit
Podchodzi do mnie facet w garniturze i krawacie
Jego twarz jest czerwona
Niczym ró¿a na cierniowym krzewie
Niczym królewska purpura
Wyci±ga kolejne banknoty
(I przyklepuje je d³oni±)
Jedna setka, dwie setki
Widzê walcz±ce samoloty
Widzê walcz±ce samoloty
Nad ubogimi chatami w których ¶pia dzieci
Po¶ród alejek drzemi±cego miasta
Schodami na pierwsze piêtro
Przekrêcamy klucz i powoli otwieramy drzwi
Facet dmucha silnie w saksofon
Zza ¶cian s³yszymy pomruki miasta
Na zewn±trz jest Ameryka
Na zewn±trz jest Ameryka
Running To Stand Still (Biegn±c do martwego punktu)
Ona przebudzi³a siê
Tam gdzie le¿a³a nieruchomo
Powiedzia³a, ¿e musimy zdecydowaæ siê
Dok±d zmierzamy
Wsi±¶æ do poci±gu
Uciec z zacinaj±cego deszczu
Mo¿e wybiec z ciemno¶ci nocy
¦piewaj±c
Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day
Grzech jest s³odki
Lecz smak w mych ustach gorzki
Widzê siedem wie¿
Lecz tylko jedno wyj¶cie
Musisz p³akaæ nie szlochaj±c
I mówiæ nie poruszaj±c ustami
Krzyczeæ nie podnosz±c g³osu, dobrze wiesz
£ykn±³em truciznê z zatrutego strumyka
A potem odp³yn±³em st±d
¦piewaj±c
Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day
Ona biegnie ulicami
Z ogniem w oczach
Pod czarnym brzuchem deszczowej chmury
Przez otwarte drzwi podaje mi
Bia³e z³oto i per³y skradzione morzu
Jest ¶ciek³a, jest w¶ciek³a
I burza szaleje w jej oczach
Dozna bolesnego uk³ucia ch³odnej ig³y
I znów dobiegnie do martwego punktu
Running to Stand Still
And so she woke up
Woke up from where she was
Lying still
Said I gotta do something
About where we're going
Step on a steam train
Step out of the driving rain, maybe
Run from the darkness in the night
Singing...Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day
Sweet the sin
Bitter taste in my mouth
I see seven towers
But I only see one way out
You got to cry without weeping
Talk without speaking
Scream without raising your voice
You know I took the poison
From the poison stream
Then I floated out of here
Singing... Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day
She runs through the streets
With her eyes painted red
Under black belly of cloud in the rain
In through a doorway she brings me
White gold and pearls stolen from the sea
She is raging
She is raging
And the storm blows up in her eyes
She will...
Suffer the needle chill
She is running to stand
Still.
Red Hill Minig Town (Górnicze miasto Red Hill)
Z ojca na syna energia ga¶nie
Nasze zmarzniête twarze, skierowane s± na wiatr
Z³o¿e jest wyeksploatowane
¦ciana wêgla spêkana
Korytarze d³ugie, nie ma odwrotu
Stalowe rêce i kamienne serca
Dni pracy przychodzi³y i mija³y
A Ty zostawisz nas
Tkwi±cych w Red Hill
¦wiat³a gasn± a ja trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Szlifowane szk³o, wysuszona butelka
Nasza mi³o¶æ jest tylko gr±
W pieczarach nocy
Pora¿a nas strach
Kalecz± w±tpliwo¶ci
Mogê straciæ kontrolê nad sob±
Lecz bez Ciebie nie potrafiê ju¿ ¿yæ
Trzymasz mnie tu przy sobie w Red Hill
A gdy gasn± ¶wiat³a, trzymam siê Ciebie
Wiêc trzymam siê Ciebie
Wiêc trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Podpalamy ziemiê tak,
¯e ogieñ bucha a¿ do nieba
Pochylamy siê by siêgn±æ wysoko
Zginê³o ogniwo, ³añcuch zosta³ rozkuty
Teraz przez ca³y dzieñ czekamy na noc
Która nadchodzi, która nadchodzi
Niczym my¶liwy (dziecko)
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Widzimy mi³o¶æ powoli zniszczon±
To nasza mi³o¶æ, która widzia³a lepsze dni
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Widzê jak gasn± ¶wiat³a w Red Hill
Jak gasna ¶wiat³a w Red Hill
In God's Country (W Bo¿ym Kraju)
Pustynne niebo,
¦niê pod pustynnym niebem
Rzeki p³yn± lecz szybko wysychaj±
Dzisiejszej nocy potrzebujemy nowych snów
Pustynna ró¿a
¦ni³a mi siê pustynna ró¿a
Suknia podarta na wst±¿ki
Ona niczym syrena wo³a do mnie
Sen przychodzi niczym narkotyk
W Bo¿ym Kraju
Smutne oczy w skrzy¿owanych spojrzeniach
W Bo¿ym Kraju
Po¶wieæ mi
Przebijemy otwór poprzez noc
Ka¿dego dnia marzyciele umieraj±
By zobaczyæ co jest po drugiej stronie
Ona jest Wolno¶ci±
I przychodzi mi na ratunek
Nadzieja, wiara, pró¿no¶æ
Najwiêkszym darem jest z³oto
Sen przychodzi niczym narkotyk
W Bo¿ym Kraju
Smutne oczy w skrzy¿owanych spojrzeniach
W Bo¿ym Kraju
Nagi p³omieñ,
Ona stoi trzymaj±c nagi p³omieñ
Ja stojê w¶ród synów Kaina
Sp³on±³em w ogniu mi³o¶ci
Sp³on±³em w ogniu mi³o¶ci
Trip Through Your Wires (Przenikam do Twego wnêtrza)
Z oddali ujrza³a jak siê zbli¿a³em
Wzywa³em j±, wzywa³em
Choæ dr¿a³em
Choæ trwa³em w bólu
Ukoi³a¶ mnie
By³o zimno
A Ty ubra³a¶ mnie
By³em za³amany
A Ty podnios³a¶ mnie na duchu
Kim Ty jeste¶, anio³em czy diab³em?
By³em spragniony, a Ty zwil¿y³a¶ me wargi
To Ty - czekam na Ciebie,
Wzbudzi³a¶ we mnie po¿±danie
Przenikam do Twego wnêtrza
By³em za³amany, przygnêbiony
Nagi w ubraniu, które mi da³a¶
Mia³em spieczone wargi
I w gardle mi zasch³o
A Ty da³a¶ mi schronienie
Przed upa³em i kurzem
Nie ma ju¿ wody w studni,
Nie ma ju¿ wody w studni
Kim Ty jeste¶, anio³em czy diab³em?
W górach rozlegaj± siê grzmoty
Na pustynnym niebie deszczowa chmura
Z oddali ujrza³a¶
Jak siê zbli¿y³em
Wzywa³em j±, wzywa³em
One Tree Hill (Wzgórze Jednego Drzewa)
Odwracamy siê na spotkanie przejmuj±cego ch³odu
Podczas gdy dzieñ b³aga noc o lito¶æ
Twoje s³oñce ¶wieci tak jasno
¯e nie zostawia cienia,
Tylko blizny wyryte w kamieniu
Na powierzchni ziemi
Ksiê¿yc ¶wieci wysoko nad Wzgórzem Jendego Drzewa
Widzimy zachód s³oñca w Twoich oczach
By³e¶ niczym rzeka p³yn±ca do morza,
Rzeka p³yn±ca do morza
A w naszym ¶wiecie j±dro ciemno¶ci,
Ognista strefa, gdzie poeci
Recytuj± prosto z serca swe s³owa
A potem krwawi± za to
Jara ¶piewa³, a jego pie¶ñ
By³a broni± w d³oniach mi³o¶ci
Wiesz, ¿e jego krew wci±¿ wo³a z ziemi
P³ynie niczym rzeka do morza,
Rzeka do morza
Nie wierzê w malowane ró¿e i krwawi±ce serca
Podczas gdy pociski gwa³c± noc mi³osiernych
Zobaczymy siê znów
Kiedy gwiazdy spadn± z nieba
A ksiê¿yc zap³onie czerwono
Nad Wzgórzem Jednego Drzewa
P³yniemy niczym rzeka do morza,
Niczym rzeka do morza
Exit (Wyj¶cie)
Wiesz, on zna³ lekarstwo…
Lecz potem zb³±dzi³
Nie zasypia³, aby móc
Przepêdziæ swoje sny
Pragn±³ wierzyæ
W d³onie mi³o¶ci
G³owa ci±¿y³a mu
Gdy przemierza³ kraj
Pies zacz±³ skomleæ
Jak cz³owiek o z³amanym sercu
A wiatr wy³, wiatr wy³...
Pozna³ lepiej co czarne, a co bia³e
Widzia³ ¶wiec±ce gwiazdy
Niczym gwo¼dzie wbite w noc
Poczu³ koj±ce dzia³anie
Koj±ce dzia³anie, koj±ce dzia³anie
D³oni mi³o¶ci
Niczym gwiazd ¶wiec±cych z góry
W³o¿y³ rêce do kieszeni,
Jego place poczu³y stal
Pistolet by³ ciê¿ki
Czu³ jak jego serce bi³o,
Bi³o, bi³o, bi³o
Bi³o och kochanie
Och kochanie och kochanie
Och kochanie och kochanie
Zrozumia³, ¿e d³onie które buduj±
Mog± tak¿e burzyæ
D³onie mi³o¶ci
Mothers Of The Disappeared (Matki zaginionych)
Pó³noc, nasi synowie i córki
Zostali zabici i odebrani nam
S³yszymy bicie ich serc,
S³yszymy bicie ich serc
Na wietrze wydaje nam siê, ¿e s³yszymy ich ¶miech
W deszczu widzimy ich ³zy
Pos³uchaj bicia ich serc
S³yszymy bicie ich serc
Noc wisi niczym wiêzieñ
Jej ponury granat rozci±ga siê wokó³
Pos³uchaj bicia ich serc
S³yszymy bicie ich serc
W¶ród drzew stoj± nago nasi synowie
Za murami p³acz± nasze córki
Widzimy ich ³zy w padaj±cym deszczu
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:19 |
Temat postu: Rattle And Hum (Grzechot i warkot) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Rattle And Hum (Grzechot i warkot)
--------------------------------------------------------------------------------
Helter Skelter (£apu capu)
Gdy dosiêgam ju¿ dna
To obracam siê i znów wspinam siê na szczyt tej góry
Tam stajê
I zaczynam kolejny zjazd
A¿ dosiêgnê dna
By móc znów Ciê ujrzeæ
Czy chcesz, czy nie chcesz, abym Ciê kocha³?
Zje¿d¿am najszybciej jak mogê,
Ale ta odleg³o¶æ jest taka du¿a
Powiedz, powiedz, powiedz mi
Szybko daj odpowied¼
No có¿, mo¿esz byæ kochank±, ale nie tancerk±
Na ³eb, na szyjê, na ³eb, na szyjê
Na ³eb, na szyjê
Van Diemen’s Land (Kraina Van Diemena (Tasmania))
Trzymaj mnie, trzymaj teraz
A¿ spe³ni siê ta godzina
A ja uniosê siê na fali
By ujrzeæ krainê Van Diemena
Pigu³ka, któr± muszê prze³kn±æ jest gorzka
Kto¶ dla mnie tak drogi chcê mi p³aciæ
Walczyli¶my o sprawiedliwo¶æ, nie o zwyciêstwo
Ale sêdzia wyda³ wyrok – przegra³em
Nadszed³ czas królów, biada wam ubodzy
Wasze rêce zniszczy ciê¿ka praca
Ale kiedy¶, o ¶wicie, nadejdzie taki dzieñ
Gdy uczciwy cz³owiek, uczciwie zarobi
Trzymaj mnie, trzymaj teraz
A¿ spe³ni siê ta godzina
A ja uniosê siê na fali
By ujrzeæ krainê Van Diemena
Wci±¿ wszêdzie przemoc, a wdowy p³acz±
Teraz szkar³atny p³aszcz i czarny beret
Oni my¶l±, ¿e krew i po¶wiêcenie
Wyrw± ze ¶mierci nowe ¿ycie
Desire (Pragnienie)
Tak, kochana opuszczam te ulice
I jadê tam, gdzie jasne ¶wiat³a i wielkie miasto
Spotykaj± siê z czerwona gitar±
Na ognistym pragnieniu
Ona jest p³omieniem ¶wiecy
Rozja¶niaj±cym mój pokój
A ja, jak g³upiec
Przy ladzie z dubeltówk±
Ka¿dy kogo¶ ma, wiêc mo¿e i ja?
P³onê od gor±czki, gdy jestem obok niej
Pragnienie, pragnienie
(P³onê, p³onê)
Ona to dolce
Jest moj± ochron±
Jest obietnic±
W roku wyborów
Siostro, nie pozwolê Ci odej¶æ
Jestem jak kaznodzieja
Kradn±cy serca na wêdrownym pokazie
Dla mi³o¶ci, lub pieniêdzy, pieniêdzy?
Pragnienie…
Hawkmoon 269 (Hawkmoon 269)
Jak pustynia deszczu
Jak miasto swej nazwy
Ja pragnê mi³o¶ci Twej
Jak w³óczêga schronienia
Hawkmoon
Pragnê mi³o¶ci Twej
Jak ci±g³ego rytmu
Jak bêbnów bêbnów nocy
Jak s³odkiej muzyki soul
Jak ¶wiat³a s³onecznego
Pragnê mi³o¶ci Twej
Jak powrotu do domu,
Gdy nie wie siê, gdzie siê by³o
Jak czarnej kawy
Jak nikotyny
Pragnê mi³o¶ci Twej
Gdy noc jest bez koñca
A dzieñ bez pocz±tku
Gdy ¶wiat wiruje i nie chce siê zatrzymaæ
Pragnê mi³o¶ci Twej
Jak odrodzony Feniks
Potrzebuje ¶wiêtego drzewa
Jak s³odkiej zemsty
Nad gorzkim wrogiem
Pragnê mi³o¶ci twej
Jak ciep³o potrzebuje s³oñca
Jak s³odycz jej ust
Jak lufa pistoletu
Jak tlenu
Pragnê mi³o¶ci Twej
Gdy noc jest bez koñca
A dzieñ bez pocz±tku
Gdy ¶wiat wiruje i nie chce siê zatrzymaæ
Pragnê mi³o¶ci Twej
Jak burza pragnie deszczu
Jak kaznodzieja bólu
Jak p³omieñ ognia
Jak ociemnia³y laski
Jak ig³a ¿y³y
Jak kogo¶, kto bêdzie winny
Jak wyzwolenia my¶li
Jak uciekaj±cego poci±gu
Pragnê mi³o¶ci Twej
Jak gniewu walcz±cego
Jak marzeñ o wolno¶ci
Jak wiara w±tpliwo¶ci
Jak drogi wyj¶cia
Pragnê mi³o¶ci Twej
Jak proch potrzebuje iskry
Jak k³amstwo ciemno¶ci
Pragnê mi³o¶ci Twej
All Along The Watchtower (Wzd³u¿ wie¿y stra¿niczej)
„Musi byæ st±d jakie¶ wyj¶cie” –
Rzek³ ¿artowni¶ do z³odzieja
„Zbyt wiele zamêtu,
Nie mogê znale¼æ ukojenia
Biznesmeni pij± me wino,
Oracze kopi± ma ziemiê
¯aden z nich nie wie
Co tak naprawdê jest cenne”
„Nie przejmuj siê”
Rzek³ z³odziej mile
„Dla wielu z nas
¯ycie jest kiepskim ¿artem”
Ale Ty i ja, tyle ju¿ ¿yjemy,
¯e los nam nie zgotujê tego, o czym wiemy
Wiêc nie ok³amujmy siê
Bo jest coraz pó¼niej
Wzd³u¿ wiêzy stra¿niczej
Ksi±¿êta trzymali stra¿
A kobiety i bosi s³udzy
Przychodzili i odchodzili
Gdzie¶ z oddali
Zawy³ dziki kot
Przyby³o dwóch je¼d¼ców
Wiatr zacz±³ d±æ
I Stall Haven’t Found What I’m Looking For (Jeszcze nie znalaz³em tego czego szukam)
Wspi±³em siê na najwy¿sze szczyty
Bieg³em przez pola
Aby tylko z Tob± byæ
Aby tylko z Tob± byæ
Bieg³em, czo³ga³em siê
Wspi±³em siê na mury tego miasta
Aby tylko z Tob± byæ
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Ca³owa³em s³odkie usta
Czu³em koj±cy dotyk opuszków jej palców
Niczym ogieñ
P³onê³o we mnie po¿±danie
Mówi³em jêzykiem anio³ów
¦ciska³em d³oñ diab³a
Lecz choæ by³o gor±co
Ja by³em zimny jak g³az
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Wierzê w nadej¶cie Królestwa Bo¿ego
Wtedy wszystkie kolory zlej± siê w jeden
Ale teraz wci±¿ uciekam
Zerwa³es kajdany,
Poluzowa³e¶ ³añcuchy
D¼wiga³e¶ krzy¿,
I mó wstyd, mój wstyd
Wiesz, ¿e wierzê w to wszystko
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Freedom For My People (Wolno¶æ dla ludu mego)
Trzeba mi trochê wolno¶ci
Wolno¶ci dla ludu mego
Chcê trochê wolno¶ci
Wolno¶ci
Wolno¶ci, wolno¶ci dla ludu mego
Chcia³bym trochê wolno¶ci
Potrzeba mi wolno¶ci dla ludu mego
Wolno¶ci
Wolno¶ci dla ludu mego
Silver And Gold (Srebro i z³oto)
W sraczu dubeltówka
Rêce w modlitwie ograniczaj± m± wolno¶æ
Gdyby tylko z³apanego my¶liwego
W tym zapuszkowanym mie¶cie
Nie zapali³yby siê gwiazdy na niebie
Niebiosa by upad³y
Nie zaja¶nia³oby s³oñce w dzieñ
Bo przykute by by³o do ziemi
Zrobi³em wszystko co w mojej mocy
Pracowa³em ciê¿ko
A teraz krzyczê na ciszê
Która pe³za pod drzwiami (pod pod³og±)
Stró¿ powiada
„Musisz kupiæ wolno¶æ”
Je¿eli chcesz wyj¶æ – to daj srebro i z³oto
Srebro i z³oto
Jest sznur wokó³ mej szyi
Jest cyngiel w Twej strzelbie
Jezus przemawia!
Jestem kim¶!
Widzê tych co przychodz± i odchodz±
Kapitanów i króli
Ich granatowe mundury
Ich jasne i b³yszcz±ce rzeczy
Tak, kapitanowie i królowie ze statku niewolników
Przyszli zebraæ
Srebro i z³oto
Srebro i z³oto
Temperatura ro¶nie
Panuje bia³a gor±czka
Panie, ja nie mam nic
Ale to i tak wiêcej, ni¿ Ty masz
Te ³añcuchy ju¿ mnie nie krêpuj±
Ani te dyby u mych stóp
Na zewn±trz jeste¶my wiê¼niami
Ale wewn±trz jeste¶my wolni (uwolnij ich)
Ten, który chce wygraæ wie
¯e trzeba biæ tam gdzie boli –
Aby zdobyæ srebro i z³oto
Srebro i z³oto
Mo¿esz zatrzymaæ ten krêc±cy siê ¶wiat
Tylko zap³aæ, tylko zap³aæ
Pride (In The Name Of Love) (Duma (W imiê mi³o¶ci))
Jeden cz³owiek przychodzi w imiê mi³o¶ci
Inny przychodzi i odchodzi
Jeszcze inny przychodzi by os±dzaæ
Drugi by wszystkiemu zaprzeczyæ
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
Jeden cz³owiek z³apany
Na p³ocie z drutu kolczastego
Inny stawia opór
Jeszcze inny, który przegra³, le¿y na pustej pla¿y
Drugi zdradzony poca³unkiem
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
Wczesny ranek czwartego kwietnia
G³o¶ny d¼wiêk strza³u rozlega siê w Memphis
Nareszcie jeste¶ wolny
Odebrali Ci ¿ycie
Ale nie zdo³ali zabraæ Twej duszy
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci
Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci
W imiê mi³o¶ci…
Angel Of Harlem (Anio³ z Harlemu)
By³ zimny i morky grudniowy dzieñ
Gdy znale¼li¶my siê na stadionie JFK
Na ziemi topi³ siê ¶nieg
W BLS us³ysza³em d¼wiêk (Anio³a)
Nowy Jork wygl±da³ jak choinka
Rzek³em: tej nocy miasto nale¿y do mnie (Aniele)
Uduchowiona mi³o¶æ, ona nie pozwoli mi odej¶æ
Cze¶æ – Aniele z Harlemu
Birdland pod 53
Ta ulica ma brzmienie symfonii
Mamy Johna Coltrane’a i jego „Najwy¿sz± Mi³o¶æ”
Milesa i j±, która musi byæ anio³em
Pani Dzieñ ma diamentowe oczy
Widzi prawdê spoza k³amstw (Aniele)
Uduchowiona mi³o¶æ, ona nie pozwoli mi odej¶æ
Cze¶æ – Aniele z Harlemu
Niebieskie ¶wiat³o w alei
Bóg wie, ¿e oni Ci dali
Pusty kieliszek, a dama ¶piewa
Oczy spuchniête jak po u¿±dleniu
O¶lepi³y Ciê i zgubi³a¶ sw± drogê
Wsród uliczek i alej
Niczym gwiazda wybuchaj±ca w nocy
Roz¶wietlaj±ca miasto swym b³yskiem
Anio³ w diabelskich butach
Zbawienie w bluesie
Nigdy nie wygl±da³a¶ na anio³a
Cze¶æ…Aniele z Harlemu
(dla Billie Holiday)
Love Rescue Me (Mi³o¶ci ocal mnie)
Mi³o¶ci ocal mnie
Przyb±d¼ i przemów do mnie
Podnie¶ mnie i nie pozwól mi upa¶æ
Nikt nie jest moim wrogiem
Me w³asne rêce s± mym wiêzieniem
Mi³o¶ci ocal mnie
Spotka³em wielu obcych
Na swej drodze do ¿alu
Wielu zagubionych,
Próbuj±cych odnale¼æ siê we mnie
Prosi³o, abym ujawni³
Ich ukryte mysli
Mi³o¶ci ocal mnie
A s³oñce na niebie rzuca na mnie i na Ciebie cieñ
Wyd³u¿aj±cy siê, gdy s³oñce w morzu opada
Jestem tu bezimienny w pa³acu mego sromu
Mi³o¶ci ocal mnie
W zimnym zwierciadle szk³a
Widzê me umykaj±ce odbicie
Widzê ciemne cienie tego czym kiedy¶ by³em
Widzê purpurê jej oczu
Szkar³at mych k³amstw
Mi³o¶ci ocal mnie
A s³oñce na niebie rzuca na mnie i na Ciebie cieñ
Wyd³u¿aj±cy siê, gdy s³oñce w morzu opada
Wiszê na koñcach palców
Jestem gotów na wszystko
Mi³o¶ci ratuj mnie
Tak, choæ b³±dzê alej± cieni
To nie bêdê obawiaæ siê szatana
Przekl±³em Twa rózgê i ber³o
Ju¿ wiêcej nie pociesz± mnie
Mi³o¶cie ratuj mnie
Sza la la sza la la
Sza la la sza la la
Otrz±sn±³em siê ze swej przes¿³o¶ci
Przysz³o¶æ wreszcie przede mn±
Stojê u wej¶cia
Do nowego ¶wiata, który widzê
Ruiny po mej prawicy
Wnet strac± mnie z widoku
Mi³o¶ci ratuj mnie
When Love Comes To Town (Gdy mi³o¶æ wkracza do miasta)
By³em marynarzem, zb³±dzi³em na morzu
By³em pod falami, zanim mi³o¶c mnie ocali³a
By³em wojownikiem, me ¿ycie wisia³o na w³osku
A teraz oskar¿ony jestem o to, co powiedzia³em
Gdy mi³o¶c wkracza do miasta
Chcê wskoczyæ do poci±gu
Gdy mi³o¶c wkracza do miasta
Chcê pochwyciæ ten p³omieñ
Mo¿e nie powinienem by³ Ciê zawie¶æ
Ale tak siê sta³o,
Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do miasta
Uwielbiam siê kochaæ
Przy czerwonym zachodzie s³oñca
Sk³ada³em obietnice o których szybko zapomnia³em
By³a blada jak koronka jej ¶lubnej szaty
Ale zostawi³em j±,
Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do maista
Bieg³em do szafy graj±cej
Gdy us³ysza³em zawdodzenie gitary
Nagle nuty sta³y siê smutne
Zacz±³em marzyæ
Muzyka gra³a a ja zobaczy³em ca³e swe ¿ycie
To by³o dzieñ przed tym,
Jak mi³o¶c wkroczy³a do miasta
Gdy mi³o¶c wkracza do miasta
Chcê wskoczyæ do poci±gu
Gdy mi³o¶c wkracza do miasta
Chcê pochwyciæ ten p³omieñ
Mo¿e nie powinienem by³ Ciê zawie¶æ
Ale tak siê sta³o,
Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do miasta
Gdy siê obudzi³em, spa³em na ulicy
Czu³em, ze ¶wiat tañczy
I by³em brudem pod ich stopami
Gdy spohjrza³em w górê,
Ujrzalem spogl±daj±cego w dó³ diab³a
Ale Pan mój gra³ na gitarze w dniu,
Gdy mi³o¶æ wkroczy³a do miasta
By³em tam, gdy ukrzy¿owali mego Pana
Trzyma³em pochwê,
Gdy ¿o³nierz doby³ zeñ mecza
Rzuci³em ko¶ci, gdy przebili Mu bok
Ale widzia³em, jak mi³o¶æ pokonuje wszystko
Gdy mi³o¶c wkracza do miasta
Chcê wskoczyæ do poci±gu
Gdy mi³o¶c wkracza do miasta
Chcê pochwyciæ ten p³omieñ
Mo¿e nie powinienem by³ Ciê zawie¶æ
Ale tak siê sta³o,
Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do miasta
Heartland (Kraina bliska memu sercu)
Zobacz s³oñce wschodz±ce na jej skórze
Nie próbuj go zmieniaæ
Patrz na wschód s³oñca na jej skórze
Brzask wszystko odmienia
A s³oñce delty p³onie jasno i silnie
Mississipi i gor±c bawe³ny
Autostrada 66 mówi
O suchych pustyniach,
O zimnych, zielonych dolinach
Z³otych i srebrnych ¿y³ach –
Mieni±cych siê miastach
W tej kranie bliskiej memu sercu
Ona czujê siê, jak woda w mych rêkach
Autostrada, jak rzeka przecina ten kraj
A¿ do g³êbi mi³o¶ci, jak pal±ca w³ócznia
A zatruty deszcz przynosi powód¼ strachu
Na wzgórza zaw³adniête przez duchy,
Na wody Doliny ¦mierci
W stalowych wie¿ach wiara nadal trwa
W tej kranie bliskiej memu sercu
W tej kranie bliskiej memu sercu
W tej kranie bliskiej memu sercu
Niebo wie, ¿e to kraina bliska memu sercu
God Part II (Bóg czê¶æ II)
Nie wierzê szatanowi, nie wierzê ksiêdze
Ale prawda nie jest taka sama
Bez k³amstw, które on wymy¶li³
Nie wierzê w sukces
Nie wierzê w bogactwo, ale powiniene¶ zobaczyæ,
Gdzie mieszkam
Ja…ja wierzê w mi³o¶æ
Nie wierzê w wymuszone wej¶æie,
Nie wierzê w porwanie
Ale ilekroæ ona mnie mija,
Dzikie my¶li uciekaj± z mej g³owy
Nie wierzê w pasmo ¶mierci, po¶lizg, ani gangi
Nie wierzê w Uzi, w³a¶nie wypad³o mi z rêki
Ja…ja wierzê w mi³o¶æ
Nie wierzê w kokainê
Mam pi³kê tenisow± w g³owie
Móg³bym Ciê poci±æ i zmia¿d¿yæ…
Czy s³ysza³a¶ co rzek³em?
Nie wierzê im, gdy mówi±,
¯e nie ma lekarstwa
Bogaci maj± siê zdrowo, biedni s± zawsze chorzy
Ja…ja wierzê w mi³o¶æ
Nie wierzê w Goldmana
Jego typ to przekleñstwo
Przeznaczenie dosiêgnie go,
Je¶li ja wpierw go nie z³apiê
Nie wierzê, ¿e rock and roll
Mo¿e naprawdê zmieniæ ¶wiat
Bo on zamienia siê w rewolucjê,
Która nagle wybuch³a
Ja…ja wierzê w mi³o¶æ
Nie wierzê w lata 60.,
W z³oty wiek pop-music
Ty wielbisz przesz³o¶æ,
Gdy wysycha przysz³o¶æ
S³ysza³em piosenkarza w radio
Wczoraj w nocy
Mówi, ¿e chce porzuciæ ciemno¶ci,
A¿ siê wikrwawi± i nastanie dzieñ
Ja…ja wierzê w mi³o¶æ
Czujê siê jakbym spada³,
Jakbym wirowa³ na kole
Ono zawsze zatrzyma siê obok imienia cz³owieka,
Którego obecno¶æ czujê
Ja…ja wierzê w mi³o¶æ
(dla Johna Lennona)
The Star Spangled Banner (Flaga amerykañska)
Utwór instrumentalny
(utwór odtworzony z ta¶my w wykonaniu Jimiego Hendrixa)
Bullet The Blue Sky (Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo)
W zawodz±cym wietrze pada tn±cy deszcz
Widzê jak wbija gwo¼dzie
W dusze na drzewie bólu
Z ma³ego ¶wietlika buch czerwonoz³ocisty blask
Widzê przera¿one twarze
Biegn±ce w panice w dolinie
Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo
Pocisk w b³êkit
W wietrze nios±cym szarañcze
S³ychaæ grzechot i warkot
Jakub walczy³ z anio³em i pokona³ go
Zasad¼ nasienie demona
A wyhodujesz ognisty kwiat
Widzê p³on±ce krzy¿e
I p³omienie siêgaj±ce coraz wy¿ej
Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo
Pocisk w b³êkit
Podchodzi do mnie facet w garniturze i krawacie
Jego twarz jest czerwona
Niczym ró¿a na cierniowym krzewie
Niczym królewska purpura
Wyci±ga kolejne baknoty
(I przyklepuje je d³oni±)
Jedna setka, dwie setki
Widzê walcz±ce samoloty
Widzê walcz±ce samoloty
Nad ubogimi chatami w których ¶pia dzieci
Posród alejek drzemi±cego miasta
Schodami na pierwsze piêtro
Przekrêcamy klucz i powoli otwieramy drzwi
Facet dmucha silnie w saksofon
Zza ¶cian s³yszymy pomruki miasta
Ne zewn±trz jest Ameryka
Na zewn±trz jest Ameryka
All I Want Is You (Wszystko czego pragne to Ty)
Mówisz, ze chcesz diamentowy pier¶cionek
Mówisz, ¿e nie chcesz by opowiadaæ Twe dzieje
Obietnice jakie z³o¿yli¶my w naszym ¿yciu
S± niewa¿ne
Gdy¿ wszystko, czego pragnê, to Ty
Mówisz, ze dasz mi pust± autostradê
Skarb, na który bêdê móg³ popatrzeæ
Wszystkie bogactwa nocy
Mówisz, ze dasz mi oczy na ksiê¿ycu ¶lepoty
Rzekê w czasie suszy
Przystañ w czasie sztormu
Obietnice jakie z³o¿yli¶my w naszym ¿yciu
S± niewa¿ne
Gdy¿ wszystko, czego pragnê, to Ty
Mówisz, ¿e chcesz aby twa mi³o¶æ by³a zawsze taka prawa
By trwaæ przy mnie ca³± noc
Mówisz, ¿e chcesz diamentowy pier¶cionek
A twa historia ma byæ tajemnic±
Chcesz, aby Twa mi³o¶æ by³a zawsze gor±ca
Obietnice jakie z³o¿yli¶my w naszym ¿yciu
S± niewa¿ne
Gdy¿ wszystko, czego pragnê, to Ty
Wszystko czego pragnê, to Ty
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:20 |
Temat postu: Achtung Baby (Kochanie uwa¿aj) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Achtung Baby (Kochanie uwa¿aj)
--------------------------------------------------------------------------------
Zoo Station (Stacja ZOO)
Jestem gotów
Gotów na dawkê pobudzaj±c±
Jestem gotów
Gotów na to, co po tym nast±pi
Gotów na zapomnienie
Gotów na to, by ca³kowicie siê pogr±¿yæ
Gotów na to, by powiedzieæ
¯e bardzo cieszê siê z tego, ¿e ¿yjê
Jestem gotów
Gotów by ruszyæ do przodu
W ch³odzie nocy
W cieple wiatru
Bêdê siê w kó³ko czo³gaæ
Na mych rêkach i kolanach
Ona w³a¶nie zmierza w kierunku swego przeznaczenia…
Stacja ZOO
Bo musi to zrobiæ na czas…Stacja ZOO
Jestem gotów
Gotów na zamek i kraty
Jestem gotów
By szukaæ tego na ulicy
Gotów na w³óczêgê
Gotów na zrobienie interesu
Gotów na wypuszczenie
Z r±k kierownicy
Jestem gotów
Gotów na cios
W porz±dku, w porz±dku, w porz±dku, w porz±dku
Jest w porz±dku…jest w porz±dku…
Jest w porz±dku…jest w porz±dku…
Hej kochanie…hej kochanie…hej kochanie…
Wszystko jest w porz±dku
Wszystko jest w porz±dku
Czas jest poci±giem
Który przysz³o¶æ zamienia w przesz³o¶æ
I pozostawia Ciê stoj±cego na stacji
Z twarz± przyci¶niêt± do szyby
Zmierzam w stronê Twojej mi³o¶ci…
Stacja ZOO
Pod znakiem Twej mi³o¶ci…Stacja ZOO
Mam zamiar tam dotrzeæ…Stacja ZOO
Pod±¿aj±c tym ¶ladem…Stacja ZOO
Mam zamiar zrobiæ to na czas…zrobiæ na czas…
Stacja ZOO
Pozosta³y ju¿ tylko dwa przystanki…Stacja ZOO
Ju¿ tylko jeden przystanek…Stacja ZOO
Even Better Than The Real Thing (Wspanialsza ni¿ cokolwiek innego)
Daj mi jeszcze jedn± szansê
A bêdziesz zadowolona
Daj mi jeszcze dwie szansê
Nie, wiêcej mi nie odmówisz
Có¿, me serce jest na swoim miejscu
A g³owa jest gdzie¶ po¶rodku
Daj mi jeszcze jedn± szansê
Pozwól mi zostaæ ten nocy Twym kochankiem
(Sprawd¼, czy mówiê prawdê)
Jeste¶ czym¶ prawdziwym
Tak, Ty naprawdê istniejesz
Jeste¶ wspania³a
Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego
Daj mi jeszcze jedn± ostatni± ju¿ szansê
A sprawiê, ¿e zaczniesz ¶piewaæ z rado¶ci
Daj mi choæ po³owê szansy
Abym móg³ unie¶æ siê na falach, które przynosisz
Jeste¶ plastrem miodu dla roju pszczó³
Jak delikatny wietrzyk bêdê Ciê muska³
Swym dotkniêciem
Daj mi jeszcze jedn±, ostatni± ju¿ szansê
Pop³yniemy razem w dó³
Jeste¶ czym¶ prawdziwym
Tak, Ty naprawdê istniejesz
Jeste¶ wspania³a
Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego
Jeste¶my wolni, mo¿emy dosiêgn±æ
Karmazynowego nieba
Tej nocy s³oñce nie stopi naszych skrzyde³
Och, teraz
Ona tutaj przychodzi
Unie¶ mnie wy¿ej
Unie¶ mnie wy¿ej
Czy mo¿esz unie¶æ mnie wy¿ej?
Czy uniesiesz mnie wy¿ej?
Jeste¶ czym¶ prawdziwym
Tak, Ty naprawdê istniejesz
Jeste¶ wspania³a
Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego
Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego
Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego
One (Jedno¶æ)
Czy dobrze siê dzieje?
Czy czujesz to samo
Czy to w czym¶ Ci pomo¿e, ¿e
Teraz jest kto¶, kogo mo¿esz obarczyæ win±
Mówisz
Jedna mi³o¶æ
Jedno ¿ycie
Je¶li w nocy
£±czy nas to samo pragnienie
To wtedy jest jedna mi³o¶æ
Bierzemy j± i dzielimy siê
Kochanie, ona przeminie
Je¶li nie bêdziesz o ni± dba³a
Czy Ciê rozczarowa³em?
Czy pozostawi³em niesmak w Twych ustach?
Zachowujesz siê tak, jakby¶ siê nigdy nie kocha³a
I chcesz, bym ¿y³ bez mi³o¶ci
Có¿, jest ju¿ za pó¼no
Aby tej nocy
Przyjrzeæ w pe³nym ¶wietle
Sprawom z przesz³o¶ci
Jeste¶my razem
Ale nie jeste¶my tacy sami
Musimy siê prowadziæ nawzajem
Prowadziæ nawzajem
Stanowiæ jedno¶æ
Czy przyby³a¶ tu po przebaczenie?
Czy przyby³a¶, by wskrzesiæ to, co umar³o?
Czy przyby³a¶ tu, by graæ rolê Jezusa
Próbuj±c wyleczyæ to, co jest w Tobie z³e?
Czy zadawa³em za du¿o pytañ,
Wiêcej ni¿ powinienem?
Da³a¶ mi jedynie pustkê
I teraz to jest wszystko, co posiadam
Jeste¶my razem
Ale nie jeste¶my tacy sami
Ranimy siê nawzajem
A potem zaczynamy wszystko od pocz±tku
Twierdzisz, ¿e
Mi³o¶æ jest ¶wi±tyni±
Mi³o¶æ jest najwy¿szym prawem
Mi³o¶æ jest ¶wi±tyni±
Mi³o¶æ jest najwy¿szym prawem
Prosisz mnie, ¿ebym wszed³
A potem zmuszasz do czo³gania
I nie mogê siê wesprzeæ
Na tym co mi dajesz
Bo wszystko, czym mnie obdarowujesz, rani
Jedna mi³o¶æ
Jedna krew
Jedno ¿ycie
Nale¿y robiæ to, co siê powinno
Jedno ¿ycie
Razem
Siostry
Bracia
Jedno ¿ycie
Ale nie jeste¶my tacy sami
Musimy siê prowadziæ
Prowadziæ nawzajem
Stanowiæ jedno¶æ
Stanowiæ jedno¶æ
Until The End Of The World (A¿ do koñca ¶wiata)
Nie wiedzia³em Ciê bardzo d³ugo
Ukrywa³em siê przed ¶wiatem, a czas przemija³
Ostatnim razem spotkali¶my siê w pokoju
O przyciemnionym ¶wietle
Byli¶my sobie tak bliscy jak panna i pan m³ody
Jedli¶my razem, pili¶my wino
Wszyscy dobrze siê bawili
Z wyj±tkiem Ciebie
Ty mówi³a¶ o koñcu ¶wiata
Wzi±³em pieni±dze, zrobi³em Ci drinka
Zbyt têskni siê za tymi dniami,
Kiedy przestaje siê my¶leæ
Oszuka³a¶ mnie swymi nie niewinnymi oczami
A Ty wiesz jak kocham niespodzianki
W ogrodzie gra³em rolê kochanka
Ca³owa³em Twe usta i z³ama³em Twe serce
Ty, Ty zachowywa³a¶ siê jakby to by³ koniec ¶wiata
We ¶nie zatapia³em swe smutki
Ale one nie chcia³y uton±æ
Otoczy³y mnie i chwyci³y w swe szpony
Zatopi³y brzeg
W przyp³ywach ¿alu, w przyp³ywach rado¶ci
Wyci±gn±³em rêkê po ten jeden,
Który chcia³em ca³kowicie zniszczyæ
A ty powiedzia³a¶, ¿e mog³aby¶ czekaæ
A¿ do koñca ¶wiata
Who’s Gonna Ride Your Wild Horses (Kto ujarzmi Twe dzikie konie)
Jeste¶ niebezpieczna, bo jeste¶ uczciwa
Jeste¶ niebezpieczna, bo nie wiesz czego chcesz
Có¿, bez Ciebie me serce jest
Puste jak upuszczone przez wszystkich miejsce
Czyhaj±ce na jak±kolwiek duszê
Hej hej sza la la
Hej hej
Jeste¶ wypadkiem
Który wkrótce siê wydarzy
Jeste¶ kawa³kiem szk³a
Porzuconym gdzie¶ na pla¿y
Có¿, mówisz mi o rzeczach
O których wiem, ¿e nie powinna¶
A potem mnie zostawiasz
Na uboczu
Kto ujarzmi Twe dzikie konie?
Kto zatopi siê w Twym niebieskim morzu?
Kto ujarzmi Twe dzikie konie?
Kto upadnie do Twych stóp?
Có¿, ukrad³a¶ to
Bo potrzebowa³em gotówki
I zabi³a¶
Bo, chcia³em siê zem¶ciæ
Cóz, ok³amywa³a¶ mnie
Bo Ciê o to prosi³em
Kochanie…czy mo¿emy byæ jeszcze przyjació³mi?
Hej hej sza la la
Hej hej
Kto ujarzmi Twe dzikie konie?
Kto zatopi siê w Twym niebieskim morzu?
Kto ujarzmi Twe dzikie konie?
Kto upadnie do Twych stóp?
G³êbiej w to wchodzê
£owca zgrzeszy…z powodu Twej skóry
Koloru ko¶ci s³oniowej…
Przejecha³em siê w tym brudnym deszczu
Do miejsca, gdzie wiatr wzywa Twe imiê
Do drzew i rzeki, które ¶miej± siê
Z Ciebie i ze mnie…
Alleluja, niebiañsko bia³o ró¿o
Drzwi, które otwierasz
Ja nie potrafie zamkn±æ
Nie odwracaj
Nie odwracaj
Nie odwracaj
Twego cygañskiego serca
Nie odwracaj siê
Nie odwracaj siê znów
Nie odwracaj siê
I nie patrz za siebie
Chod¼ teraz, ma mi³o¶ci
Nie chcê, by¶ patrzy³a za siebie
Kto ujarzmi Twe dzikie konie?
Kto zatopi siê w Twym niebieskim morzu?
Kto posmakuje Twych poca³unków o smaku s³onej wody?
Kto zajmie miejsce po mnie?
Kto ujarzmi Twe dzikie konie?
Kto okie³zna Twe serce?
So Cruel (Jeste¶ taka okrutna)
Przekroczyli¶my granicê
Czyja to by³a wina?
To nie ma dla Ciebie ¿adnego znaczenia
Ale dla mnie ma
Dryfujemy samotnie
Ale wci±¿ unosimy siê na powierzchni
A ja nadal cierpliwie czekam
By zobaczyæ, jak idziesz na dno…moja mi³o¶ci
Ja zatopi³em siê w Tobie
A Ty uciek³a¶ ode mnie
Da³em Ci wszystko, czego kiedykolwiek zapragnê³a¶
Ale nie spe³ni³em Twych oczekiwañ
Mê¿czyzn którzy Ciê kochaj±,
Nienawidzisz najbardziej
Mijasz ich jak duch
Oni szukaj± Ciebie, ale Twoja dusza
Unosi siê w powietrzu
Kochanie…nie ma Ciê nigdzie
Mówisz, ¿e w mi³o¶ci nie obowi±zuj± ¿adne prawa
Kochana
Jeste¶ taka okrutna!
Desperacja to delikatna pu³apka
W któr± wpadasz za ka¿dym razem
Gdy dotykasz ustami jej ust
By zatrzymaæ potok k³amstw
Jej skóra jest tak blada,
¯e tylko Bóg móg³ j± stworzyæ
Jak anio³ b³aga Ciê o mi³o¶æ
A potem karze Ci patrzeæ na siebie z góry
I odt±d potrzebujesz jej jak narkotyku
Mówisz, ¿e w mi³o¶ci nie obowi±zuj± ¿adne prawa
Kochana
Jeste¶ taka okrutna!
Ona nosi m± mi³o¶æ
Jak jedwabn± sukienkê
Jej usta mówi± jedno
Jej ruchy temu zaprzeczaj±
Och, mi³o¶ci
Ty jestes jak p³acz±cy kwiat
Mi³o¶æ
Umieraj±ca z ka¿d± godzin±
I nie wiesz czy to strach, czy pragnienie
Niebezpieczeñstwo, ¿e narkotyk uniesie Ciê
Jeszcze wy¿ej?
A¿ na koniec nieba
A potem pogr±¿y w bagnie
Serce biegnie jak oszala³e…
Nie mo¿esz dotrzymaæ kroku
Noc krwawi jak rana
A pomiêdzy mi³o¶ci± a ¿±dz±
Jeste¶my my, zadeptani czyimi¶ stopami
Mówisz, ¿e w mi³o¶ci nie obowi±zuj± ¿adne prawa
Kochana
Jeste¶ taka okrutna!
Gdybym zosta³ z Tob±, to by³bym g³upcem
Kochana
Jeste¶ taka okrutna!
The Fly (Mucha)
Nie jest tajemnic±, ¿e gwiazdy
Spadaj± z nieba
Nie jest tajemnic±, ¿e nasz ¶wiat
Pogr±¿y³ siê dzisiaj w ciemno¶ciach
Mówi siê, ¿e czasami zdarza siê zaæmienie s³oñca
Wiesz, nie widzê Ciê, gdy ona wchodzi do pokoju
Nie ejste tajemnic±, ¿e przyjaciel oczekuje
Twojej pomocy
Nie jest tajemnic±, ¿e k³amca
Nie wierzy nikomu
Mówi siê, ¿e sekret to co¶, co przekazuhe siê
Innej osobie
Wiêc, mówiê Ci…dziecko
Niski g³os G³os gospel
Cz³owiek bêdzie ¿ebra³ Mi³o¶æ, ja¶niejemy
Cz³owiek oderwie siê Jak p³on±ca gwiazda
Przed czystym obliczem mi³o¶ci Spadamy z nieba…
Jak mucha po ¶cianie Dzi¶ wieczór
To nie jest ¿aden sekret
Nie jest tajemnica, ¿e sumienie
Mo¿e byæ czasem ci꿱rem
Nie jest taejmnic±, ¿e ambicja
Rozpala w nas ¿adzê sukcesu
Ka¿dy artysta jest kanibalem,
Ka¿dy poeta z³odziejem
Wszyscy zabijaj± sw± inspiracjê
I ¶piewaj± o zgryzocie
Niski g³os G³os gospel
Cz³owiek siê podniesie Mi³o¶æ, ja¶niejemy
Cz³owiek oderwie siê Jak p³on±ca gwiazda
Od czystego oblicza mi³o¶ci Spadamy z nieba
Jak mucha od ¶ciany Dzi¶ wieczór
To nie jest ¿aden sekret
Och, tak
Nie ejst tajemnic±, ¿e gwiazdy spadaj± z nieba
¯e wszech¶wiat eksploduje z powodu jednego
K³amstwa cz³owieka
S³uchaj, muszê ju¿ i¶æ
Tak, muszê st±d odej¶æ
Jest wiele rzeczy
Które, gdybym tylko móg³, chcia³bym zmieniæ
Mystrious Ways (Tajemnicze sposoby)
Johny, id¼ na spacer
Ze swa siostr± ksiê¿ycem
Wpu¶æ nieco jej po¶wiaty
Niech rozja¶ni Twój pokój
¯y³e¶ w podziemiu
Jad³e¶ z puszek
Ucieka³e¶
Od tego, czego nie rozumiesz
Ona jest niepewna
Ty ¶lizgasz siê w dó³
Ona tam bêdzie
Kiedy wyruszysz w drogê
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Porusza siê w tajemniczy sposób
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Porusza siê w tajemniczy sposób
Johny, znaurz siê ze sw± siostr± w deszcz
Pozwól jej mówiæ o rzeczach
Których sam nie potrafisz wyja¶niæ
Dotykaæ znaczy leczyæ
Raniæ znaczy kra¶æ
Je¶li chcesz uca³owaæ niebo
To lepiej naucz siê klêkaæ
(Na kolana ch³opcze!)
Ona jest fal±
Odwraca przyp³yw
Ona widzi mê¿czyznê w dziecku
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Porusza siê w tajemniczy sposób
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Porusza siê w tajemniczy sposób
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Porusza siê w tajemniczy sposób
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Ods³oñ me dni…roz¶wietl moje noce
Którego¶ dnia spojrzysz za siebie
I zobaczysz
Co ta mi³o¶æ zrobi³a z Tob±
Podczas, gdy
Mog³e¶ staæ tam
I nie zmieniaæ tej chwili
Tylko i¶æ za tym uczuciem
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Porusza siê w tajemniczy sposób
Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku
Prze¿ywamy cudowne dni
Dusza porusza siê w tajemniczy sposób
A ona porusz± siê z ni±
A ona porusza siê z ni±
Ods³oñ me dni i roz¶wietl me noce
Tryin’ To Throw Your Arms Around The World (Próbuj±c obj±æ ¶wiat ramionami)
Szósta rano
Jeste¶ ostatni±, która us³ysza³a ostrze¿enie
Próbowa³a¶ obj±æ
Swymi ramionami ¶wiat
Schodzi³a¶ z pobocza
Twe wargi poruszaj± siê, ale nie mo¿esz mówiæ
Kiedy starasz siê obj±æ ¶wiat swymi ramionami
Przybiegnê do Ciebie…b±d¼ cierpliwa
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
Kobieto, przybiegnê na pewno
Wchód s³oñca jak krwotok z nosa
Boli Ciê g³owa i nie mo¿esz oddychaæ
Próbowa³a¶ obj±æ
Swymi ramionami ¶wiat
Jak daleko chcesz zaj¶æ
Zanim zgubisz drogê powrotn± do domu?
Próbowa³a¶ obj±æ
Swymi ramionami ¶wiat
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
B±d¼ cierpliwa
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
Kobieto, przybiegnê na pewno
¦ni³em, ¿e widzia³em Dali
Z wózkiem z supermarketu
Próbowa³ obj±æ swymi ramionami dziewczynê
Przeci±gn±³ rozdartego chrz±szcza
Przez oczko ig³y
Próbowa³ obj±æ swymi ramionami ¶wiat
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
B±d¼ cierpliwa
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
Kobieto, przybiegnê na pewno
S±dzê, ze wszystko zosta³o poweidziane
Wci±¿ jest tak samo
Próbowa³em obj±æ swymi ramionami ¶wiat
Kobieta potrzebuje mê¿czyzny
Tak jak facet roweru
Kiedy starasz siê obj±æ ¶wiat
Swymi ramionami
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…
Kobieto, b±d¼ cierpliwa…
B±d¼ cierpliwa…kobieto, b±d¼ cierpliwa…
Kobieto, przybiegnê na pewno
Ultra Violet (Light My Way) (Ultrafiolet (O¶wietl m± drogê))
Czasami czujê siê tak, jakbym niczego nie widzia³
Czasami czujê siê tak, jakbym co¶ sprawdza³
Chcê, aby to by³o z³e
Nie mogê zawsze byæ silny
A mi³o¶æ nie potrwa d³ugo…
Och, s³odka
Nie p³acz
Och, dziecinko
Zetrzyj z oczu ³zy
Wiesz, ze potrzebujê Ciê by byæ silny
A dzieñ jest tak ciemny jak d³uga jest noc
Czujê siê jak ¶mieæ
Ty sprawiasz, ¿e czujê siê czysty
Jestem w ciemno¶ciach
Nie mo¿esz mnie ujrzeæ ani byæ widzian±
Kochanie, kochanie, kochanie, o¶wietl m± drogê
Zakopa³a¶ swój skarb
Tam, gdzie nikt go nie znajdzie
Ale Twa mi³o¶æ jest jak tajemnica
Któr± wszyscy znaj±
Ta cisza nawiedza dom
W którym nikt nie mo¿e zasn±æ
S±dzê, ¿e jest to cena mi³o¶ci
Wiem, ¿e nie jest ona tania
Kochanie, kochanie, kochanie, o¶wietl m± drogê
Pamiêtam
Jak potarfili¶my spaæ na kamieniach
Teraz le¿ymy obok siebie
W¶ród szeptów i jêków
Kiedy ca³kowicie siê zagubi³em
I s³ysza³em dziwne g³osy w mojej g³woie
Twoja mi³o¶æ by³a dla mnie jasn± ¿arówka
Wisz±c± nad moim ³ó¿kiem
Kochanie, kochanie, kochanie
Kochanie, kochanie, kochanie
Kochanie, kochanie, kochanie, o¶wietl m± drogê
Acrobat (Akrobata)
Nie wierz w to, co s³yszysz
Nie wierz w to, co widzisz
Po prostu zamknij oczy
A poczujesz wroga
Dziewczyno, kiedy pierwszy raz Ciê spotka³em
Ogieñ p³on±³ w Twej duszy
Co sta³o siê z Twoj± twarz±
Kiedy wygl±da teraz jak
Topi±cy siê ¶nieg
Mo¿esz to prze³kn±æ
Mo¿esz tym pluæ
Mo¿esz to zwymiotowaæ
Lub udusiæ siê tym
A mo¿esz tak¿e marzyæ
Wiêc wykrzycz swoje marzenia
Wiesz, ze nadchodzi Twój czas
…Nie pozwól, aby okrutni ludzie Ciê skrzywdzili
Nie, nic nie ma sensu
Nic nie ma znaczenia
Wiem, ¿e mog³aby¶ uderzyæ
Gdyby¶ tylko wiedzia³a kogo
Móg³bym przy³±czyæ siê do jakiego¶ ruchu
Gdyby istnia³ choæ jeden, w który uwierzy³bym
Tak, móg³bym dzieliæ siê chlebem i winem
Gdyby istnia³ ko¶ció³,
Do którego zosta³bym przyjêty
Potrzebujê tego teraz
Siêgn±æ po czarê
Nape³niæ do koñca
I wypiæ powoli jej zwarto¶æ
Nie pozwolê Ci odej¶æ
Muszê byæ akrobat±
Aby mówiæ w ten sposób
I graæ w ten sposób
A Ty mo¿esz marzyæ
Wiêc wykrzycz swoje marzenia
…Nie pozwól, aby okrutni ludzie Ciê skrzywdzili
Co bêdziemy teraz robiæ,
Kiedy wszystko zosta³o ju¿ powiedziane
My¶li s± ci±gle te same,
A ka¿da ksi±¿ka zosta³a przeczytana
Solo
Muszê byæ akrobat±
Aby mówiæ w ten sposób
I graæ w ten sposób
A Ty mo¿esz marzyæ
Wiêc wykrzycz swoje marzenia
I mo¿esz odnale¼æ swoj± w³asn± drogê
Mo¿esz budowaæ
A ja mogê pragn±æ
Mo¿esz zawo³aæ
Nie mogê siê ju¿ tego doczekaæ
Mo¿esz ukryæ to w tajemnicy
Mo¿esz powiedzieæ o tym wszystkim
W marzeniach zaczyna siê
Odpowiedzialno¶æ
A ja mogê kochaæ
A ja mogê kochaæ
Wiem, ¿e wszystko siê zmienia
…Nie pozwól, aby okrutni ludzie
Ciê krzywdzili
Love Is Blindness (Mi³o¶æ jest ¶lepa)
Mi³o¶æ potrafi za¶lepiæ tak
¯e niczego nie widzisz poza ni±
Czy nie otulisz mnie noc±
We¼ me serce
Mi³o¶æ jest¶lepa
W zaparkowanym samochodzie
Na zat³oczonej ulicy
Widzsz swoj± mi³o¶æ
Dokonan±
Niæ pêk³a
Wêze³ jest rozwi±zany
Mi³o¶æ jest ¶lepa
Mi³o¶æ jest jak mechanizm zegarka
I zimna jak stal
Palce zbyt mi zdrêtwia³y by czuæ
By chwyciæ rêkoje¶æ
By zgasiæ ¶wieczkê
Mi³o¶æ jest slepa
Mi³o¶æ potrafi za¶lepiæ tak
¯e niczego nie widzisz poza ni±
Czy nie otulisz mnie noc±
Och moja mi³o¶æ
Jest ¶lepa
Cicha ¶mieræ
Bez ¿a³oby
Bez wo³ania
I bez ostrze¿enia
Kochanie…to niebezpieczny pomys³
Który prawie ma sens
Mi³o¶c tonie
W g³êbokiej studni
Pe³nej tajemnic
I nie ma nikogo, kto by je opowiedzia³
Nawet za pieni±dze
Kochanie
Mi³o¶æ jest ¶lepa
Mi³o¶æ potrafi za¶lepiæ tak
¯e niczego nie widzisz poza ni±
Czy nie otulisz mnie noc±
Och moja mi³o¶æ
Jest ¶lepa
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:21 |
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
POP (POP)
--------------------------------------------------------------------------------
Discotheque (Dyskoteka)
Mo¿esz tego dosiêgn±æ, lecz nie mo¿esz z³apaæ
Mo¿esz to trzymaæ, kontrolowaæ lecz nie mo¿esz tego ukra¶æ
Mo¿esz pchaæ, lecz nie mo¿esz tym kierowaæ
Cyrkulowaæ, regulowaæ, och nie, nie mo¿esz tego po³±czyæ
Wiesz, ¿e jeste¶ gum± do ¿ucia
Wiesz, co to jest, ale wci±¿ chcesz wiêcej
Nigdy nie masz do¶æ tej gry buzi-buzi
Jeste¶ zagubiona, ale dobrze to znasz
Tak, chcesz tego a¿ do bólu, kochasz to
Ale nie zawsze to okazujesz
Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka
Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka
Szukasz tego
Lecz wiesz, ze jeste¶ gdzie indziej
Chcesz byæ piosenk±
Piosenk±, któr± s³yszysz w swojej g³owie
Mi³o¶æ
To nie jest ¿adna sztuczka…nie mo¿esz siê jej nauczyæ
Nie p³acisz, w porz±dku, bo nie mo¿esz na to zarobiæ
Wiesz, ¿e jeste¶ gum± do ¿ucia
Wiesz, co to jest, ale wci±¿ chcesz wiêcej
Nigdy nie masz do¶æ tej gry buzi-buzi
Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka
Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka
Szukasz tego
Lecz wiesz, ze jeste¶ gdzie indziej
Chcê byæ piosenk±, któr± s³yszysz w swojej g³owie
Mi³o¶æ
Ale bierzesz, to co mo¿esz
Bo to wszystko co mo¿esz znale¼æ
Wiesz, ze jest co¶ wiêcej
Ale dzi¶ wieczór, dzi¶ wieczór
Bum cza
Bum cza
Dyskoteka
Do You Feel Loved? (Czy czujesz siê kochana?)
Zabierz tê rêce, s± bezu¿yteczne
Wiesz, ¿e nie przepracowa³y ani jednego dnia
Zabierz te buty, id± donik±d
Wiesz, ¿e za nic nie chcê zb³±dziæ
Wype³ni³a¶ mi g³owê piosenkami
Rozwi±za³a¶ mi sznurówki
Zabierz moj± koszulê, no ju¿ zdejmij j± ze mnie
Mo¿esz j± podrzeæ
Je¶li potrafisz mnie zwi±zaæ
Czy czujesz siê kochana? Czy czujesz siê kochana?
We¼ sobie kolory mojej wyobra¼ni
We¼ zapach unosz±cy siê w powietrzu
We¼ pl±taninê rozmowy
I uczyñ j± swoj± modlitw±
Z moimi palcami, których tak bardzo pragniesz
Moimi paznokciami pod Twoim cia³em
Moimi zêbami przy Twoich plecach
I moim jêzykiem szepcz±cym Ci najs³odsze k³amstwa
Czy czujesz siê kochana? Czy czujesz siê kochana?
Zapowiada siê s³oñce, ale w powietrzu czuæ deszcz
Mi³o¶æ to zbir miotaj±cy siê
W brzuch kobiety
Ostry rytm przejmuje kontrolê
By utrzymaæ razem
Kobietê i mê¿czyznê
Utrzymaæ razem
Kobietê i mê¿czyznê
Utrzymaæ razem…
Czy czujesz siê kochana?
Czy czujesz siê kochana?
Zapowiada siê s³oñce
Ale w powietrzu czuæ deszcz
¯ar s³oñca pomo¿e nam przetrwaæ ulewê
Mofo (Mofo)
Szukam zbawienia dla swojej duszy
Szukam w miejscach, w których nie rosn± kwiaty
Szukam czego¶ co wype³ni³oby tê stworzon± przez Boga dziurê
Ten pieprzony rock and roll
¦wiête gówno, ¿elastwo spadaj±ce z nieba
Przesi±kniêci bia³ym proszkiem punkowie wpatruj± siê w b³ysk fleszy
Szukaj±c pod ¶mieciami dzieci±tka Jezus
Ten pieprzony rock and roll
Cholerny rock and roll
Matko, czy wci±¿ jestem Twoim synem
Wiesz, ¿e czeka³em tak d³ugo, by¶ to powiedzia³a
Matko, odesz³a¶ i zrobi³a¶ ze mnie cz³owieka
Teraz nadal jestem dzieckiem, lecz nikt mi tego nie mówi
Szukam d¼wiêku, który zaleje ¶wiat
Szukam ojca moich dwóch dziewczynek
Czujê bluesa, fajnie jest, mniej wiêcej wiem co siê wydarzy
Wci±¿ szukam twarzy, któr± mia³em przed stworzeniem ¶wiata
Ten pieprzony rock and roll
Kipi±cy b±belkami ociekaj±cy lukrem rock and roll
Zalecaj siê do mnie siostro
Porusz mnie bracie
Pociesz mnie matko
W³adaj mn± ojcze
Poka¿ mi matko
If God Will Send His Angels (Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y)
Nikogo tu nie ma, maleñka, na nikogo nie mo¿na zrzuciæ winy
Nikogo wskazaæ palcem…jeste¶my tylko my i deszcz
Nikt Ci nie kaza³ tego robiæ, nikt nie w³o¿y³ w Twoje usta s³ów
Nikt tutaj nie s³ucha rozkazów
Gdy mi³o¶æ wyruszy³a poci±giem na po³udnie
To ¶lepcy prowadz± blondynki
To temat piosenek country
Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y
Je¶li Bóg da nam znak
Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y
Czy wszystko ju¿ bêdzie na tak?
Bóg zdj±³ s³uchawkê z wide³ek,
Kochanie, czy podniós³by j± gdyby móg³?
Ju¿ od dawna nie widzieli¶my tutaj tego dziecka
Krêc±cego siê w s±siedztwie
¦wiêty Miko³aj ma miseczkê ¿ebraka
Oczy siostry Jezusa s± ca³e spuchniête…
Ta wspania³a ulica nigdy nie wygl±da³a tak ¼le
To ¶lepcy prowadz± blondynki…
To gliny zbieraj± datki dla oszustów
Gdzie jest nadzieje, gdzie wiara…i mi³o¶æ?
Czy to w³a¶nie mi powiedzia³a¶?
Czy mi³o¶æ…roz¶wietla Twoj± choinkê?
W nastêpnej chwili przepalasz bezpiecznik
I dziennik zastêpuje kreskówki na ekranie
Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y
Je¶li Bóg da nam znak
Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y
Dok±d pójdziemy?
Jezus nigdy mnie nie zawiód³
Jezus pokazywa³ mi wynik
A potem wstawili Jezusa do show biznesu
I teraz trudno dopchaæ siê do drzwi
To temat piosenek country
Ale to chyba bêdzie trwaæ
Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y
Je¶li Bóg da nam znak
Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y
Dok±d pójdziemy…
Staring At The Sun (Wpatruj±c siê w s³oñce)
Lato k³adzie siê blaskiem na trawie…obok przechodz± letnie sukienki
W cieniu wierzby co¶ zaczyna po mnie pe³zaæ
Po mnie i po Tobie po³±czonych Bo¿ym klejem
Który stanie siê jeszcze bardziej lepki…
To by³o d³ugie, gor±ce lato
Ukryjmy siê gdzie¶
Nie próbuj pogr±¿aæ siê w my¶lach…przestañ w ogóle my¶leæ
Nie jestem jedynym, który wpatruje siê w s³oñce
I który boi siê co zobaczy, gdy zajrzy mocno w g³±b
Nie jestem g³uchy ani niemy, wpatruje siê w s³oñce
Nie jestem jedynym, który z rado¶ci± o¶lepnie
Masz w uchu owada, nie zniknie nawet, gdy siê podrapiesz
Bêdzie Ciê swêdzia³o, bola³o i piek³o
Czy chcesz zobaczyæ efekt swojego drapania?
Fale, które trzymaj± mnie z daleka
Rozbijaj±c siê o Twe plecy niczym o piach…
Czy kiedykolwiek bêdziemy ¿yli w spokoju?
Bo Ci, którzy nie mog± czêsto musz±
Ci, którzy nie mog± czêsto musz± wyg³aszaæ kazania
Do tych, którzy wpatruj± siê w s³oñce
Boj±c siê co zobacz±, gdy zajrz± mocno w g³±b
Nie jestem g³uchy ani niemy…wpatrujê siê w s³oñce
Nie jestem jedynym, który wola³by o¶lepn±æ
Nikt nie chce ust±piæ…wojsko wci±¿ jest w mie¶cie
Zbrojone ¿elazem garnitury i krawaty…tatu¶ nie powie ci do widzenia
Sêdzia nie u¿yje gwizdka, Bóg jest dobry, ale czy bêdzie s³ucha³
Ocieram siê o wielko¶æ
Ale czego¶ mi brakuje, zostawi³em to w sklepie wolnoc³owym
Choæ tak naprawdê nigdy do mnie nie nale¿a³a¶
Nie jeste¶ jedyn±, która wpatruje siê w s³oñce
Boj±c siê co zobaczysz, je¶li cofniesz siê do ¶rodka
Nie ssê kciuka, wpatrujê siê w s³oñce
Nie jestem jedynym, który z rado¶ci± o¶lepnie
Last Night On Earth (Ostatnia noc na ziemi)
Ona czuje jak ziemia ustêpujê jej spod nóg
Ale uwa¿a, ¿e tak bêdzie nam lepiej
„Im wiêcej bierzesz tym mniej czujesz
Im mnie wiesz tym mocniej wierzysz
Im wiêcej masz tym wiêcej dzisiaj stracisz”
Musisz to oddaæ
Musisz to oddaæ
Musisz to oddaæ
Ona nie dba ile to jest warte
¯yje tak jakby to by³a ostatnia noc na ziemi
Ona nie czeka na przej¶cie zbawiciela
Stoi na przystanku z gazetami pod pach±
To siê powoli zbli¿a
Ona na nikogo nie czeka
Musisz to oddaæ
Musisz to oddaæ
Musisz to oddaæ
Ona nie dba ile to jest warte
¯yje tak jakby to by³a ostatnia noc na ziemi
Musisz to oddaæ
To siê wymyka…usuwa Zegar mówi jej,
Ziemia wiruje ¯e czas mija
Nam krêci siê w g³owie Wskazówki spl±ta³y siê
To siê wymyka Dzieje siê co¶
O czym ona nie wie
Ziemia wiruje, a nam krêci siê w g³owie
Czy wiruje dla Ciebie tak samo
Jak dla mnie?
Ona ¿yje, ¿yje ju¿ przysz³ym tygodniem
Wiesz, ¿e jako¶ to sp³aci
Przysz³o¶æ jest tak przewidywalna
Przesz³o¶æ jest zbyt wygodna
Musisz to oddaæ
Musisz to oddaæ
Musisz to oddaæ
Ona ju¿ wie, ¿e to boli
¯yje tak jakby to by³a ostatnia noc na ziemi
Ostatnia noc na ziemi
Ostatnia noc na ziemi
Gone (Odszed³em)
Czujesz siê tak winny, ¿e masz tak du¿o za tak niewiele
To uczucie za nic nie chce Ciê opu¶ciæ
Tak mocno trzymasz siê najmniejszej nawet rzeczy
A¿ w koñcu ju¿ nic Ci nie zostanie
Do widzenia, mo¿esz zatrzymaæ ten garnitur ¶wiate³
Ja wzniosê siê wysoko na s³oñce
I nie wrócê…Wcale nie wrócê
Nie zamierzam tu wróciæ
Tak bardzo chcia³e¶ gdzie¶ doj¶æ
Lecz zgubi³e¶ siê po drodze
Zmieni³e¶ nazwisko, w porz±dku…to by³o konieczne
I tak nie bêdzie Ci brakowaæ tego, co pozostawi³e¶ za sob±
Do widzenia, mo¿esz zatrzymaæ ten garnitur ¶wiate³
Ja wzniosê siê wysoko na s³oñce
I nie wrócê…Wcale nie wrócê
Nie zamierzam tu wróciæ
Ju¿ odszed³em
Czujê, ze ju¿ mnie tu nie ma
Jestem bli¿ej Ciebie co dnia
I tak nie bardzo tego pragn±³em
Robisz kroki, od których krêci Ci siê w g³owie
A potem uczysz siê lubiæ to uczucie
Ranisz samego siebie, ranisz sw± ukochan±
A potem odkrywasz
¯e to co uwa¿a³e¶ za wolno¶æ jest tylko zwyk³± ¿±dz±
Do widzenia…pozbawione emocji dobranoc
Wzniesiemy siê wysoko na s³oñce
Czy trzymasz siê mocno?
Ja nie wrócê
Nie wrócê
Miami (Miami)
Pogoda tutaj zmienia siê i szaleje
Operacje plastyczne wisz± w powietrzu
Koszule w palmy i akcent z po³udnia
Cygara i d³ugie w³osy
Mamy gablotê, benzyna jest tania
Przejechali¶my tutaj na tydzieñ
Mamy s³oñce, mamy piasek
Mamy baterie w ma³ej kamerze…
Jej oczy l¶ni± lazurem morza
G³upiutka ¶licznotka na trampolinie
Malutk± zawsze poci±ga to czego siê boi
Du¿a lalunia ze s³odkim u¶miechem
Ogl±da sesjê zdjêciow± chudej panienki
Studenci pachn± czysto¶ci±
Jej skóra smakuje chlorem
Miami, moja matula
Uwielbiam filmy…kocham odwiedzaæ plany zdjêciowe
Musze kogo¶ postrzeliæ
Muszê wypaliæ parê papierosów
Nie ma sprawy, wiemy o co biega
Wróci³em w³a¶nie z wypo¿yczalni kaset
Mam samochód i lubiê po¶cigi
Co on ma w tej walizce
Chcê zbli¿enia jej twarzy
No i mamy piêkny po¶cig
Miami, moja matula
Miami
Kupi³em dwa nowe garnitury…Miami
Ró¿owy i niebieski…Miami
Zrobi³em Ci zdjêcie…Moja matula
W tej budce z automatem by³o nam nie¼le…Miami
Powiedzia³em, ze wygl±dasz jak madonna
Odpar³a¶…mo¿e…powiedzia³em, ¿e chcê mieæ Twoje dziecko…dziecko
Mogliby¶my zrobiæ co¶ piêknego
Co¶ co nie by³oby problemem
Przynajmniej nie w…Miami
Wiesz, niektóre miejsca s± takie jak Twoja ciocia
Ale nie ma takiego drugiego jak
Miami, moja matula
The Playboy Mansion (Posiad³o¶æ Playboya)
Je¶li Koka jest tajemnica
A Micheal Jackson …histori±
Je¶li piêkno jest prawd±
A operacje plastyczne krynic± m³odo¶ci
Co mam zrobiæ?
Czy mam do¶æ darów, które pomog± mi przej¶æ?
Przez bramy tej posiad³o¶ci
Je¶li OJ jest czym¶ wiêcej ni¿ tylko drinkiem
A Big Mac jest wiêkszy ni¿ my¶lisz
Je¶li perfumy s± obsesj±
A talk show…spowiedzi±
Co mamy do stracenia
Jeszcze jeden du¿y krok i przejdziemy
Przez bramy tej posiad³o¶ci
Nigdy nie kupi³em kuponu Lotto
Nigdy nie zaparkowa³em na cudzym miejscu
Banki przypominaj± wygl±dem katedry
Chyba kasyna zajê³y ich miejsce
Kochanie, chod¼ no tutaj
Nie bud¼ jej, sam siê ocknie
Przypadek jest rodzajem religii
W której Twoim przekleñstwem jest ³ut szczê¶cia
Nigdy nie widzia³em tego filmu
Nigdy nie czyta³em tej ksi±¿ki
Kochanie, chod¼ no tutaj
Niech wypadn± moje numery
Nie wiem, czy sobie poradzê
Nie wiem, czy jestem a¿ tak silny
Nie wiem, czy mogê czekaæ a¿ tak d³ugo
A¿ rozb³ysn± feeri± blasku kolory
I zapali siê ¶wiat³o
Nie bêdzie wtedy czasu na smutek
Nie bêdzie czasu na wstyd
I choæ nie potrafiê powiedzieæ dlaczego
Wiem, ¿e musze w to uwierzyæ
Ponurkujemy w tym basenie
Wa¿ne jest kogo naprawdê znasz
Bramy posiad³o¶ci playboya
Posiad³o¶ci playboya
Posiad³o¶ci playboya
Nie bêdzie wtedy czasu na smutek
Nie bêdzie czasu na ból
Nie bêdzie czasu na smutek
I nie bêdzie czasu na wstyd
If You Wear That Velvet Dress (Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê)
Dzi¶ wieczór ksiê¿yc znów robi swoje sztuczki
Znów krêci mi siê w g³owie
Ca³y ¶wiat móg³by siê rozpu¶ciæ…w szklance wody
By³em grzeczny, bo wiem, ¿e tego nie chcia³a¶
Czy naprawdê pragniesz bym by³ smutny jak Ty…
Je¶li ¶wiat³o pomaga mi przetrwaæ
Byli¶my ju¿ kiedy¶ tutaj…ostatni raz skroba³a¶ w moje drzwi
Ksiê¿yc by³ nagi i zimny, a ja czu³em siê jak dwulatek
Który chcia³ jeszcze wiêcej
Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê
Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê
Dzi¶ wieczór ksiê¿yc zaci±gn±³ zas³ony
To prywatny pokaz nikt wiêcej siê o nim nie dowie
Pragnê…
Blask s³oñca roz¶wietla mój pokój
Jest ostry i bardzo przejrzysty
Lecz w niczym nie przypomina ksiê¿yca
Jest porz±dku…walka o to, by nie powiedzieæ pewnych rzeczy
I tak nigdy Ciê nie s³ucha³em
I mogê z³o¿yæ w³asne rêce do modlitwy…
Lecz je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê
Lecz je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê
Dzi¶ wieczór ksiê¿yc jest ¶wietlista kul±
¦wiate³ka migocz± w przedpokoju
Kto z³apie gwiazdkê, gdy zacznie spadaæ…
Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê
Please (Proszê)
Nigdy nie pozna³e¶ mi³o¶ci, dopóki nie przekroczy³e¶ linii ³aski
Nigdy nie czu³e¶ siê potrzebny, dopóki kto¶ nie uderzy³ Ciê w twarz
Nigdy nie czu³e¶, ¿e ¿yjesz dopóki o ma³o co nie umar³e¶
Musia³e¶ wygraæ
Nie mog³e¶ sobie odpu¶ciæ
Najm±drzejszy dupek
W swojej klasie
Dumny z herbu
I drzewa genealogicznego
I wszystkich lekcji historii
Proszê…proszê…proszê…wstañ z kolan…proszê
Nie wci±gaj mnie w to
Proszê…
Nigdy nie wiedzia³e¶, jak bardzo mo¿esz siê ugi±æ, by wykonaæ ten telefon
I nigdy nie wiedzia³e¶ co jest na ziemi, dopóki nie kazali Ci siê czo³gaæ
I nigdy nie wiedzia³e¶, ¿e Twoje niebo jest kradzione
Twój katolicki blues
Twoje zakonne sanda³y
Zami³owanie do tatua¿y
Teraz trafiaj± do wiadomo¶ci
Twoja ¶wiêta wojna
Twoja gwiazda pó³nocy
Twoje kazanie na górze
Z baga¿nika samochodu
Proszê…proszê…proszê…wstañ z kolan…proszê
Nie wci±gaj mnie w to
Proszê…
Mi³o¶æ jest twarda, mi³o¶æ jest trudna
Lecz nie jest tym, o czym my¶lisz
Wrzesieñ…ulice wywracaj± siê do góry dnem…wszystko siê przelewa
Okruchy szk³a szalej± jak deszcz, lecz Ty czujesz tylko swój ból
Pa¼dziernik…gadasz zmierzasz donik±d…
Listopad…grudzieñ…pamiêtaj…czy zaczynamy na nowo…
Proszê…proszê…proszê…wstañ z kolan…proszê
Mi³o¶æ jest wiêc wiêksza od nas
Lecz mi³o¶æ nie jest tym, o czym my¶lisz
To umowa miêdzy kochankami, to kradzione chwile
Wiesz, ¿e nie mogê tego przyj±æ
Bo nigdy nie mog³em Ci uwierzyæ, kochana
Wake Up Dead Man (Przebud¼ umar³ego)
Jezu, pomó¿ mi
Jestem sam na tym ¶wiecie
I to na ca³kiem spieprzonym
Opowiedz mi historiê
Tê o wieczno¶ci
I o tym, jak to bêdzie
Przebud¼ umar³ego
Przebud¼ umar³ego
Jezu, czekam tutaj szefie
Wiem, ¿e nas wypatrujesz
Lecz mo¿e masz zwi±zane rêce
Twój ojciec stworzy³ ¶wiat w siedem dni
Teraz rz±dzi w niebie
Czy szepniesz za mn± s³ówko?
Przebud¼ umar³ego
Przebud¼ umar³ego
Pos³uchaj swoich s³ów, powiedz± Ci co robiæ
Pos³uchaj rytmu, który wprawia Ciê w zak³opotanie
Pos³uchaj brzmienia saksofonu
Pos³uchaj brzêczenia radia
Pos³uchaj brzmienia wiruj±cych ³opat
Ws³uchaj siê w odg³osy ruchu ulicznego
Nas³uchuj jak nadzieja i pokój próbuj± siê zrymowaæ
Pos³uchaj maszeruj±cych i graj±cych orkiestr
Przebud¼ umar³ego
Przebud¼ umar³ego
Jezu, czy by³e¶ tu¿ za rogiem
Czy próbowa³e¶ j± ostrzec?
Czy te¿ mo¿e pracowa³e¶ nad czym¶ nowym?
Czy w tym chaosie jest choæ cieñ porz±dku?
A mo¿e przypomina to tylko graj±cy magnetofon
Czy mo¿e jeszcze raz przewin±æ ta¶mê?
Przebud¼, przebud¼ umar³ego
Przebud¼, przebud¼ umar³ego
Przebud¼, przebud¼ umar³ego
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:22 |
Temat postu: All That You Can’t Leave Behind (Wszystko, czego nie mo¿esz porzuciæ) |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
All That You Can’t Leave Behind (Wszystko, czego nie mo¿esz porzuciæ)
--------------------------------------------------------------------------------
Beautiful Day (Wspania³y dzieñ)
Serce jest kwiatem
Wystrzeliwuje siê przez kamienn± ziemiê
Nie ma miejsca
Nie ma przestrzeni do wypo¿yczenia w tym mie¶cie
Nie masz szczê¶cia i powodu, dla którego siê opiekowa³e¶
Ruch uliczny jest zablokowany i nie ruszasz siê nigdzie
My¶la³e¶, ¿e znalaz³e¶ przyjaciela, który zabierze Ciê st±d
Któremu móg³by¶ przyj¶æ z pomoc± w zamian za ³askê
To jest wspania³y dzieñ, niebo upada
I czujesz jakby to by³ wspania³y dzieñ
Wspania³y dzieñ
Nie pozwól, ¿eby przemin±³
Jeste¶ w drodze, ale nie masz celu
Jeste¶ w b³ocie, w labiryncie jej fantazji
Kochasz to miasteczko, je¶li nawet to nie brzmi prawdziwie
By³e¶ ponad wszystkim i wszystko by³o ponad Tob±
To jest wspania³y dzieñ
Nie pozwól, ¿eby przemin±³
To jest wspania³y dzieñ
Nie pozwól, ¿eby przemin±³
Dotknij mnie, zabierz mnie w te inne miejsce
Naucz mnie, wiem, ¿e nie jestem beznadziejnym przypadkiem
Zobacz ¶wiat w zieleni i b³êkicie
Zobacz Chiny naprzeciw siebie
Zobacz kaniony za³amane przez chmury
Zobacz flotê tuñczyków czyszcz±cych morze
Zobacz ogieñ Beduinów noc±
Zobacz pola naftowe przy pierwszym ¶wietle
Zobacz ptaka z li¶ciem w ustach
Po powodzi wszystkie kolory wysz³y na wierzch
To by³ wspania³y dzieñ
Wspania³y dzieñ
Nie pozwól, ¿eby przemin±³
Dotknij mnie, zabierz mnie w te inne miejsce
Naucz mnie, wiem, ¿e nie jestem beznadziejnym przypadkiem
Czego nie posiadasz, nie potrzebujesz teraz
Czego nie wiesz, mo¿esz jako¶ poczuæ
Czego nie posiadasz, nie potrzebujesz teraz
Nie potrzebujesz tego teraz, nie potrzebujesz teraz
To by³ wspania³y dzieñ
Wspania³y dzieñ
Nie pozwól, ¿eby przemin±³
Stuck In A Moment (Zatrzymany w czasie)
Nie bojê siê niczego na tym ¶wiecie
Nie masz czym mnie obrzuciæ, czego do tej pory nie s³ysza³em
Po prostu staram siê odnale¼æ przyzwoit± melodiê
Piosenkê, która móg³bym ¶piewaæ w mojej w³asnej wytwórni
Nigdy nie my¶la³em, ¿e by³a¶ g³upcem
Ale kochanie spójrz na siebie
Powinna¶ stan±æ prosto, nie¶æ swój w³asny ciê¿ar
Te ³zy zmierzaj± do nik±d, kochanie
Powinna¶ wzi±æ siê w gar¶æ
Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ
Nie mów, ¿e pó¼niej bêdzie lepiej, teraz jeste¶ zatrzymana w czasie
I nie mo¿esz siê uwolniæ
Nie porzucê tych kolorów, którymi mnie obdarzy³a¶
Ale ta noc, któr± nazwa³a¶ fajerwerkow±
Zostawi³a Ciê z niczym
Wci±¿ jestem oczarowany ¶wiat³em, którym mnie o¶lepi³a¶
Wci±¿ s³yszê Twoimi uszami i Twoimi oczami wci±¿ widzê
I jeste¶ taka g³upia
¯eby martwiæ siê jak Ty
Wiem, ¿e jest ciê¿ko i nigdy nie masz do¶æ
Rzeczy, których tak naprawdê nie potrzebujesz
Powinna¶ wzi±æ siê w gar¶æ
Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ
Och mi³o¶ci spójrz na siebie
Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ
By³em nieprzytomny, w po³owie ¶pi±cy
Woda jest ciep³a do momentu, gdzie jest g³êboka
Ja nie skaka³em…dla mnie to by³ upadek
To jest daleka droga w dó³ prowadz±ca do niczego
Powinna¶ wzi±æ siê w gar¶æ
Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ
Nie mów, ¿e pó¼niej bêdzie lepiej
Jeste¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ
I je¶li noc zapadnie
I dzieñ siê nie pojawi
I je¶li Twoja droga by³aby trudna
Wzd³u¿ kamiennego przej¶cia
I je¶li noc zapadnie
I dzieñ siê nie pojawi
I je¶li Twoja droga by³aby trudna
Wzd³u¿ kamiennego przej¶cia
To jest tylko chwila
Ten czas przeminie
Elevation (Wznoszenie)
Wysoko, wy¿ej ni¿ s³oñce
Zestrzeli³a¶ mnie z pistoletu
Potrzebuje wznie¶æ siê tutaj
Nad k±ciki Twoich warg
Nad orbitê Twoich bioder
Zaæmienie, wznios³a¶ m± duszê
Straci³em ca³± samokontrolê
¯y³em jak kret
Teraz idê na dno, wykopywanie
Ja i tylko ja na niebie
Mo¿esz sprawiæ, ¿e móg³bym lataæ
Tak wysoko, wznoszenie
Gwiazda za¶wieci³a jak cygaro
Przywi±zana jak do gitary
Mo¿e mog³aby¶ na wykszta³ciæ mój umys³
Wyja¶nij wszystkie te regulacje
Nie mogê ¶piewaæ, lecz mam duszê
Celem jest wznoszenie
Kret, ¿yje w dziurze
Podkopuje moj± duszê
Idzie ni¿ej, wykopywanie
Ja i tylko ja na niebie
Mo¿esz sprawiæ, ¿e móg³bym lataæ
Tak wysoko, wznoszenie
Mi³o¶æ unios³a mnie nad to wszystko
Mo¿e powiedzia³aby¶ mi co¶ prawdziwego?
Wierzê w Ciebie
Kret, ¿yje w dziurze
Podkopuje moj± duszê
Idzie ni¿ej, wykopywanie
Ja i tylko ja na niebie
Mo¿esz sprawiæ, ¿e móg³bym lataæ
Tak wysoko, wznoszenie
Wznoszenie…
Wznoszenie…
Wznoszenie…
Wznoszenie…
Wznoszenie…
Wznoszenie…
Walk On (Id¼ dalej) (Przejd¼ przez ¿ycie)
I mi³o¶æ nie jest prost± spraw±
Jedyny baga¿, który mo¿esz przynie¶æ
I mi³o¶æ nie jest prost± spraw±
Jedyny baga¿, który mo¿esz przynie¶æ
Jest wszystkim, czego nie mo¿esz porzuciæ
I je¶li ciemno¶æ ma trzymaæ na osobno¶ci
I je¶li ¶wiat³o dzienne czuje, ¿e to daleka droga
I je¶li Twój szklane serce by pêk³o
I obrócisz siê choæ na jedn± sekundê
Och nie, b±d¼ silna
Id¼ dalej, id¼ dalej
To co masz, nikt Ci nie ukradnie
Oni nawet nie mog± tego poczuæ
Id¼ dalej, id¼ dalej
B±d¼ spokojna tej nocy
Pakujesz walizkê, ¿eby odwiedziæ miejsce, w którym ¿adne z nas nie by³o
Miejsce, które powinno byæ widziane
Mog³a¶ odlecieæ st±d
Jak ¶piewaj±cy ptak z otwartej klatki
Które by lecia³o, lecia³oby tylko po pokój
Id¼ dalej, id¼ dalej
To co masz, nikt temu nie mo¿e zaprzeczyæ
Nie mo¿e tego sprzedaæ, nie mo¿e tego kupiæ
Id¼ dalej, id¼ dalej
B±d¼ spokojna tej nocy
I wiem, ¿e to boli
I Twoje serce przez to pêka
I mo¿esz wzi±æ jedynie tyle
Id¼ dalej, id¼ dalej
Dom…ciê¿ko jest siê dowiedzieæ co to jest, je¶li nigdy siê go nie mia³o
Dom…Nie mogê powiedzieæ gdzie to jest, ale wiem, ¿e zmierzam do domu
To tam, gdzie jest ból
Porzuæ to
Powinna¶ to porzuciæ
Wszystko, co wykszta³towa³a¶
Wszystko, co zrobi³a¶
Wszystko, co zbudowa³a¶
Wszystko, co z³ama³a¶
Wszystko, co zmierzy³a¶
Wszystko to, mo¿esz porzuciæ
Wszystko, co rozwa¿a³a¶
Wszystko, co czu³a¶
Wszystko, co mówi³a¶
Ca³e Twoje wystrojenie
Wszystko, co knu³a¶…
Kite (Latawiec)
Co¶ ma zamiar siê wydarzyæ
Czujê jak nadchodzi
Chyba wiem, co to oznacza
Nie bojê siê, ¿e umrê
Nie bojê siê, ¿e ¿yjê
I kiedy jestem stanowczy jak dawniej
Mam nadziejê, ¿e bêdê czu³ co dawniej
Poniewa¿ depresja wci±ga
Potrzebujesz pewnej ochrony
Cieñszej ni¿ skóra
Chcê ¿eby¶ wiedzia³a
¯e ju¿ mnie wiêcej nie potrzebujesz
Chcê ¿eby¶ wiedzia³a
Nie potrzebujesz nikogo, w ogóle nic
Kto ma wiedzieæ, gdzie zabierze Ciê wiatr?
Kto ma wiedzieæ, co i jak Ciê to za³amiê?
Nie wiem, którêdy bêdzie wia³ wiatr
Kto ma wiedzieæ, ¿e czas kr±¿y dooko³a?
Nie chcê, widzieæ Ciê p³acz±cej
Wiem, ¿e to nie jest po¿egnanie
Latem mogê poczuæ sól w morzu
Tam jest latawiec szybuj±cy bez kontroli na wietrze
Zastanawiam siê, co wydarzy siê Tobie
Ty zastanawiasz siê, co wydarzy siê mnie
Jestem mê¿czyzn±, nie jestem dzieckiem
Mê¿czyzn±, który widzi
Cieñ za Twoimi oczami
Kto ma wiedzieæ, gdzie zabierze Ciê wiatr?
Kto ma wiedzieæ, co i jak Ciê to za³amiê?
Nie wiem, którêdy bêdzie wia³ wiatr
Kto ma wiedzieæ, ¿e czas kr±¿y dooko³a?
Nie chcê, widzieæ Ciê p³acz±cej
Wiem, ¿e to nie jest po¿egnanie
Czy ja zmarnowa³em to?
Nie tak bardzo jak mog³em to poczuæ
¯ycie powinno byæ aromatyczne
Od samego szczytu po piwnicê
Kiedy hip-hop wozi³ du¿e samochody
W czasach kiedy nowa media
By³y wielk± ide±
To by³a wielka idea
In A Little While (W ci±gu krótkiej chwili)
W ci±gu krótkiej chwili
Zapewne bêdziesz moja
W ci±gu krótkiej chwili…Ja bêdê tam
W ci±gu krótkiej chwili
Ból nie bêdzie ju¿ rani³
Bêdê w domu, kochanie
Kiedy noc bierze g³êboki oddech
I ¶wiat³o dzienne nie ma powietrza
Je¶li bym siê czo³ga³, je¶li bym siê czo³ga³ do domu
Czy bêdziesz tam?
W ci±gu krótkiej chwili
Nie bêdê zdmuchiwany przez ka¿dy wiatr
Od pi±tkowej nocy a¿ do niedzieli na kolanach
Ta dziewczyna, ta dziewczyna jest moja
Có¿ znam j± od…
Od kiedy ona by³a
Ma³a dziewczynka z hiszpañskimi oczami
Kiedy widzia³em j± pierwszy raz w wózeczku popchnêli j±
O jejku, jak Ty uros³a¶
Có¿ to by³a, to by³a…krótka chwila
Zwolnij moje bij±ce serce
Mê¿czyzna jednego dnia marzy o lataniu
Mê¿czyzna wypuszcza rakietê w niebiosa
¯yje na gwie¼dzie umieraj±cej w nocy
I pod±¿a za ¶ladem, za rozproszonym ¶wiat³em
Nastaw to, nastaw to, Ty nastawiasz mnie
Zwolnij moje bij±ce serce
Powoli, powoli kochanie
Zwolnij moje bij±ce serce
Powoli, powoli kochanie
Zwolnij moje bij±ce serce
Powoli, powoli kochanie
Wild Honey (Dziki miód)
Za dni
Kiedy ko³ysali¶my na drzewach
By³em ma³p±
Kradn±c± miód z roju pszczó³
Mog³em spróbowaæ
Mog³em poczuæ Ciê nawet wtedy
I bym ¶ciga³ Ciê wzd³u¿ wiatru
Mog³a¶ tam pój¶æ, gdyby Ci siê to podoba³o
Dziki miodzie
I je¶li tam pójdziesz, pójd¼ tam ze mn±
Dziki miodzie
Czy ja Ciê zna³em?
Czy zna³em Ciê nawet wtedy?
Zanim zegary przetrzymywa³y czas
Zanim stworzy³ siê ¶wiat
Z okrutnego s³oñca
By³a¶ schronieniem
By³a¶ moim schronieniem i moim cieniem
Je¶li pójdziesz tam ze mn±
Dziki miodzie
Mo¿esz robiæ wszystko co Ci siê ¿ywnie podoba
Dziki miodzie
Tak, jedynie dmuchaj±c w wiatr
Dziki miodzie
Dziki, dziki, dziki
Wci±¿ stojê, wci±¿ stojê
Tam, gdzie mnie zostawi³a¶
Czy nadal ro¶niesz dziko?
Ze wszystkim oswojonym wokó³ Ciebie?
Wys³a³em Ci kwiaty
Uciête kwiaty na Twoj± cze¶æ
Wiem, ¿e Twój ogród jest pe³en
Ale czy jest tam choæ trochê s³odyczy?
Je¶li pójdziesz tam ze mn±
Dziki miodzie
Nie zabierzesz mnie, zabierz mnie proszê
Dziki miodzie
Tak, hu¶taj±c siê pomiêdzy drzewami
Dziki miodzie
Dziki, dziki, dziki
Peace On Earth (Pokój na Ziemi)
Niebo na Ziemi
Potrzebujemy tego teraz
Jestem ju¿ chory od ca³ego tego
Wa³êsania siê
Chory od smutku
Chory od bólu
Chory od ci±g³ego s³uchania
¯e bêdzie pokój
Pokój na Ziemi
Tam, gdzie siê urodzi³em
Nie by³o za wiele drzew
Tam gdzie by³y, ¶ciêli¶my je
I u¿ywamy ich na naszych wrogach
Mówi±, ¿e ze wszystko, z czego drwisz
Z pewno¶ci± zaskoczy Ciê
I staniesz siê besti±
Wiêc ten potwór Ciê nie z³amie
I tak ju¿ wszystko posunê³o siê za daleko
Kto powiedzia³, ¿e je¶li bêdziesz graæ twardo
To siê nie zranisz
Jezusie czy masz czas
¯eby rzuciæ linê ton±cemu
Pokój na Ziemi
Powiedz tym, co nic nie s³ysz±
Czyi synowie ¿yj± w ziemi
Pokój na Ziemi
¯adnych „kogo” i „dlaczego”
Nikt nie p³aczê tak jak matka
Za pokój na Ziemi
Nigdy nie ma do powiedzenia „do widzenia”
¯eby widzieæ kolor w jej oczach
Teraz jest w brudzie
To jest pokój na Ziemi
Wyczytuj± imiona poprzez radio
I ca³y lud, reszta z nas nie chc± siê dowiedzieæ
Sean i Julia, Gareth i Breda
Ich ¿ycia znacz± wiêcej, ni¿ ka¿da idea
Jezusie czy masz czas
¯eby rzuciæ ton±cemu linê
Pokój na ziemi
¯eby powiedzieæ tym, co nie s³ysz±
Czyi synowie le¿± w ziemi
Pokój na Ziemi
Jezusie piosenka tak, któr± napisa³e¶
S³owa, które nie przesz³yby mi przez gard³o
Pokój na Ziemi
S³uchaj tego w ka¿dy okres Bo¿ego Narodzenia
Ale nadzieja i historia siê nie rymuj±
Wiêc, na co to zas³uguje
Ten pokój na Ziemi
Pokój na Ziemi
Pokój na Ziemi
Pokój na Ziemi
When I Look At The World (Kiedy spogl±dam na ¶wiat)
Kiedy spogl±dasz na ¶wiat
Co widzisz?
Ludzie znajduj± ró¿nego rodzaju rzeczy
Które sprowadzaj± ich na kolana
Widzê ekspresjê
Tak czystko i tak prawdziwie
Tak, ¿e zmienia to atmosferê
Kiedy wchodzisz do pokoju
Wiêc staram siê byæ takim jak Ty
Staram siê czuæ jak Ty
Ale bez Ciebie to nie ma znaczenia
Nie widzê tego, co Ty
Kiedy spogl±dam na ¶wiat
Kiedy noc jest kogo¶ innego
I kiedy starasz siê zdrzemn±æ
Kiedy Twoje my¶li s± zbyt kosztowne
¯eby zatrzymaæ je jak najd³u¿ej
Kiedy tam jest ka¿dego rodzaju chaos
I ka¿dy spaceruje sparali¿owany
Ty nawet nie mrugasz teraz, czy tak?
Nawet nie unikasz wzroku
Wiêc staram siê byæ takim jak Ty
Staram siê czuæ jak Ty
Ale bez Ciebie to nie ma znaczenia
Nie widzê tego, co Ty
Kiedy spogl±dam na ¶wiat
Nie mogê czekaæ ani chwili d³u¿ej
Nie mogê czekaæ, dopóki nie bêdê silniejszy
Nie mogê czekaæ d³u¿ej
¯eby widzieæ to, co Ty widzisz
Kiedy spogl±dam na ¶wiat
Jestem w poczekalni
Nie widzê przez dym
My¶lê o Tobie i Twojej ¶wiêtej ksiêdze
Podczas, gdy reszta z nas siê dusi
Powiedz mi, powiedz mi, co widzisz?
Powiedz mi, powiedz mi, co jest ze mn± nie tak
New York
W Nowym Jorku wolno¶æ wygl±da jak zbyt du¿y wybór
W Nowym Jorku znalaz³em przyjaciela, ¿eby zatopiæ inne g³osy
G³osy na telefonie komórkowym
G³osy z ciê¿kiej wyprzeda¿y
G³osy wzd³u¿ torów
W Nowym Jorku, po prostu mam miejsce w Nowym Jorku
W Nowym Jorku lata s± gor±ce, a¿ to setki
Nie mo¿esz chodziæ wokó³ bloku bez przebrania siê
Gor±cy jak suszarka do w³osów ziej±ca w Twoj± twarz
Gor±cy jak torebka i puszka (???)
W Nowym Jorku, po prostu mam miejsce w Nowym Jorku
Nowy Jork, Nowy Jork
W Nowym Jorku nie da siê zapomnieæ, zapomnieæ jak siê siada spokojnie
Powiedz sobie, ze tu zostaniesz
Ale to prowadzi do Alphaville
Irlandczycy przybywaj± tu od lat
Czuj± siê jakby to by³a ich w³asno¶æ
Posiadaj± lotnisko, ratusz, beton, asfalt, maj± nawet policjê
Irlandczycy, W³osi, ¯ydzi i Hiszpanie
Religijne czubki i polityczni fanatycy wszyscy razem
¯yj± szczê¶liwie nie tak jak ja i Ty
To tam Ciê straci³em…Nowy Jork
Nowy Jork, Nowy Jork
Nowy Jork, Nowy Jork
W Nowym Jorku straci³em wszystko wobec Ciebie i Twoich wad
Wci±¿ tu zostajê, ¿eby dowiedzieæ siê o swoim kryzysie wieku ¶redniego
Uderzy³em w górê lodow± w swoim ¿yciu
Ale wiesz, ¿e wci±¿ jestem na powierzchni
Tracisz kontrole, tracisz swoja ¿onê
W kolejce do ³odzi ratunkowej
Powiniene¶ umie¶ciæ kobiety i dzieci najpierw
Ale masz ogromn± ochotê na Nowy Jork
Nowy Jork, Nowy Jork
Nowy Jork, Nowy Jork
W spokoju popo³udnia
Kiedy s³oñce góruje
Us³ysza³em Ciê szepcz±c±
Kochanie, podejd¼ z daleka
Nowy Jork, Nowy Jork
Grace (Grace)
Grace, bierze winê na siebie
Ukrywa wstyd
Usuwa skazê
To mog³o byæ jej imiê
Grace, to imiê dla dziewczyny
To tak¿e my¶l, która zmieni³a ¶wiat
I kiedy spaceruje po ulicy
Mo¿esz us³yszeæ struny
Grace odnajduje dobroæ we wszystkim
Grace, ona ma swój chód
Nie na pochy³ej drodze ani na kredzie
Ma czas na spacery
Podró¿uje na zewn±trz granicy
Podró¿uje na zewn±trz granicy
Kiedy idzie do pracy
Mo¿esz us³yszeæ jej struny
Grace odnajdujê piêkno we wszystkim
Grace, nosi ¶wiat na swoich ustach
¯aden szampan nie sp³yn±³ jej ustami
¯adnego wirowanie i przeskakiwania pomiêdzy jej odciskami
Nosi per³ê w ¶wietnym stanie
Co raz by³o bólem
Co raz by³o tarciem
Co zostawi³o znak
Koniec z k³uciem
Poniewa¿ Grace tworzy piêkno
Z brzydkich rzeczy
Grace tworzy piêkno z brzydkich rzeczy
--
C
U
S |
|
|
|
2005-07-23 01:24 |
Temat postu: How To Dismantle An Atomic Bomb |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Przek³ady autorstwa ZAK'a
//Vertigo
Raz, dwa, trzy, czterna¶cie
Podg³o¶, kapitanie
¦wiat³a gasn±
Jest ciemno, d¿ungl± jest
Twoja g³owa nie mo¿e w³adaæ sercem
Czujê siê o wiele silniejszy
Ni¿ my¶la³em
Twoje oczy s± szerokie
Tak, jak dusza
Nie mo¿e byæ kupiona
Twój umys³ mo¿e wêdrowaæ
Cze¶æ, cze¶æ
Witam
Jestem w miejscu zwanym zawrót g³owy
Gdzie to jest?
To wszystko, Co chcia³bym nie wiedzieæ
Z wyj±tkiem tego, Co mi mo¿esz daæ
Co poczujê
Poczujê
Noc jest pe³na dziur
Te kule rozszarpa³y niebo
Z atramentu i z³ota
Mrugaj±
Jak ch³opcy graj± rock and roll'a
Wiedz±, ¿e nie mogê tañczyæ
Przynajmniej wiedz±
Mogê sprzedaæ brzemienia
Pytam o rachunek
Dziewczynê z purpurowymi paznokciami
Jak Jezusa okr±g³a szyja
Ko³ysz±c siê do muzyki
Cze¶æ, cze¶æ
Witam
Jestem w miejscu zwanym zawrót g³owy
Gdzie to jest?
To wszystko, Co chcia³bym nie wiedzieæ
Z wyj±tkiem tego, Co mi mo¿esz daæ
Co poczujê
Poczujê
Zastrzelony
Padaj± strza³y
Poka¿ mi
Wszystko to mo¿e byæ Twoja
Tylko daj mi to, co chcê
I nikomu nie stanie siê krzywda
Cze¶æ, cze¶æ
Witam
Jestem w miejscu zwanym zawrót g³owy
Gdzie to jest?
¦wiat³a gasn± i wszystko, Co wiem
To-to, ¿e co¶ mi dasz
Czujê, ze Twoja mi³o¶æ uczy mnie
Uczy mnie jak
Jak mam klêczeæ
Klêczeæ
//Miracle Drug - Cudowny Narkotyk
Chcê odbyæ podró¿ w Twojej g³owie
Spêdziæ tam dzieñ
Us³yszeæ rzeczy, które nie wypowiedzia³a¶
I widzieæ to, Co Ty mog³aby¶ zobaczyæ
Chcê Ciê s³yszeæ, kiedy dzwonisz
Czy Ty w ogóle co¶ czujesz?
Chcê widzieæ Twoje my¶li nabieraj±ce kszta³t
Wolno¶æ ma woñ
Jak szczyt g³owy nowonarodzonego dziecka
Piosenki s± w Twoich oczach
Widzê je, kiedy siê u¶miechasz
Mia³em do¶æ, nie poddajê siê
Cudownemu narkotykowi
W nauce i w ludzkim sercu
Nie ma granic
Nie ma tu pora¿ek kochanie
Gdy tylko koñczysz
Jestem Twój, a Ty jeste¶ moja
Mi³o¶æ drwi z przestrzeni
I czas zniknie
Mi³o¶æ i logika trzymaj± nas jasno
Powód jest po naszej stronie, mi³o¶æ
Piosenki s± w Twoich oczach
Widzê je, kiedy siê u¶miechasz
Mia³em do¶æ romantycznej mi³o¶ci
Podda³bym siê, tak, podda³bym siê
Cudownemu narkotykowi
Bo¿e, potrzebujê Twojej pomocy tej nocy
Poni¿ej szumu
Pod zgie³kiem
S³yszê g³os
Który szepcze
W nauce i w medycynie
By³em nieznajomy
Przyjê³a¶ mnie
Piosenki s± w Twoich oczach
Widzê je, kiedy siê u¶miechasz
Mia³em do¶æ romantycznej mi³o¶ci
Podda³bym siê, tak, podda³bym siê
Cudownemu narkotykowi
Cud, cudowny narkotyk
//Sometimes You Can't Make It On Your Own - Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê
Ciê¿ko, my¶lisz, ¿e posiadasz te rzeczy
Mówisz mi i wszystkim innym
¯e jeste¶ wystarczaj±co twarda
Nie musisz urz±dzaæ walk
Nie musisz zawsze mieæ racjê
Pozwól przyj±æ mi trochê ciosów
Za Ciebie dzisiejszej nocy
Teraz mnie pos³uchaj
Chcê, ¿eby¶ wiedzia³a
Nie musisz brn±æ ju¿ samemu
I to jeste¶ Ty, kiedy patrzê w lustro
I to jeste¶ ty, kiedy nie podnoszê s³uchawki
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê
Walczymy przez ca³y czas
Ty i ja to w porz±dku
Jeste¶my t± sam± dusz±
Nie potrzebujê nie potrzebujê s³yszeæ od Ciebie, ¿e
Gdyby¶my nie byli tacy podobni
To lubi³aby¶ mnie o wiele bardziej
Teraz mnie pos³uchaj
Chcê, ¿eby¶ wiedzia³a
Nie musisz brn±æ ju¿ samemu
I to jeste¶ Ty, kiedy patrzê w lustro
I to jeste¶ ty, kiedy nie podnoszê s³uchawki
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê
Wiem, ¿e nie rozmawiamy
Mam ju¿ tego do¶æ
Czy s³yszysz mnie, kiedy ¶piewam
Ty jeste¶ powodem, dla którego ¶piewam
Ty jeste¶ powodem, dla którego opera jest we mnie
Gdzie teraz jeste¶my?
Pragnê, ¿eby¶ wiedzia³a
Mieszkanie wci±¿ nie tworzy domu
Nie zostawiaj mnie tu samego
I to jeste¶ Ty, kiedy patrzê w lustro
I to jeste¶ Ty, kto sprawia trudnym do pozbycia siê
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê
Czasami nie musisz
Najlepsze, co mo¿esz zrobiæ to udawaæ
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê
//Love And Peace Or Else - Mi³o¶æ i pokój lub cokolwiek
Od³ó¿
Od³ó¿
Od³ó¿ swoj± s³odk± rozkosz na ziemiê
Od³ó¿ swoj± mi³o¶æ na drogê
Z³amiemy ty³y potwora
Tak w³a¶nie zrobimy
Od³ó¿ swój skarb
Od³ó¿ to teraz bracie
Nie masz czasu
Na zazdrosnego kochanka
Wraz z wkroczeniem do ¿ycia
Modlê siê o Twoje sprzeniewierzenie
Z twarz± pe³n± zmarszczek
I ca³kiem nowym sercem
Nie wiem, czy podo³am
Nie czujê siê lekko na kolanach
Tu masz moje serce, mo¿esz je z³amaæ
Potrzebujê trochê wolno¶ci, wolno¶ci, uwolnienia
Potrzebujemy
Mi³o¶ci i pokoju
Mi³o¶ci i pokoju
Od³ó¿
Od³ó¿ swoj± broñ
Wszystkie córy Syjonu
Wszyscy synowie Abrahama
Nie wiem, czy podo³am
Nie czujê siê lekko na kolanach
Tu masz moje serce, mo¿esz je z³amaæ
Potrzebujê trochê wolno¶ci, wolno¶ci, uwolnienia
Potrzebujemy
Mi³o¶ci i pokoju
Mi³o¶ci i pokoju
Skarbie, nie walcz
Mo¿emy o tym pomówiæ
To nie jest du¿y problem
To tylko ja i Ty
Mo¿esz zadzwoniæ albo ja zatelefonujê
TV wci±¿ dzia³a
Ale g³o¶ jest wy³±czony
I oddzia³y s± ju¿ na ziemi
Zaraz siê zakopi±
I siê zastanawiam, gdzie teraz jest mi³o¶æ?
Gdzie jest mi³o¶æ?
Gdzie jest mi³o¶æ?
Gdzie jest mi³o¶æ?
Mi³o¶æ i pokój
//City Of Blinding Lights - Miasto o¶lepiaj±cych ¶wiate³
Im wiêcej widzisz tym mniej wiesz
Mniej odkrywasz jak idziesz dalej
Wiedzia³em o wiele wiêcej ni¿ wiem teraz
Neonowe serce, ¿arz±ce siê ¶wiat³em dziennym oczy
Miasto o¶wietlone przez robaczki ¶wiêtojañskie
Reklamuj± siê na niebie
Dla ludzi takich, jak my
I têskniê za Tob±, gdy nie ma Ciê w pobli¿u
Jestem gotowym, by opu¶ciæ grunt
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
W mie¶cie o¶lepiaj±cych ¶wiate³
Nie patrz zanim siê nie u¶miejesz
Wygl±daj okropnie na zdjêciu
Flesz ¿arówek purpuruje irysy
Kamera nie widzi
Widzia³em Ciebie odchodz±c± bez strachu
Widzia³em Ciê w ciuchach, które zrobi³a¶
Czy widzisz we mnie piêkno?
Co siê sta³o z piêknem, które mia³em w sobie?
I têskniê za Tob±, gdy nie ma Ciê w pobli¿u
Jestem gotowym, by opu¶ciæ grunt
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
W mie¶cie o¶lepiaj±cych ¶wiate³
Czas czas
Nie pu¶ci mnie, póki jestem
Ale czas nie zabierze ch³opca z tego mê¿czyzny
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
W mie¶cie o¶lepiaj±cych ¶wiate³
Im wiêcej wiesz tym mniej czujesz
Jedni modl± siê za drugich, Co kradn±
B³ogos³awieñstwo nie jest tylko dla tych, którzy klêcz±...szczê¶liwie...
//All Because Of You - Tylko dla ciebie
Urodzi³em siê jako dziecko szczê¶cia
Nic poza tym o miejscu
Wszystko by³o brzydkie, ale Twoja piêkna twarz
Nie pozostawia³a mi ¿adnych z³udzeñ
Zobaczy³em Ciê na ksiê¿ycowym ³uku
W cienistym licie wzd³u¿ mojego pokoju
Us³ysza³a¶ mnie w mojej melodii
Kiedy ja s³ysza³em tylko zamieszanie
Wszystko dziêki Tobie
Kim jestem...kim jestem
Lubiê d¼wiêk w³asnego g³osu
Nie da³em nikomu innemu ¿adnego wyboru
Intelektualny ¿ó³w
Startuj±cy z Twoim ekspresowym poci±giem
Niektórzy ludzie zostaj± zmia¿d¿eni przechodz±c przez drogê
Niektórzy ludzie maj± wie¿owce na plecach
Nie jestem zepsuty, ale mo¿esz zobaczyæ rysy
Mo¿esz sprawiæ, bym by³ znów idealny
Wszystko dziêki Tobie
Kim jestem...kim jestem
¯yjê
Rodzê siê
W³a¶nie przyby³em, jestem pod drzwiami
Z miejsca, z którego przyby³em
I chcê znów byæ w ¶rodku
Wszystko dziêki Tobie
Kim jestem kim jestem
//A Man And A Woman - Mê¿czyzna i kobieta
Siostrzyczko, dzi¶ nie martw siê o nic
Zabierz upa³ ze s³oñca
Siostrzyczko
Wiem, ¿e nie wszystko jest w porz±dku
Ale jeste¶ jak miód na moim jêzyku
Prawdziwa mi³o¶æ nigdy nie mo¿e byæ poszarpana
Ale tylko prawdziwa mi³o¶æ mo¿e utrzymaæ piêkno jako niewinne
Nigdy nie odwa¿y³bym siê
Utraciæ mi³o¶æ, by odnale¼æ romans
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Nie, nigdy nie odwa¿y³bym siê
Bo móg³bym nigdy nie zrozumieæ
Tajemniczy dystans
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Mo¿esz uciekaæ przed mi³o¶ci±
A je¶li to naprawdê mi³o¶æ to ona Ciê znajdzie
Uchwyci Ciê za piêtê
Ale nie mo¿esz byæ odrêtwia³y na mi³o¶æ
Jedynym bólem jest nie czuæ nic
Jak mogê Ciê krzywdziæ skoro ciê tulê?
Nigdy nie odwa¿y³bym siê
Utraciæ mi³o¶æ, by odnale¼æ romans
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
I jeste¶ t± jedyn±, nie ma nikogo poza Tob±
Sprawiasz, ¿e tracê zmys³y
W tajemniczej przestrzeni
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Br±zowooka dziewczyno po drugiej stronie ulicy
Na skruszonej ¦wiêtej Niebiañskiej
My¶la³em, ¿e ona jest t± dla mnie
Ale ona ju¿ by³a moja
Ju¿ by³a¶ moj±
Siostrzyczko
Znów spa³em na ulicy
Jak zab³±kany pies
Siostrzyczko
Stara³em siê czuæ znowu spe³nionym
Ale ju¿ Ciê nie ma, tak jak i Boga
Dusza potrzebuje piêkna jako duchowego towarzysza
Kiedy susza chce dusza czeka
Nigdy nie odwa¿y³bym siê
Utraciæ mi³o¶æ, by odnale¼æ romans
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Nie, nigdy nie odwa¿y³bym siê
Bo móg³bym nigdy nie zrozumieæ
Tajemniczy dystans
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Za mi³o¶æ i wiarê i seks i strach
I za wszystkie rzeczy, które nas tu trzymaj±
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Jak mogê Ciê krzywdziæ skoro Ciê tulê?
//Crumbs From Your Table - Okruchy z twojego sto³u
Z najja¶niejszej gwiazdy
Powstaje najczarniejsza dziura
Mia³a¶ tyle do zaoferowania
Czemu zaoferowa³a¶ swoj± duszê?
By³em tam dla Ciebie kochanie
Kiedy potrzebowa³a¶ mojej pomocy
Czy zaprzeczy³aby¶ innym
To, Co ¿±dasz dla siebie?
Och³oñ ma³a, ostygnij
Mówisz o znakach i cudach
Ja potrzebujê czego¶ innego
Uwierzy³bym, gdybym by³ w stanie
Ale czekam na okruchy z Twojego sto³u
By³a¶ ¶liczna jak zdjêcie
Mo¿na tam by³o wszystko zobaczyæ
Wtedy Twoja twarz zosta³a przerwana Twoj± psychologi±
Z ustami pe³nymi zêbów
Zjad³a¶ wszystkich swoich przyjació³
I z³ama³a¶ ka¿de serce my¶l±c, ¿e ka¿de jest naprawione
Mówisz o znakach i cudach
Ja potrzebujê czego¶ innego
Uwierzy³bym, gdybym by³ w stanie
Ale czekam na okruchy z Twojego sto³u
Gdzie mieszkasz nie powinno decydowaæ
Czy bêdziesz ¿y³ czy umrzesz
Trzecia do ³ó¿ka
Siostro Anno, rzek³a
Godno¶æ ulatuje
Mówisz o znakach i cudach
Ja potrzebujê czego¶ innego
Uwierzy³bym, gdybym by³ w stanie
Ale czekam na okruchy z Twojego sto³u
//One Step Closer - Jeden krok bli¿ej
Jestem w pobli¿u nierzeczywistego rogu
Jestem naprzeciwko drogi nadziei
Jestem pod mostem z rozdartym krawatem
Co zabra³ mi wszystko, co nazywa³em swoje
Jeden krok bli¿ej, ¿eby wiedzieæ
Jestem na wyspie, na zat³oczonym skrzy¿owaniu
Nie mogê i¶æ naprzód, nie mogê siê cofn±æ
Nie widzê przysz³o¶ci
Ucieka przede mn±
Widzê tylko ogon ¿arz±cego siê ¶wiat³a
Jeden krok bli¿ej, ¿eby wiedzieæ
Czekam by wyschn±æ
Z moimi starymi ciuchami
Palec wci±¿ czerwony od uk³ucia starej ró¿y
Có¿, serce, które cierpi
To serce, które bije
Czy s³yszysz perkusistê zwalniaj±cego grê?
Jeden krok bli¿ej, ¿eby wiedzieæ
//Original Of The Species - Jedyna w swoim rodzaju
Kochanie, zwolnij
Koniec nie jest tak zabawny jak pocz±tek
Proszê, pozostañ dzieckiem gdzie¶ w Twoim sercu
Dam Ci wszystko, czego pragniesz
Z wyj±tkiem tego, Co chcesz
Jeste¶ pierwsza w swoim rodzaju
I czujesz siê, jak nigdy dot±d
Wkradasz siê pod moimi drzwiami
Ja klêczê, bo pragnê Ciebie bardziej
Chcê ogrom tego, Co masz
I nie chcê niczego, czym nie jeste¶
Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
Nie musisz siê za to wstydziæ
W niektórych rzeczach nie powinna¶ byæ za dobra
Jak w u¶miechaniu siê, p³akaniu i celebrowaniu
Niektórzy ludzie s± zbyt pewni siebie Kochanie
Dam Ci wszystko, czego pragniesz
Z wyj±tkiem tego, Co chcesz
Jeste¶ pierwsza w swoim rodzaju
I czujesz siê, jak nigdy dot±d
Wkradasz siê pod moimi drzwiami
Ja klêczê, bo pragnê Ciebie bardziej
Chcê ogrom tego, Co masz
I nie chcê niczego, czym nie jeste¶
Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
Nie musisz siê za to wstydziæ
I nigdy nie bêdziesz sama
Teraz chod¼, poka¿ swoj± duszê
Utrzymywa³a¶ swoj± mi³o¶æ pod kontrol±
Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
Nie musisz siê za to wstydziæ
Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
I czujesz siê, jak nigdy dot±d
Wkradasz siê pod moimi drzwiami
Ja klêczê, bo pragnê Ciebie bardziej
Pragnê Ciebie bardziej, pragnê Ciebie bardziej...
//Yahweh - Jahwe
We¼ te buty
Trzaskaj±ce, klekocz±ce wzd³u¿ ¶lepego zau³ka
We¼ te buty
I spraw by pasowa³y
We¼ t± koszulê
Poliestrow±, bia³± ¶mietnikow± zrobion± nigdzie
We¼ t± koszulê
I spraw j± czyst±, czyst±
We¼ t± duszê
Wkrêcon± w skórê i ko¶ci
We¼ t± duszê
I spraw, by ¶piewa³a
Jahwe, Jahwe
Zawsze ból zanim narodzi siê dziecko
Jahwe, Jahwe
Wci±¿ czekam na ¶wit
We¼ te d³onie
Naucz je, co nosiæ
We¼ te d³onie
Nie twórz piê¶ci
We¼ t± twarz
Tak skor± do krytykowania
We¼ t± twarz
Poca³uj j±
Jahwe, Jahwe
Zawsze ból zanim narodzi siê dziecko
Jahwe, Jahwe
Wci±¿ czekam na ¶wit
Wci±¿ czekam na ¶wit, s³oñce wschodzi
S³oñce wschodzi na oceanie
Mi³o¶æ jest jak kropla w oceanie
Mi³o¶æ jest jak kropla w oceanie
Jahwe, Jahwe
Zawsze ból zanim narodzi siê dziecko
Jahwe, powiedz mi teraz
Czemu ciemno¶æ przed ¶witem?
We¼ te miasto
Miasto powinno ¶wieciæ na wzgórzu
We¼ te miasto
Je¶li bêdzie to Twoj± wol±
Co cz³owiek nie mo¿e posiadaæ, nie mo¿e te¿ zabraæ
We¼ te serce
We¼ te serce
We¼ te serce
I je z³am
--
C
U
S |
|
|
|
2005-08-06 18:39 |
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
http://www.u2.com.pl/discography/texts.php?action=elevation
Elevation
High, higher than the sun
You shoot me from a gun
I need you to elevate me here
A corner of your lips
Is the orbit of your hips
Eclipse
You elevate my soul
I've got no self control
Been living like a mole now
Going down, excavation
Higher now, in the sky
You make me feel like I can fly
So high
Elevation
A star
Lit up like a cigar
Strung out like a guitar
Maybe you can educate my mind
Explain all these controls
Can't sing but I've got soul
The goal is elevation
A mole
Digging in a hole
Digging up my soul now
Going down, excavation
Higher now
In the sky
You make me feel like I can fly
So high
Elevation
Love
Lift me out of these blues
Won't you tell me something true
I believe in you
A mole
Digging in a hole
Digging up my soul now
Going down, excavation
Higher now
In the sky
You make me feel like I can fly
So high
Elevation
Elevation
Elevation
Elevation
Elevation
Wyniesienie
Wysoko , wy¿ej ni¿ s³oñce
Ustrzeli³a¶ mnie z pistoletu
Musisz mnie tu wznie¶æ
K±ciki twoich ust
Jest orbit± twoich bioder
Zaæmienie
Wznosisz moj± duszê
Nie panujê nad sob±
¯yjê jak kret
Schodzê w dó³ dr±¿ê
Teraz wy¿ej pod niebem
Dziêki tobie czujê ¿e mogê lataæ
Tak wysoko
Wyniesienie
Gwiazda
Rozb³ys³a jak cygaro
Zagra³a jak gitara
Mo¿e o¶wiecisz mój umys³
Wyt³umaczysz te wszystkie wskazówki
Nie umiem ¶piewaæ, lecz mam duszê
Celem jest wyniesienie
Kret
Dr±¿±cy norê
Dr±¿±cy teraz moj± duszê
Schodzê w dó³, dr±¿ê
Teraz wy¿ej
pod niebo
Dziêki tobie czujê ¿e mogê lataæ
Tak wysoko
Wyniesienie
Mi³o¶ci
Wyci±gnij mnie z tego smutku
Powiedz co¶ prawdziwego
Wierzê ci
Kret
Dr±¿±cy norê
Dr±¿±cy teraz moj± duszê
Schodzê w dó³, dr±¿ê
Teraz wy¿ej
pod niebo
Dziêki tobie czujê ¿e mogê lataæ
Tak wysoko
Wyniesienie
Wyniesienie
Wyniesienie
Wyniesienie
Wyniesienie
--
C
U
S |
|
|
|
|