[Schwiebus.pl - ¦wiebodzin na starych kartach pocztowych, stare pocztówki, widokówki, kartki pocztowe]
Google
szukaj:
Home > U2// VERTIGO TOUR 2005  

2005-07-23 01:11
Temat postu: T³umacznia
ciachu


forum admin
postów: 823

No to kilka postów z translacjami...

from

http://www.u2.wow.net.pl/tlumaczenia.htm

or

http://www.u2.com.pl/discography/texts.php

--
C
U
S
2005-07-23 01:12
Temat postu: BOY (CH£OPIEC)
ciachu


forum admin
postów: 823

BOY (CH£OPIEC)
--------------------------------------------------------------------------------

I Will Follow (Pójdê za Tob±)

Nie by³o mnie tam, kiedy powiedzia³a¶
Powiedzia³a¶, ¿e mnie opuszczasz
Patrzy³em na siebie, by³em ¶lepy
Nie nie widzia³em

Ch³opiec bardzo stara siê byæ mê¿czyzn±
Matka trzyma go za rêkê
Gdy przestaje my¶leæ zaczyna p³akaæ
Dlaczego?

Je¶li Ty odejdziesz, odejdziesz
To i ja odejdê, odejdê, pójdê w ¶lad za Tob±

By³em tam
Kiedy zburzyli cztery ¶ciany
Zajrza³a¶ przez okno, zgubi³em siê
Ale zosta³em odnaleziony

Je¶li Ty odejdziesz, odejdziesz
To i ja odejdê, odejdê, pójdê w ¶lad za Tob±

(Twoje oczy tworz± kr±g
Widzê Ciê, gdy siê w niego zanurzam)

Je¶li Ty odejdziesz, odejdziesz
To i ja odejdê, odejdê, pójdê w ¶lad za Tob±

Pójdê w ¶lad za Tob±
Pójdê w ¶lad za Tob±


Twilight (Zmierzch)

Spojrza³em w g³±b jego oczu, by³y zamkniete
Ale ja co¶ dostrzeg³em
Jaki¶ nauczyciel wyja¶ni³ mi
Dlaczego ¶miejê siê gdy starsi p³acz±

Moje cia³o wci±¿ ro¶nie i ro¶nie
Wiesz, to mnie przera¿a
Starszy cz³owiek próbowa³ odprowadziæ mnie do domu
Pomy¶la³em, ¿e mo¿e on zna odpowied¼

Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch

Zgubi³em siê
Nic i dzieñ
Nie mogê odnale¼æ drogi

(W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê
W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê)

Biegnê w deszczu
Nie mogê uwolniæ siê z tej nocnej gry
To wszystko i nie ma nic wiêcej
Czujê, ¿e jestem mokry

Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch
Zmierzch

¦ciemnia siê
Zgubi³em siê
Noc i dzieñ
Nie mogê odnale¼æ drogi

(W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê
W mroku ch³opiec spotyka mê¿czyznê)


An Cat Dubh (Kocia piosenka)

Powiedz dobranoc
Ona czeka na mnie
By zgasiæ ¶wiat³o

Tak cierpliwie
Czeka by
Z³amaæ m± wolê

Uch - och - och
Tak, ja znam prawdê o Tobie
Kocico

W ¶wietle dnia
Czarny ptak wypacza
Tak ohydny widok

A kiedy ona skoñczy
To zasypia za drutem

Uch - och - och
Tak, ja znam prawdê o Tobie
Kocico



Into The Heart (Prosto do serca)

Na wprost serca dziecka
Stojê przez krótk± chwilê
Lecz mogê tam wej¶æ

Prosto do serca dziecka
U¶miecham siê
Nie mogê tam i¶æ

Prosto do serca
Prosto do serca
Nie ma powrotu
Nie mogê zostaæ ani przez chwilê

Prosto do serca
Prosto do serca


Out Of Control (Poza kontrol±)

Poniedzia³kowy poranek
To ju¿ osiemna¶cie lat wschodów s³oñca
Jak d³ugo jeszcze
Jak d³ugo

To by³ taki ponury poranek
Gdy obudzi³em ca³y ¶wiat swym wrzaskiem
By³em bardzo smutny
A oni tacy rado¶ni

Mia³em wra¿enie
¯e to wymyka³o siê spod kontroli
Doszed³em do wniosku
¯e brak by³o kontroli
Och, och, och

Ch³opcy i dziewczynki
Id± do szko³y, a dziewczynki
Robi± dzieci
Nie jakie jak to

Mia³em wra¿enie
¯e to wymyka³o siê spod kontroli
Doszed³em do wniosku
¯e brak by³o kontroli
Och, och, och



Stories For Boys (Historyjki dla ch³opców)

Jest miejsce gdzie chodzê gdy jestem daleko st±d
Tam jest program w TV i mogê siê pobawiæ
Czasami jaki¶ bohater mnie porywa
A czasami na to nie pozwalam
Och, och, och

Jest taka ksi±¿ka, zkolorowymi zdjêciami
Jest komiks, który zawsze mnie roz¶miesza
Czasami zapominam
A czasami na to nie pozwalam

Historyjki dla ch³opców, historyjki dla ch³opców
Historyjki dla ch³opców, historyjki dla ch³opców
Historyjki dla ch³opców

Jest takie miejsce gdzie chodzê, jest czê¶ci± mnie
Jest tam radio i pewnie tam pójdê
Czasami jaki¶ bohater porywa mnie
A czasami na to nie pozwalam

Historyjki dla ch³opców



The Ocean (Ocean)

Obraz w szarych barwach, Dorian Grey
To tylko ja nad morzem
Czu³em siê jak gwiazda
¦wiat móg³by zej¶æ daleko
Gdyby oni s³uchali mych s³ów

Ocean, ocean
Obmywa me stopy
Wp³ywa do ¶rodka mych butów

Kiedy rozejrza³em siê dooko³a
Nie mog³em znale¼æ ¶wiata
By³em tylko ja i morze


A Day Without Me (Dzieñ beze mnie)

Ruszy³a lawina
W ¶rodku mego "ja"
Patrzê z zewn±trz
Na ¶wiat, który zostawi³em
Marzê
¯e jeste¶ tu zawsze
Je¶li spa³em
Zostanê

Dzieñ beze mnie

Bez wzglêdu na uczucia
To jednak co¶ odczuwam
Obojêtnie jakie uczucia
Zostawi³e¶ za sob±

Dzieñ beze mnie

Poruszy³em lawinê w mym "ja"
Spojrza³em z zewn±trz
Na ¶wiat, który zostawi³em
Do ¶wiata, który zostawi³em
Otrzyj oczy
Pozwól mi odej¶æ
W ¶wiat, który zostawi³em
Uroñ ³zê
I pozwól mi³o¶ci odej¶æ


Another Time, Another Place (W innym czasie, w innym miejscu)

Jasne ¶wiat³a poranka
Strzepnij sen z oczu nowego dnia
Odwróæ siê od ¶ciany i spójrz w nico¶æ
Nagi i przera¿ony
W otwartej przestrzeni ³ó¿ka

Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Le¿ymy na chmurze
Le¿ymy

Nie zmieniony
Obudzi³em siê ze ³z± na jêzyku
Obudzi³em siê z nieznanym uczuciem
We ¶nie odkry³em to jedyne
Otoczone porannym s³oñcem

Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Bêdê z tob± teraz
Le¿ymy na chmurze
Le¿ymy
W innym czasie, w innym miejscu
Le¿ymy
Nastêpne dziecko przegra³o ¿ycie
Le¿ymy
W innym czasie, w innym miejscu
Le¿ymy
W twoim czasie, w twoim miejscu


The Electric Co. (The Electric Co.)

Ch³opcze g³upi ch³opcze
Nie siadaj przy stole
Dopóki do tego nie doro¶niesz
Zabawka zniszczona zabawka
Krzycz, krzycz, ¿e le¿ysz odwrócony do góry nogami

Je¶li nie znasz
Electric Co.
Je¶li nie znasz
Electric Co.

Czerwieñ, nie¶miertelna czerwieñ
Graj dla mnie, mów do mnie
To ty odpowiadasz za siebie
Nie krzycz, b³agaj

Je¶li nie znasz
Electric Co.
Je¶li nie znasz
Electric Co.

Jutro bêdzie nowy dzieñ
Nie mogê odnale¼æ swej drogi do domu


Shadows And Tall Trees (Cienie i wysokie drzewa)

Z powrotem na zimnych niespokojnych ulicach noc±
Rozmawiam z sob± o jutrzejszej nocy
¦ciany bia³ego protestu, kamieñ nagrobny
Kto tym razem? Zawsze jest tak samo

Kto tym razem? Kto mnie wzywa?
Czy li¶cie na drzewach
S± tylko ¿ywym przebraniem?
Chodzê w s³odkim tragikomicznym deszczu
Idê do domu, w rytmie ulicznej melodii

Lecz wiem, och nie
Lecz wiem, och nie
Wiem

Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa

¯ycie przez okno, bezbarwny ból
Pranie pani Brown, zawsze takie samo
Chodzê w s³odkim tragikomicznym deszczu
Ide do domu w rytmie ulicznej melodii

(Gdzie¶ na zewn±trz)

Czy czujesz we mnie jakie¶ odkupienie
Jakie¶ warte zachodu uczucia
Czy ¿ycie jest jak napiêta linia?
Wisz±ca u mego sufitu

Lecz wiem, och nie
Lecz wiem, och nie
Wiem

Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa
Cienie i wysokie drzewa

--
C
U
S
2005-07-23 01:14
Temat postu: October (Pa¼dziernik)
ciachu


forum admin
postów: 823

October (Pa¼dziernik)

--------------------------------------------------------------------------------


Gloria (Gloria)

Próbujê za¶piewaæ tê pie¶ñ
Próbujê, próbujê wstaæ, ale nie czujê swych stóp
Próbujê, próbujê mówiæ g³o¶niej
Ale tylko w Tobie odnajdujê siebie

Gloria


In te domine (W Tobie Panie)

Gloria
Exultate
Gloria, Gloria

O Panie, pomó¿ mi mówiæ
Próbujê ¿a¶piewaæ tê pie¶ñ teraz
Próbujê wstaæ, ale nie mogê odnale¼æ drzwi
One s± otwarte
Stoisz w nich, pozwól mi wej¶æ

Gloria
In te domine
Gloria
Exultate

O Panie, gdybym co¶ mia³, cokolwiek
Da³bym Tobie

Gloria
In te domine
Gloria, G³oria


I Fall Down (Upadam)

Julie mówi: "John zmierzam donik±d
Napisa³am ten list, mam nadziejê
¯e gdzie¶ wkrótce dotrê
Chcê wstaæ, kiedy siê budzê
Ale kiedy wstajê upadam"

Julie obud¼ siê, Julie opowiedz wszystko
Napisa³a¶ ten list, powiedzia³a¶,
Ze dotrzesz tam pewnego dnia
Musia³a¶ wêdrowaæ w s³oñcu
Wietrze i deszczu
I nigdy tu nie wrócisz

Teraz upadasz, upadasz
Upadasz, upadasz

Julie, powiedz co¶
Julie, powiedz, ¿e ¿a³ujesz
Wszystko bêdzie dobrze
Ale lepiej mnie tu nie zostawiaj

Chcê wstaæ, kiedy siê obudzisz
Chcê wstaæ, kiedy siê obudzisz

Lecz, kiedy siê budzisz, upadam
Kiedy upadasz, kiedy Ty upadasz
Upadam i ja



I Threw A Brick Through A Window (Rzuci³em ceg³ê przez okno)

Mówi³em, mówi³em do siebie
Kto¶ inny mówi³, mówi³, mówi³
Nie s³ysza³em s³owa, ani jednego s³owa

By³ moim bratem, powiedzia³, ¿e st±d nie ma
Innego wyj¶cia, b±d¼ moim bratem
Musimy siê wydostaæ, musimy siê wydostaæ
Wydostaæ st±d

Chodzi³em, zamkniêty w czterech ¶cianach
Chodzi³em tam i z powrotem
Podszed³em do okna, by zobaczyæ siebie
I moje odbicie, kiedy pomy¶la³em o tym
Dok±d pod±¿am, zmierzam donik±d, zmierzam donik±d

Nikt, nikt nie jest bardziej ¶lepy
Ni¿ ten, kto nie chce widzieæ
Nikt, nikt nie jest bardziej ¶lepy
Ni¿ ja

Mówi³em, mówi³em we snie
Nie mogê przestaæ mówic, mówiæ, mówiæ
Mówiê do Ciebie, to zale¿y od Ciebie

B±d¼ moim moim bratem, bo st±d nie ma innego wyj¶cia
B±d¼ moim bratem
Musimy siê wydostaæ, musimy siê wydostaæ
Wydostaæ st±d



Rejoice (Radujê siê)

Wszystko siê zmienia, a na zewn±trz
Jaki¶ budynek le¿y w gruzach
W ¶rodku na ziemi jest jakies dziecko
Które mówi, ¿e zrobi to znów

I có¿ mogê zrobiæ
Có¿, na Boga, mogê powiedzieæ
Tego ju¿ nie da siê naprawiæ
On mówi, ze pewnego dnia zmieni ¶wiat
Radujê siê

Dzi¶ rano spad³em z ³ó¿ka
Gdy zrozumia³em, co on powiedzia³

Wszystko jest szalona
Lecz jestem zbyt leniwy, by k³amaæ

I có¿ mogê zrobiæ
Powiedzcie mi, co powinienem powiedzieæ
Nie mogê zmieniæ ¶wiata
Ale mogê zmieniæ siebie
Radujcie siê



Fire (Ogieñ)

Wo³am, wo³am, s³oñce p³onie na czarno
Wo³am, wo³am, uderza mnie w plecy
Ogniem, ogniem
Ogniem, ogniem

Wo³am, wo³am, ksiê¿yc czerwienieje
Wo³am, wo³am, ci±gnie mnie za sob±
Ogniem, ogniem

Jest we mnie ogieñ, kiedy siê przewracam
Jest we mnie ogieñ, kiedy wo³am
Zbudowa³em ogieñ, ogieñ, wracam do domu

Wo³am, wo³am, spadaj± gwiazdy
Wo³am, wo³am, przewracaj± mnie na ziemiê
Ogniem, ogniem

Jest we mnie ogieñ, kiedy siê przewracam
Jest we mnie ogieñ, kiedy wo³am
Jest we mnie ogieñ, kiedy siê przewracam
Zbudowa³em ogieñ, ogieñ, wracam do domu

Wo³am, wo³am, wo³am, wo³am



Tomorrow (Jutro)

Czy wrócisz jutro?
Czy powrócisz jutro?
Czy bêdê mog³a dzi¶ zasn±æ?

Kto¶ tam jest na zewn±trz,
Kto¶ puka do drzwi
Jakis czarny samochód
Stoi po drugiej stronie drogi

Nie podchod¼ do drzwi,
Nie podchod¼ do drzwi
Wychodzê, wychodzê na zewn±trz
Mamo, idê tam

Czy wrócisz jutro?
Czy wrócisz jutro?
Czy bêdê mog³a dzi¶ zasn±æ?

Kto rozbi³ okno;
Kto wy³ama³ drzwi?
Kto podar³ zas³ony,
Dla kogo?
Kto zaleczy rany?
Kto wyleczy blizny?
Otówrz drzwi, otwórz drzwi

Czy powrócisz jutro?
Czy powrócisz jutro?
Czy bêdê mog³a dzi¶ zasn±æ?

Bo chcê, chcê
Chcê, ¿eby¶ jutro tu wróci³
Czy wrócisz jutro
Otwórz siê, otwórz siê na S³owa Baranka Bo¿ego
Na mi³o¶æ Tego, co sprawi³, ¿e niewidomi
Ujrzeli. On wraca. On wraca.
Wraca. Uwierz mu. Jezus przybywa.



October (Pa¼dziernik)

Pa¼dziernik
Drzewa s± ogo³ocone
Ze swych szat
Co mnie do obchodzi?

Pa¼dziernik
Królestwa powstaj± i królestwa upadaj±
Lecz Ty idziesz dalej
Wci±¿ dalej



With A Shout (Jerusalem) (Krzyknij (Jerozolima))

Och, dok±d pójdziemy, dokad st±d pójdziemy
Gdzie pójdziemy
Gdy na zboczu wzgórza, rozlano krew
My wci±¿ patrzylismy na siebie
Ale teraz, wracamy tam, do Jerozolimy

Krzycz, krzycz, wykrzycz to, krzyknij

Chcê doj¶æ do stóp Góry Syjam
Do stóp tego, który sprawi³, ¿e przejrza³em
Do wzgórza, na którym rozlano krew
Kiedy nas wype³nia mi³o¶æ.
Ale ju¿ nied³ugo bêdziemy tam, w Jerozolimie

Krzycz, krzycz, wykrzycz to, krzyknij



Stranger In A Strange Land (Obcy w obcym kraju)

Obcy, obcy w obcym kraju
Patrzy³ na mnie zdziwiony, ¿e jeszcze tu stojê
Poprosili¶my go o u¶miech do zdjecia
Czekali¶my by zobaczyæ
Czy mo¿na go roz¶mieszyæ

¯o³nierz poprosi³ o papierosa
Wci±¿ widzê jego u¶miechniêt± twarz
Patrzy³ na mnie przez ulicê
Byli¶my tak daleko od siebie

Obcy, obcy w obcym kraju
Patrzy³ na mnie zdziwiony, ¿e jeszcze tu stojê
Patrzy³em, jak obserwowa³ nas
Wsiadaj±cych do autobusu,
Patrzy³em, jak to by³o
Jak to by³o kiedy on by³ z nami

Nie przeszkadza mi spanie na pod³odze
Lecz nie mog³em spaæ, po tym, co zobaczy³em
Napisa³em ten list, by ci powiedzieæ co czujê
Och, chcia³bym aby¶ by³ tu ze mn±



Scarlet (Szkar³at)

Utwór instrumentalny



Is That All? (Czy to wszystko?

¦piewanie tej pie¶ni z³o¶ci mnie
Nie jestem z³y na Ciebie
Czy to wszystko?
Czy to wszystko?

¦piewanie tej piesni uszczê¶liwia mnie
Nie jestem szczê¶liwy z Tob±
Czy to wszystko?
Czy to wszystko?

¦piewanie tej pie¶ni sprawia, ¿e tañczê
Czy to wszystko?

Czy to wszystko czego chcesz?
Czy to wszystko?
Czy to wszystko?

--
C
U
S
2005-07-23 01:16
Temat postu: War (Wojna)
ciachu


forum admin
postów: 823

War (Wojna)




--------------------------------------------------------------------------------



Sunday Bloody Sunday (Krwawa niedziela)



Nie mogê uwierzyæ w dzisiejsze wiadomo¶ci

Nie mogê zamkn±æ oczu i odpedziæ ich od siebie

Jak d³ugo, jak d³ugo jeszcze

Musimy ¶piewaæ tê pie¶ñ?

Jak d³ugo? Tej nocy mo¿emy byæ razem



Pot³uczone szk³o butelek pod dziciêcymi stopami,

Cia³a porozrzucane w poprzek ¶lepej ulicy

Ale ja nie poderwê siê do walki

Bo to mnie niszczy, to przypiera mnie do muru



Niedziela, krwawa niedziela

Niedziela, krwawa niedziela



Ta bitwa w³asnie siê zaczê³a

Wielu przegra³o, ale powiedz mi kto wygra³?

Okopy biegn± przez nasze serca

I dzieci matek, bracia, siostry

Wszyscy s± rozdarci



Niedziela, krwawa niedziela

Niedziela, krwawa niedziela



Jak d³ugo, jak d³ugo musimy ¶piewaæ tê pie¶ñ?

Jak d³ugo? Tej nocy mo¿emy byæ razem

Tej nocy, tej nocy



Niedziela, krwawa niedziela

Niedziela, krwawa niedziela



Otrzyj ³zy ze swych oczu,

Otrzyj z oczu ³zy



Otrzyj swe nabieg³e krwi± oczy



Niedziela, krwawa niedziela

Niedziela, krwawa niedziela



To prawda, ¿e jeste¶my odporni

Je¶li fakt jest dla nas fikcj±,

A telewizja rzeczywisto¶ci±

Dzisiaj p³acz± miliony



Jemy, pijemy, wiedz±c, ¿e jutro zgin±

Prawdziwa bitwa dopiero siê zaczê³a

Jezus og³osi³ zwyciêstwo



W niedzielê, krwaw± niedzielê

Niedzielê, krwaw± niedzielê



Seconds (Sekundy)



Sekundê trwa po¿egnanie

Rozstanie

Sekundê trwa s³owo „¯egnaj”

Powiedz ¿egnaj, do widzenia,

Dok±d teraz idziesz?



Padnij, wstañ i…padnij, wstañ i…

B³yskawica roz¶wietla niebo

Na ca³ym ¶wiecie ludzie siê rodz± i umieraj±

Jak nocny z³odziej

Patrzysz na ¿ycie przez p³omieñ ¶wiecy



Padnij, wstañ i…padnij, wstañ i…

W mieszkaniu na Times Square

Mo¿na ich zwabiæ gdziekolwiek

Za¿±daæ okupu, narobiæ sobie k³opotów

Ka¿dego dnia cz³owiek zabija cz³owieka

ZSRR, NRD, Nowy Jork, Pekin

To marionetki, to marionetki wprawiaj±

Wszystko w ruch



Powiedz do widzenia, powiedz ¿egnaj

Powiedz do widzenia, powiedz ¿egnaj

Tylko sekundê trwa s³owo „¯egnaj”

Naci¶nij guzik i wyjmij wtyczkê

Powiedz do widzenia



Padnij, wstañ i…padnij, wstañ i…

Oni przygotowuj± bombê atomow±

Czy wiedz± chocia¿ sk±d pochodzi ten taniec?

Tak, oni robi± bombê atomow±

I chc±, aby¶ im za¶piewa³

Powiedz do widzenia, powiedz ¿egnaj



New Year’s Day (Dzieñ Nowego Roku)



Wszystko jest ciche w dniu Nowego roku

¦wiat chowa siê pod bia³ym puchem

Pragnê byæ z Tob±

Byæ z Tob± w nocy i w dzieñ

Nic siê nie zmienia w dniu Nowego Roku


Znów bêdê z Tob±

Znów bêdê z Tob±



Pod niebem koloru krwi

Zebra³ siê bia³o-czarny t³um

Spletli d³onie, wszyscy równi

Tytu³y w gazetach mówi±: to prawda, to prawda

Wygramy

Choæ rozdarci, bêdziemy znów razem



Zacznê, zacznê



Och, mo¿e ju¿ nadszed³ w³a¶ciwy czas

Och, mo¿e dzi¶ w nocy



Znów bêdê z Tob±

Znów bêdê z Tob±



Powiedziano nam, ¿e to z³oty wiek

A z³oto jest przyczyn± walk

A ja wci±¿ pragnê byæ z Toba

Byæ z Tob± w nocy i w dzieñ

Nic nie zmienia siê w Nowy Rok



Like A Song… (Piosenkê…)



Piosenkê, któr± muszê ¶piewaæ

¦piewam dla Ciebie

S³owa, którê muszê zebraæ,

Zbieram dla Ciebie



Czy to w skórze, w koronkach czy ³añcuchach

Naszych praw dochodziæ chemy

Rewolucja znów wybucha

Lecz ja nie bêdê

Nosi³ jej emblematu na swym rêkawie

Ju¿ dawno zrozumia³em prawdziwe znaczenie tego s³owa

I wiesz, ¿e w nie nie wierzê

Za stary jestem, by mnie przekonywaæ,

A w³a¶ciwie to kim Ty jeste¶

Dzi¶ w nocy, jutro bêdzie ju¿ za pó¼no



My tak lubimy nosiæ plakietki i mundur

Powiewaæ flag±

Ale ja nie pozwolê innym na to piek³o, które wybuchnie

Gdy znów siê podzielimy

Gdy znów staniemy naprzeciw siebie

Zbyt uparci, aby staraæ siê co¶ zmieniæ

Zbyt pewni siebie, aby móc siê mylic

W tej buntowniczej pie¶ni

Niech¿e zadzwoni± dzwony, czy ju¿ nic nie zosta³o?

Czego Ty w³a¶ciwie chcesz? Uczciwo¶ci?



Bezimienne pokolenie, rozszarpane, rozdarte

Nie maj±ce nic do stracenia

I nic do wygrania bez przysz³o¶ci

Je¶li nie mo¿esz sam sobie pomóc

To rozejrzyj siê wokó³ siebie

Kiedy inni potrzebuj± Twego czasu

Mówisz, ¿e czas ju¿ i¶æ, czas ju¿ i¶æ

Gniewne s³owa walki nie przerw±

Dwa b³edy nie dadz± w sumie prawdy

Potrzebujê nowego serca

O Bo¿e, niech¿e ono krwawi,

Czy nic ju¿ nie pozosta³o?



Drowning Man (Ton±cy)



We¼ mnie za rêkê

Wiesz, ¿e pójdê za Tob±

Je¶li zechcesz, to przejdê

Niebo, by dotrzeæ do Twojej mi³osci

By dotrzymaæ swej obietnicy

I byæ dzi¶ w nocy z Tob±

I ju¿ zawsze – na wieki



We¿ mnie za rêkê

Wiesz, ¿e pójdê za Tob±

Je¶li zechcesz to przejdê

Niebo, by dotrzeæ do Twojej mi³o¶ci

I rozumiem, ¿e

Wiatry i fale

I zmiany czasu

Nie odbior± mi ciebie

Trzymaj, trzymaj mocno

Moj± mi³o¶æ

Nie wypuszczaj jej ze swych rak



Przejd± burzê

To nie potrwa d³ugo

Min± burzê

Lecz moja mi³o¶æ bêdzie wiecznie trwaæ



We¿ mnie za rêkê

Wiesz, ¿e pójdê z Tob±

Je¶li zechcesz, to przejdê niebo

By dotrzeæ do Twojej mi³o¶ci

Podarujê Ci wszystko co mam

Trzymja, trzymaj siê mocno



Trzymaj, trzymaj siê mocno

Rozpostrzyj skrzyd³a, rozpostrzyj

Odlecisz, odlecisz jak orze³

Odlecisz wolna jak ptak



We¼ mnie za rêkê, we¼ mnie za rêkê

Trzymaj, trzymaj siê mocno

Trzymaj, trzymaj siê mocno

Ta mi³o¶æ bêdzie trwaæ wiecznie

Ta mi³o¶æ bêdzie trwaæ wiecznie

We¼ mnie za rêkê

We¼ mnie za rêkê



The Refugee (Uciekinierka)



Wojna, ona jest uciekinierk±

Widzê jej twarz

Widzê jak siê we mnie wpatruje

Wojna, ona jest uciekinierka

Jej mam mówi, ¿e pewnego dnia

Zamieszka w Ameryce



Rankiem czeka

Czeka na swój statek

Który zabierze j± daleko



Wojna, tata idzie na wojnê

Idzie walczyæ, lecz nie wie o co

Wojna, tata idzie na wojnê

Jej mam mówi, ¿e pewnego dnia

On wróci z daleka



Wieczorem czeka

Czeka na powrót swego mê¿czyzny

Czeka, by j± wzi±³ za rêkê

I zabra³

Do ziemi obiecanej



Wojna, ona ma ³adn± buziê

Ale urodzi³a siê w z³ym czasie i w z³ym miejscu

Wojna, ona ma ³adn± buziê

Jej mam mówe, ¿e pewnego dnia

Zamieszka w Ameryce (tak w Ameryce)



Wojna, ona jest uciekinierk±

Przyjdzie i zatañczy

Dotrzyma Ci towarzystwa

Wojna, ona jest uciekinierka

Jej mama mówi, ¿e pewnego dnia

Zamieszka w Ameryce



Two Hearts Beat As One (Dwa serca bij±ce jak jedno)



Nie wiem

Nie wiem, po której jestem stronie

Nie wiem, co prawe jest, co lewe

Co dobre a co z³e



Mówi±, ¿e jestem g³upcem

Mówi±, ¿e jestem niczym

Lecz je¶li i Ty tak uwa¿asz

Och, to ju¿ co¶ znaczy



Dwa serca bij±ce jak jedno

Dwa serca bij±ce jak jedno

Dwa serca



Nie mogê przestaæ tañczyæ

To moja ostatnia szansa

Powiedzia³em, ¿e nie mogê przestaæ tañczyæ

Kochanie, to moja ostatnia szansa



Oszukaj czarne, oszukaj bia³e

Oszukaj wszystko, niech nic nie bêdzie prawdziwe

Oszukaj siebie, oszukaj mnie, oszukaj mi³o¶æ



Nie wiem

Jak wyraziæ to, co muszê powiedzieæ

Nie wiem czy to jest czarne, czy bia³e

S± tacy, co widzê to w czerwieni



Nie znam w³a¶ciwych odpowiedzi

Zostawiam je Tobie

Czy ta mi³o¶æ jest niemodna

Czy to, po prostu, z³y czas

Czy te s³owa s± zaprzeczeniem

Tych, które chcesz us³yszeæ?



Próbujê to z siebie wyrzuciæ

Próbujê wyja¶niæ

To, co czujê

Dwa serca



Nie mogê przestaæ tañczyæ

Kochanie, to moja ostatnia szansa

Powiedzia³em, ¿e nie mogê przestaæ tañczyæ

Kochanie, to moja ostatnia szansa

Powiedzia³em, ¿e nie mogê przestaæ tañczyæ

Kochanie, to moja ostatnia szansa

Nie mogê przestaæ tañczyæ



Red Light (Czerwone ¶wiat³o)



Mówiê do Ciebie, och, odejd¼

Wci±¿ jeste¶ bezsilna

Mówisz, ¿e nie ma sprawy

Ale boli Ciê, jestes przera¿ona

Gdy uciekasz od samej siebie



Dajê Ci moj± mi³o¶æ

Dajê Ci moj± mi³o¶æ

Dajê Ci moj± mi³o¶æ

Lecz wci±¿ odchodzisz, no có¿



To Twoje spó¼nione przedstawienie

Rozpoczyna siê, gdy wychodzisz na ulicê

Lecz dok±d mo¿esz i¶æ

By zostawiæ sam± siebie

Samotn± w blasku ¶wiat³a

Swej w³asnej tragedii

Dajê Ci moj± mi³o¶æ, mi³o¶æ, mi³o¶æ…



W sercu, w sercu

W sercu miasta ujrzysz mnie

Wo³aj±cego, wo³aj±cego, wo³ajacego

Zobaczysz mnie wo³ajacego

Ca³e ¿ycie tylko Ciê wo³am

I przyniosê Ci

I przyniosê Ci



Dam Ci moj± mi³o¶æ

Dam moj± mi³o¶æ

Dam Ci moj± mi³o¶æ

Dam moj± mi³o¶æ

Mi³o¶æ, mi³o¶æ, mi³o¶æ, mi³o¶æ…



Surrender (Poddajê siê)



Miasto a¿ ja¶nieje

Od kochanków i k³amstw

B³yszcz±ce niebieskie oczy

Miasto jest roz¶wietlone dzi¶ w nocy

Ja¶niejsze ni¿ w dzieñ



Poddaj siê poddaj

Poddaj siê poddaj



Sadie powiedzia³a, ¿e nie mo¿e

Zrozumieæ o co tutaj chodzi

Wiêc, przesta³a siê zastanawiaæ

Teraz sadie jest na ulicy

I ludzi którcyh spotyka Ty znasz

Próbowa³a byæ dobr± dziewczyn±

I dobr± ¿on±

Za³o¿yæ rodzinê

Prowadziæ godne ¿ycie

Ale to jej nie wystarcza³o

Wiêc wybra³a siên na 48 piêtro

Aby odnale¼æ, odnale¼æ

Sens swojego ¿ycia



Poddaj siê poddaj

Poddaj siê poddaj



Miasto jest ogniem

P³omieniem namiêtno¶ci

Które zna moje imiê

Miasto jest pragnieniem

Które wch³ania mnie bardziej z ka¿dym dniem

To jest na ulicy pod mymi stopami

I w powietrzu, jest wszêdzie, gdzie Ciê szukam

Jest to w rzeczach, które robiê, o którcyh mówiê

Je¿eli chcê prze¿yæ

To muszê umrzeæ dla siebie pewnego dnia



Tato ¶piewaj moj± pie¶ñ

Tato ¶piewaj moj± pie¶ñ

Tato ¶piewaj moj± pie¶ñ



40 (40)



Czeka³em cierpliwie na Pana

Pochyli³ siê i us³ysza³ mój p³acz

Wyci±gn±³ mnie z otch³ani


Z bagnistej gliny



Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ

Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ

Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?

Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?

Jak d³ugo, jak d³ugo, jak d³ugo, jak d³ugo

Mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?



Postawi³e¶ me stopy na skale

I mocno odcisn±³e¶ ¶lad

Wielu ujrzy

Wielu ujrzy i us³yszy



Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ

Bêdê ¶piewa³, ¶piewa³ now± pie¶ñ

Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?

Jak d³ugo, jak d³ugo, jak d³ugo

Jak d³ugo mam ¶piewaæ tê pie¶ñ?



--
C
U
S
2005-07-23 01:17
Temat postu: The Unforgettable Fire (Niezapomniany ogieñ)
ciachu


forum admin
postów: 823

The Unforgettable Fire (Niezapomniany ogieñ)




--------------------------------------------------------------------------------



A Sort Of Homecoming (Powrót do domu)



Ju¿ wiesz, ze czas odej¶æ

Wyruszyæ w drogê przez zamieæ

Przez pola ¿a³oby

Do odleg³ego ¶wiat³a



Bardzo pragniesz czasu

Czasu by uzdrawaiæ, po¿±daæ, czasu

A ziemia pod Twymi stopami porusza siê

Pod pejza¿em Twych w³asnych marzeñ



Och, st±pamy po granicy

I wci±¿ biegniemy

Biegniemy nie ogl±daj±c siê wstecz

Bêdê tam, bêdê tam

Dzi¶ wieczór, na autostradzie wiod±cej gdzie¶ st±d



Wszystkie mury miasta wokó³ nas run±

Kurz utworzy zas³onê dymn±

Twarze poorane jak pola, które niegdy¶

Nie stawia³y oporu



¯yjemy przy drodze

Na zboczu wzgórza, gdy eksploduj± doliny

Przemieszczona, zaduszona

Ziemia ma ju¿ siebie do¶æ



(No chod¼ ruszaj w drogê

No chod¼, mówiê do Ciebie)



Och, st±pamy po granicy

I wci±¿ biegniemy

Biegniemy nie ogl±daj±c siê wstecz

Dzi¶ wieczór, dzi¶ wieczór



(No chod¼ ruszaj w drogê

No chod¼, mówiê do Ciebie)



Wiatr uderzy zim±

Walcem b³yskawic, jak wybuch bomby

I nie bêdzie ¿adnych s³ów, tylko krzyk…



Dzi¶ w nocy przerzucimy most

Nad morzem i l±dem

Popatrz na niebo i p³on±cy deszcz

Ona umrze i o¿yje znów

Dzi¶ w nocy



Twe serce bije tak wolno

W¶ród deszczu i ¶niegu

Przez pola ¿a³oby

Do odleg³ego ¶wiat³a



Och, nie martw siê, nie p³acz

Gdy¿ dzi¶ wieczór, nareszcie

Wracam do domu

Wracam do domu



Pride (In The Name Of Love) (Duma (W imiê mi³o¶ci))



Jeden cz³owiek przychodzi w imiê mi³o¶ci

Inny przychodzi i odchodzi

Jeszcze inny przychodzi by os±dzaæ

Drugi by wszystkiemu zaprzeczyæ



W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci

W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci



Jeden cz³owiek z³apany

Na p³ocie z drutu kolczastego

Inny stawia opór

Jeszcze inny, który przegra³, le¿y na pustej pla¿y

Drugi zdradzony poca³unkiem



Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci

W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci



Wczesny ranek czwartego kwietnia

G³o¶ny d¼wiêk strza³u rozlega siê w Memphis

Nareszcie jeste¶ wolny

Odebrali Ci ¿ycie

Ale nie zdo³ali zabraæ Twej duszy



W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci

W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci



W imiê mi³o¶ci…



Wire (Lina)



Jestem niewinny a zarazem winny

Zbrodni mo¿liwej teraz do uchwycenia

Taki ³adny dzieñ, odrzuæ swe ¿ycie

Taki ³adny dzieñ, pozwól mu odej¶æ



Nie mogê uwierzyæ w ten ch³ód w jego oczach

Ch³ód w sercu i duszy

Sercu i duszy



Ch³odny cz³owiek, takie ch³odne serce, taki

Ch³odny sposób bycia, dlaczego masz cierpieæ

Sprzedany w ciemno¶ci, zosta³a mi dusza

Sprzedany w ciemno¶ci, najd³u¿szy sen

Najd³u¿szy sen



Ja wchodzê, a Ty wychodzisz, przybywasz

Tutaj, znów tu jeste¶my, teraz postaw na co chcesz

Czy to ju¿ czas, czas by wygraæ lub straciæ?

Czy to ju¿ czas, czas wyboru?

Nie mogê uwierzyæ w ten ch³ód w jego oczach

Wiêc gdzie¶ g³êboko nie ma we mnie ognia

Ch³ód w jego sercu i duszy



Kiedy tylko bêdziesz na ziemi, poca³uj go

Czy nie zabierzesz mnie,

W porz±dku ka¿ mi tylko i¶æ dalej

W porz±dku Jack, masz racjê Jack, podejd¼

B³i¿ej i przetnij, przetnij gard³o, wykrwaw siê

Jestem po Twojej stronie, b±d¼ po tej stronie

W porz±dku Jack, zejd¼ z mych pleców

Nie jestem naiwniakiem, dam Ci nadziejê

On jest lin±, on jest lin±

Moim jedynym ratunkiem



The Unforgettable Fire (Niezapomniany ogieñ)



Lód, twe jedyne rzeki zamarzaj±

¦wiat³a mista l¶ni± jak srebro i z³oto

Wy³aniasz siê z nocy

Twe oczy s± czarne jak wêgiel

Id¼, przejd¼

Id¼, a¿ zaczniesz biec i nie ogl±daj siê

Bo tutaj jestem ja



Karnawa³, ko³a wiruj± i wzlatuj± w górê

Wsród alkoholu,

Czerwone wino, które przenika przez skórê

Twarz w twarz, w suchym miejscu pozbawionym wody

Id¼, przejd¼

Tak smutno jest napastowaæ Tw± mi³o¶æ wiêc zostañ

Zostañ tym razem



Zostañ dzi¶ wieczór w k³amstwie

Pytam tylko, lecz s±dzê, ¿e wiesz

Chod¼ zabierz mnie st±d

Chod¼ zabierz mnie st±d

Chod¼ zabierz mnie do domu

Do domu znów



A je¶li góry siê rozpadn±

Lub znikn± w morzu

¯adnej ³zy, nie, ja

Nie zostanê dzi¶ wieczór w k³amstwie

Nawet je¶li jest to czas mi³o¶ci



Je¿eli zachowasz sw± mi³o¶æ

To ocal swe ³zy

I nie ka¿ mi tam i¶æ

Nie zmuszaj mnie do tego

Dzi¶ wieczór

Dzi¶ wieczór



Promenade (Promenada)



Ziemia, niebo, krajobraz, czy ona znów wróci?

Ludzie ze s³omy, sala bilardowa

S³owa, które buduj± lub niszcz±, suchy kurz

Ko¶ci, pisaek i kamieñ

P³ot z drutu kolczastego skaleczy³ mnie

Chcia³bym i¶æ krêtymi schodami

Na wy¿sze piêtro

I jak fajerwerk wybuchn±æ

Rzymskie ¶wiece, b³yskawica roz¶wietla niebo

Pod stopami zniszczone ulice

Krawê¿nik, chodnik

Widzê jak wpatrujesz siê w otwart± przestrzeñ

Czy podszed³em teraz bli¿ej, poza tê twarz?

Och powiedz mi, Cherry zatañcz ze mn±

Niech to bêdzie szalona noc

W górê krêtymi schodami na wy¿sze piêtro

Obrazki, nadmorskie miasto,

Coca cola, pi³ka no¿na,

Radio, radio, radio, radio…



4th Of July (4 lipca)



Utwór instrumentalny



Bad (Z³y)



Je¶li odwrócisz siê

Je¶li znów siê zgubisz

To gdy tylko bêdê móg³,

Pozwolê Ci odej¶æ, przemin±æ

Poddaæ siê



Gdybym móg³ porzuciæ

To pozbawione ¿ycia ¿ycie na wiatr

Zostawiæ te gliniane serce

I zobaczyæ jak odchodzisz



W noc, przez deszcz

W pó³-¶wiat³o, przez ogieñ

Gdybym móg³ – przez siebie, uwolniæ Twego ducha

Wyprowadzi³bym Twoje serce

Zobaczy³bym Tw± ucieczkê

W ¶wiat³o i w dzieñ

¯eby tak pozwoliæ odej¶æ i znale¼æ drogê

¯eby tak pozwoliæ odej¶æ i znale¼æ drogê

Jestem rozbudzony

Jestem rozbudzony

Rozbudzony

Nie ¶piê



Gdyby¶ ich zapyta³a, to mo¿e powiedzieliby Ci to

Co ja chcia³em Ci przekazaæ

Prawdziwe barwy wzlatuj± w b³êkicie

B³ekitne jedwabne niebo i p³on±ca flaga

Barwy zderzaj± siê w przekrwionych oczach

Gdybym móg³, wiesz, pozwoli³bym

Odej¶æ tej rozpaczy

Nie³ad, roz³±ka, potêpienie, objawienie

W pokusie, izolacji, opuszczeniu

Id¼ i znajd¼ drogê

Jestem rozbudzony

Jestem rozbudzony

Rozbudzony

Nie ¶piê, o nie, nie



Indian Summer Sky (Babie lato na niebie)



G³êboka wyrwa gdzie¶ w oceanie, niebo jest

Takie jak tam, nie wiem sk±d siê wziê³a

Ta polanka w sercu lasu

Biegnê tam, aby dotkn±æ ¶wiat³a, niebo

Niebo jest b³êkitne



G³êboko, g³êboko, w ziemi jest otwór

Gdybym móg³, wzniós³bym siê

W powietrze by pop³yn±æ pod pr±d

Hej, hej, hej, wysoko w niebo

Niebo jest b³êkitne



Zgubiæ gdzie¶ po drodze

Iskrê rodz±c± ogieñ

Zab³ysn±æ i zgasn±æ

Tego najd³u¿szego dnia



Wiatr przewiewa me serce

Wiatr przewiewa m± duszê

Wiatr przewiewa me serce

Wiatr przewiewa ma duszê

Wiatr przewiewa me serce

Wiatr wieje w mej duszy



Oddaj siê temu najd³u¿szemu dniu

Oddaj siê, rozdaj to wszystko



Dwie rzeki p³yn± zbyt g³eboko

Pory roku tak jak i ja siê zmieniaj±

¦wiat³o, uderza najwy¿sze drzewa

Z dala od ¶wiat³a, z dala od ¶wiat³a

W górê w niebo

W b³êkitne niebo



Elvis Presley And America (Elvis Presley i Ameryka)



Twe niebo jest zasmucone

A Twe serce – tak zimne, kiedy jestem z Tob±

Nigdy jeszcze siê tak nie


--
C
U
S
2005-07-23 01:18
Temat postu: The Joshua Tree (Drzewo Jozuego)
ciachu


forum admin
postów: 823

The Joshua Tree (Drzewo Jozuego)


--------------------------------------------------------------------------------


Where The Streets Have No Name (Gdzie ulice nie maj± nazw)

Chcê uciec, chcê siê ukryæ
Chcê zburzyæ ¶ciany
Które mnie otaczaj±
Chcê wyci±gn±æ rêkê
I dotkn±æ p³omienia
Tam gdzie ulice nie maj± nazw

Chcê czuæ s³oñce na mojej twarzy
Zobaczyæ jak ob³ok kurzu znika bez ¶ladu
Chcê siê ukryæ przed truj±cym deszczem
Tam gdzie ulice nie maj± nazw

Gdzie ulice nie maj± nazw
Gdzie ulice nie maj± nazw
Wci±¿ budujemy
A potem spalamy mi³o¶æ
Kiedy tam pójdê,
Zabiorê Ciê z sob±
(To wszystko na co mnie staæ)

Miasta s± jak powód¼
A nasza mi³o¶æ pokrywa siê rdz±
Wiatr smaga nasze twarze
I wdeptuje nas w kurz
Poka¿ê Ci takie miejsce
Wysoko na pustynnej równinie
Gdzie ulice nie maj± nazw

Gdzie ulice nie maj± nazw



I Still Haven't Found What I'm Looking For (Jeszcze nie znalaz³em tego czego szukam)

Wspi±³em siê na najwy¿sze szczyty
Bieg³em przez pola
Aby tylko z Tob± byæ
Aby tylko z Tob± byæ

Bieg³em, czo³ga³em siê
Wspi±³em siê na mury tego miasta
Aby tylko z Tob± byæ

Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam

Ca³owa³em s³odkie usta
Czu³em koj±cy dotyk opuszków jej palców
Niczym ogieñ
P³onê³o we mnie po¿±danie

Mówi³em jêzykiem anio³ów
¦ciska³em d³oñ diab³a
Lecz choæ by³o gor±co
Ja by³em zimny jak g³az

Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam
Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam

Wierzê w nadej¶cie Królestwa Bo¿ego
Wtedy wszystkie kolory zlej± siê w jeden
Ale teraz wci±¿ uciekam
Zerwa³e¶ kajdany,

Poluzowa³e¶ ³añcuchy
D¼wiga³e¶ krzy¿,
I mój wstyd, mój wstyd
Wiesz, ¿e wierzê w to wszystko

Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam

Lecz jeszcze nie znalaz³em
Tego czego szukam



I Still Haven't Found What I'm Looking For
I have climbed highest mountain
I have run through the fields
Only to be with you
Only to be with you

I have run
I have crawled
I have scaled these city walls
These city walls
Only to be with you

But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for

I have kissed honey lips
Felt the healing in her fingertips
It burned like fire
This burning desire

I have spoke with the tongue of angels
I have held the hand of a devil
It was warm in the night
I was cold as a stone

But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for

I believe in the kingdom come
Then all the colors will bleed into one
Bleed into one
Well yes I'm still running

You broke the bonds and you
Loosed the chains
Carried the cross
Oh my shame
Oh my shame
You know I believed it

But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for
But I still haven't found what I'm looking for




With Or Without You (Z Tob± lub bez Ciebie)

Widzê Twe kamienne spojrzenie
Widzê cierñ w Twoim boku
Czekam na Ciebie
Zrêczne d³onie i u¶miech losu
Ona ka¿e mi czekaæ na ³o¿u fakira
I ja czekam…bez Ciebie

Z Tob± lub bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie

Walcz±c z burz± docieramy do brzegu
Dajesz mi wszystko lecz ja chcê wiêcej
I czekam na Ciebie

Z Tob± lub bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Nie umiem ¿yæ
Z Tob± lub bez Ciebie

A Ty oddajesz siebie,
Dajesz mi siebie
A Ty oddajesz siebie
Dajesz mi siebie

Me rêce s± skrêpowane
Moje cia³o pokrywaj± siñce
Oto co mi zostawi³a
Nie mam nic do wygrania
I nic do stracenia

Z Tob± lub bez Ciebie
Z Tob± lub bez Ciebie
Nie umiem ¿yæ
Z Tob± lub bez Ciebie



Bullet The Blue Sky (Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo)

W zawodz±cym wietrze pada tn±cy deszcz
Widzê jak wbija gwo¼dzie
W dusze na drzewie bólu
Z ma³ego ¶wietlika buch czerwono z³ocisty blask

Widzê przera¿one twarze
Biegn±ce w panice w dolinie

Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo
Pocisk w b³êkit

W wietrze nios±cym szarañcze
S³ychaæ grzechot i warkot
Jakub walczy³ z anio³em i pokona³ go
Zasad¼ nasienie demona
A wyhodujesz ognisty kwiat
Widzê p³on±ce krzy¿e
I p³omienie siêgaj±ce coraz wy¿ej

Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo
Pocisk w b³êkit

Podchodzi do mnie facet w garniturze i krawacie
Jego twarz jest czerwona
Niczym ró¿a na cierniowym krzewie
Niczym królewska purpura
Wyci±ga kolejne banknoty
(I przyklepuje je d³oni±)
Jedna setka, dwie setki
Widzê walcz±ce samoloty
Widzê walcz±ce samoloty
Nad ubogimi chatami w których ¶pia dzieci
Po¶ród alejek drzemi±cego miasta
Schodami na pierwsze piêtro
Przekrêcamy klucz i powoli otwieramy drzwi
Facet dmucha silnie w saksofon
Zza ¶cian s³yszymy pomruki miasta

Na zewn±trz jest Ameryka
Na zewn±trz jest Ameryka



Running To Stand Still (Biegn±c do martwego punktu)

Ona przebudzi³a siê
Tam gdzie le¿a³a nieruchomo
Powiedzia³a, ¿e musimy zdecydowaæ siê
Dok±d zmierzamy
Wsi±¶æ do poci±gu
Uciec z zacinaj±cego deszczu
Mo¿e wybiec z ciemno¶ci nocy
¦piewaj±c
Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day

Grzech jest s³odki
Lecz smak w mych ustach gorzki
Widzê siedem wie¿
Lecz tylko jedno wyj¶cie
Musisz p³akaæ nie szlochaj±c
I mówiæ nie poruszaj±c ustami
Krzyczeæ nie podnosz±c g³osu, dobrze wiesz
£ykn±³em truciznê z zatrutego strumyka
A potem odp³yn±³em st±d
¦piewaj±c
Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day

Ona biegnie ulicami
Z ogniem w oczach
Pod czarnym brzuchem deszczowej chmury
Przez otwarte drzwi podaje mi
Bia³e z³oto i per³y skradzione morzu
Jest ¶ciek³a, jest w¶ciek³a
I burza szaleje w jej oczach
Dozna bolesnego uk³ucia ch³odnej ig³y
I znów dobiegnie do martwego punktu


Running to Stand Still

And so she woke up
Woke up from where she was
Lying still
Said I gotta do something
About where we're going

Step on a steam train
Step out of the driving rain, maybe
Run from the darkness in the night
Singing...Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day

Sweet the sin
Bitter taste in my mouth
I see seven towers
But I only see one way out

You got to cry without weeping
Talk without speaking
Scream without raising your voice

You know I took the poison
From the poison stream
Then I floated out of here
Singing... Ha La La La De Day
Ha La La La De Day
Ha La La De Day

She runs through the streets
With her eyes painted red
Under black belly of cloud in the rain
In through a doorway she brings me
White gold and pearls stolen from the sea
She is raging
She is raging
And the storm blows up in her eyes
She will...

Suffer the needle chill
She is running to stand
Still.



Red Hill Minig Town (Górnicze miasto Red Hill)

Z ojca na syna energia ga¶nie
Nasze zmarzniête twarze, skierowane s± na wiatr
Z³o¿e jest wyeksploatowane
¦ciana wêgla spêkana
Korytarze d³ugie, nie ma odwrotu

Stalowe rêce i kamienne serca
Dni pracy przychodzi³y i mija³y
A Ty zostawisz nas
Tkwi±cych w Red Hill
¦wiat³a gasn± a ja trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶

Szlifowane szk³o, wysuszona butelka
Nasza mi³o¶æ jest tylko gr±
W pieczarach nocy
Pora¿a nas strach
Kalecz± w±tpliwo¶ci
Mogê straciæ kontrolê nad sob±
Lecz bez Ciebie nie potrafiê ju¿ ¿yæ
Trzymasz mnie tu przy sobie w Red Hill
A gdy gasn± ¶wiat³a, trzymam siê Ciebie
Wiêc trzymam siê Ciebie
Wiêc trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶

Podpalamy ziemiê tak,
¯e ogieñ bucha a¿ do nieba
Pochylamy siê by siêgn±æ wysoko
Zginê³o ogniwo, ³añcuch zosta³ rozkuty
Teraz przez ca³y dzieñ czekamy na noc
Która nadchodzi, która nadchodzi
Niczym my¶liwy (dziecko)
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶

Widzimy mi³o¶æ powoli zniszczon±
To nasza mi³o¶æ, która widzia³a lepsze dni
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Trzymam siê Ciebie
Tylko Ty mi pozosta³a¶
Widzê jak gasn± ¶wiat³a w Red Hill
Jak gasna ¶wiat³a w Red Hill



In God's Country (W Bo¿ym Kraju)

Pustynne niebo,
¦niê pod pustynnym niebem
Rzeki p³yn± lecz szybko wysychaj±
Dzisiejszej nocy potrzebujemy nowych snów
Pustynna ró¿a
¦ni³a mi siê pustynna ró¿a
Suknia podarta na wst±¿ki
Ona niczym syrena wo³a do mnie



Sen przychodzi niczym narkotyk

W Bo¿ym Kraju
Smutne oczy w skrzy¿owanych spojrzeniach
W Bo¿ym Kraju

Po¶wieæ mi
Przebijemy otwór poprzez noc
Ka¿dego dnia marzyciele umieraj±
By zobaczyæ co jest po drugiej stronie
Ona jest Wolno¶ci±
I przychodzi mi na ratunek
Nadzieja, wiara, pró¿no¶æ
Najwiêkszym darem jest z³oto

Sen przychodzi niczym narkotyk

W Bo¿ym Kraju
Smutne oczy w skrzy¿owanych spojrzeniach
W Bo¿ym Kraju

Nagi p³omieñ,
Ona stoi trzymaj±c nagi p³omieñ
Ja stojê w¶ród synów Kaina
Sp³on±³em w ogniu mi³o¶ci
Sp³on±³em w ogniu mi³o¶ci



Trip Through Your Wires (Przenikam do Twego wnêtrza)

Z oddali ujrza³a jak siê zbli¿a³em
Wzywa³em j±, wzywa³em

Choæ dr¿a³em
Choæ trwa³em w bólu
Ukoi³a¶ mnie
By³o zimno
A Ty ubra³a¶ mnie
By³em za³amany
A Ty podnios³a¶ mnie na duchu

Kim Ty jeste¶, anio³em czy diab³em?
By³em spragniony, a Ty zwil¿y³a¶ me wargi
To Ty - czekam na Ciebie,
Wzbudzi³a¶ we mnie po¿±danie
Przenikam do Twego wnêtrza

By³em za³amany, przygnêbiony
Nagi w ubraniu, które mi da³a¶
Mia³em spieczone wargi
I w gardle mi zasch³o
A Ty da³a¶ mi schronienie
Przed upa³em i kurzem
Nie ma ju¿ wody w studni,
Nie ma ju¿ wody w studni

Kim Ty jeste¶, anio³em czy diab³em?
W górach rozlegaj± siê grzmoty
Na pustynnym niebie deszczowa chmura
Z oddali ujrza³a¶
Jak siê zbli¿y³em
Wzywa³em j±, wzywa³em



One Tree Hill (Wzgórze Jednego Drzewa)

Odwracamy siê na spotkanie przejmuj±cego ch³odu
Podczas gdy dzieñ b³aga noc o lito¶æ
Twoje s³oñce ¶wieci tak jasno
¯e nie zostawia cienia,
Tylko blizny wyryte w kamieniu
Na powierzchni ziemi
Ksiê¿yc ¶wieci wysoko nad Wzgórzem Jendego Drzewa
Widzimy zachód s³oñca w Twoich oczach
By³e¶ niczym rzeka p³yn±ca do morza,
Rzeka p³yn±ca do morza
A w naszym ¶wiecie j±dro ciemno¶ci,
Ognista strefa, gdzie poeci
Recytuj± prosto z serca swe s³owa
A potem krwawi± za to
Jara ¶piewa³, a jego pie¶ñ
By³a broni± w d³oniach mi³o¶ci
Wiesz, ¿e jego krew wci±¿ wo³a z ziemi
P³ynie niczym rzeka do morza,
Rzeka do morza
Nie wierzê w malowane ró¿e i krwawi±ce serca
Podczas gdy pociski gwa³c± noc mi³osiernych
Zobaczymy siê znów
Kiedy gwiazdy spadn± z nieba
A ksiê¿yc zap³onie czerwono
Nad Wzgórzem Jednego Drzewa
P³yniemy niczym rzeka do morza,
Niczym rzeka do morza



Exit (Wyj¶cie)

Wiesz, on zna³ lekarstwo…
Lecz potem zb³±dzi³
Nie zasypia³, aby móc
Przepêdziæ swoje sny
Pragn±³ wierzyæ
W d³onie mi³o¶ci

G³owa ci±¿y³a mu
Gdy przemierza³ kraj
Pies zacz±³ skomleæ
Jak cz³owiek o z³amanym sercu
A wiatr wy³, wiatr wy³...

Pozna³ lepiej co czarne, a co bia³e
Widzia³ ¶wiec±ce gwiazdy
Niczym gwo¼dzie wbite w noc
Poczu³ koj±ce dzia³anie
Koj±ce dzia³anie, koj±ce dzia³anie
D³oni mi³o¶ci
Niczym gwiazd ¶wiec±cych z góry

W³o¿y³ rêce do kieszeni,
Jego place poczu³y stal
Pistolet by³ ciê¿ki
Czu³ jak jego serce bi³o,
Bi³o, bi³o, bi³o
Bi³o och kochanie
Och kochanie och kochanie
Och kochanie och kochanie

Zrozumia³, ¿e d³onie które buduj±
Mog± tak¿e burzyæ
D³onie mi³o¶ci



Mothers Of The Disappeared (Matki zaginionych)

Pó³noc, nasi synowie i córki
Zostali zabici i odebrani nam
S³yszymy bicie ich serc,
S³yszymy bicie ich serc
Na wietrze wydaje nam siê, ¿e s³yszymy ich ¶miech
W deszczu widzimy ich ³zy
Pos³uchaj bicia ich serc
S³yszymy bicie ich serc

Noc wisi niczym wiêzieñ
Jej ponury granat rozci±ga siê wokó³
Pos³uchaj bicia ich serc
S³yszymy bicie ich serc
W¶ród drzew stoj± nago nasi synowie
Za murami p³acz± nasze córki
Widzimy ich ³zy w padaj±cym deszczu

--
C
U
S
2005-07-23 01:19
Temat postu: Rattle And Hum (Grzechot i warkot)
ciachu


forum admin
postów: 823

Rattle And Hum (Grzechot i warkot)





--------------------------------------------------------------------------------




Helter Skelter (£apu capu)



Gdy dosiêgam ju¿ dna

To obracam siê i znów wspinam siê na szczyt tej góry

Tam stajê

I zaczynam kolejny zjazd

A¿ dosiêgnê dna

By móc znów Ciê ujrzeæ



Czy chcesz, czy nie chcesz, abym Ciê kocha³?

Zje¿d¿am najszybciej jak mogê,

Ale ta odleg³o¶æ jest taka du¿a

Powiedz, powiedz, powiedz mi

Szybko daj odpowied¼

No có¿, mo¿esz byæ kochank±, ale nie tancerk±



Na ³eb, na szyjê, na ³eb, na szyjê

Na ³eb, na szyjê



Van Diemen’s Land (Kraina Van Diemena (Tasmania))



Trzymaj mnie, trzymaj teraz

A¿ spe³ni siê ta godzina

A ja uniosê siê na fali

By ujrzeæ krainê Van Diemena



Pigu³ka, któr± muszê prze³kn±æ jest gorzka

Kto¶ dla mnie tak drogi chcê mi p³aciæ

Walczyli¶my o sprawiedliwo¶æ, nie o zwyciêstwo

Ale sêdzia wyda³ wyrok – przegra³em



Nadszed³ czas królów, biada wam ubodzy

Wasze rêce zniszczy ciê¿ka praca

Ale kiedy¶, o ¶wicie, nadejdzie taki dzieñ

Gdy uczciwy cz³owiek, uczciwie zarobi



Trzymaj mnie, trzymaj teraz

A¿ spe³ni siê ta godzina

A ja uniosê siê na fali

By ujrzeæ krainê Van Diemena



Wci±¿ wszêdzie przemoc, a wdowy p³acz±

Teraz szkar³atny p³aszcz i czarny beret

Oni my¶l±, ¿e krew i po¶wiêcenie

Wyrw± ze ¶mierci nowe ¿ycie



Desire (Pragnienie)



Tak, kochana opuszczam te ulice

I jadê tam, gdzie jasne ¶wiat³a i wielkie miasto

Spotykaj± siê z czerwona gitar±

Na ognistym pragnieniu



Ona jest p³omieniem ¶wiecy

Rozja¶niaj±cym mój pokój

A ja, jak g³upiec

Przy ladzie z dubeltówk±

Ka¿dy kogo¶ ma, wiêc mo¿e i ja?

P³onê od gor±czki, gdy jestem obok niej

Pragnienie, pragnienie



(P³onê, p³onê)



Ona to dolce

Jest moj± ochron±

Jest obietnic±

W roku wyborów

Siostro, nie pozwolê Ci odej¶æ



Jestem jak kaznodzieja

Kradn±cy serca na wêdrownym pokazie

Dla mi³o¶ci, lub pieniêdzy, pieniêdzy?

Pragnienie…



Hawkmoon 269 (Hawkmoon 269)



Jak pustynia deszczu

Jak miasto swej nazwy

Ja pragnê mi³o¶ci Twej

Jak w³óczêga schronienia

Hawkmoon

Pragnê mi³o¶ci Twej



Jak ci±g³ego rytmu

Jak bêbnów bêbnów nocy

Jak s³odkiej muzyki soul

Jak ¶wiat³a s³onecznego

Pragnê mi³o¶ci Twej



Jak powrotu do domu,

Gdy nie wie siê, gdzie siê by³o

Jak czarnej kawy

Jak nikotyny

Pragnê mi³o¶ci Twej



Gdy noc jest bez koñca

A dzieñ bez pocz±tku

Gdy ¶wiat wiruje i nie chce siê zatrzymaæ

Pragnê mi³o¶ci Twej



Jak odrodzony Feniks

Potrzebuje ¶wiêtego drzewa

Jak s³odkiej zemsty

Nad gorzkim wrogiem

Pragnê mi³o¶ci twej



Jak ciep³o potrzebuje s³oñca

Jak s³odycz jej ust

Jak lufa pistoletu

Jak tlenu

Pragnê mi³o¶ci Twej



Gdy noc jest bez koñca

A dzieñ bez pocz±tku

Gdy ¶wiat wiruje i nie chce siê zatrzymaæ

Pragnê mi³o¶ci Twej



Jak burza pragnie deszczu

Jak kaznodzieja bólu

Jak p³omieñ ognia

Jak ociemnia³y laski

Jak ig³a ¿y³y

Jak kogo¶, kto bêdzie winny

Jak wyzwolenia my¶li

Jak uciekaj±cego poci±gu

Pragnê mi³o¶ci Twej



Jak gniewu walcz±cego

Jak marzeñ o wolno¶ci

Jak wiara w±tpliwo¶ci

Jak drogi wyj¶cia

Pragnê mi³o¶ci Twej



Jak proch potrzebuje iskry

Jak k³amstwo ciemno¶ci

Pragnê mi³o¶ci Twej



All Along The Watchtower (Wzd³u¿ wie¿y stra¿niczej)



„Musi byæ st±d jakie¶ wyj¶cie” –

Rzek³ ¿artowni¶ do z³odzieja

„Zbyt wiele zamêtu,

Nie mogê znale¼æ ukojenia

Biznesmeni pij± me wino,

Oracze kopi± ma ziemiê

¯aden z nich nie wie

Co tak naprawdê jest cenne”



„Nie przejmuj siê”

Rzek³ z³odziej mile

„Dla wielu z nas

¯ycie jest kiepskim ¿artem”

Ale Ty i ja, tyle ju¿ ¿yjemy,

¯e los nam nie zgotujê tego, o czym wiemy

Wiêc nie ok³amujmy siê

Bo jest coraz pó¼niej



Wzd³u¿ wiêzy stra¿niczej

Ksi±¿êta trzymali stra¿

A kobiety i bosi s³udzy

Przychodzili i odchodzili



Gdzie¶ z oddali

Zawy³ dziki kot

Przyby³o dwóch je¼d¼ców

Wiatr zacz±³ d±æ



I Stall Haven’t Found What I’m Looking For (Jeszcze nie znalaz³em tego czego szukam)



Wspi±³em siê na najwy¿sze szczyty

Bieg³em przez pola

Aby tylko z Tob± byæ

Aby tylko z Tob± byæ

Bieg³em, czo³ga³em siê

Wspi±³em siê na mury tego miasta

Aby tylko z Tob± byæ

Lecz jeszcze nie znalaz³em

Tego czego szukam

Lecz jeszcze nie znalaz³em

Tego czego szukam

Ca³owa³em s³odkie usta

Czu³em koj±cy dotyk opuszków jej palców

Niczym ogieñ

P³onê³o we mnie po¿±danie

Mówi³em jêzykiem anio³ów

¦ciska³em d³oñ diab³a

Lecz choæ by³o gor±co

Ja by³em zimny jak g³az

Lecz jeszcze nie znalaz³em

Tego czego szukam

Lecz jeszcze nie znalaz³em

Tego czego szukam

Wierzê w nadej¶cie Królestwa Bo¿ego

Wtedy wszystkie kolory zlej± siê w jeden

Ale teraz wci±¿ uciekam

Zerwa³es kajdany,

Poluzowa³e¶ ³añcuchy

D¼wiga³e¶ krzy¿,

I mó wstyd, mój wstyd

Wiesz, ¿e wierzê w to wszystko



Lecz jeszcze nie znalaz³em

Tego czego szukam



Lecz jeszcze nie znalaz³em

Tego czego szukam



Freedom For My People (Wolno¶æ dla ludu mego)



Trzeba mi trochê wolno¶ci

Wolno¶ci dla ludu mego

Chcê trochê wolno¶ci

Wolno¶ci

Wolno¶ci, wolno¶ci dla ludu mego

Chcia³bym trochê wolno¶ci

Potrzeba mi wolno¶ci dla ludu mego

Wolno¶ci

Wolno¶ci dla ludu mego



Silver And Gold (Srebro i z³oto)



W sraczu dubeltówka

Rêce w modlitwie ograniczaj± m± wolno¶æ

Gdyby tylko z³apanego my¶liwego

W tym zapuszkowanym mie¶cie

Nie zapali³yby siê gwiazdy na niebie

Niebiosa by upad³y

Nie zaja¶nia³oby s³oñce w dzieñ



Bo przykute by by³o do ziemi

Zrobi³em wszystko co w mojej mocy

Pracowa³em ciê¿ko

A teraz krzyczê na ciszê

Która pe³za pod drzwiami (pod pod³og±)



Stró¿ powiada

„Musisz kupiæ wolno¶æ”

Je¿eli chcesz wyj¶æ – to daj srebro i z³oto

Srebro i z³oto



Jest sznur wokó³ mej szyi

Jest cyngiel w Twej strzelbie

Jezus przemawia!

Jestem kim¶!



Widzê tych co przychodz± i odchodz±

Kapitanów i króli

Ich granatowe mundury

Ich jasne i b³yszcz±ce rzeczy

Tak, kapitanowie i królowie ze statku niewolników

Przyszli zebraæ

Srebro i z³oto

Srebro i z³oto



Temperatura ro¶nie

Panuje bia³a gor±czka

Panie, ja nie mam nic

Ale to i tak wiêcej, ni¿ Ty masz



Te ³añcuchy ju¿ mnie nie krêpuj±

Ani te dyby u mych stóp

Na zewn±trz jeste¶my wiê¼niami

Ale wewn±trz jeste¶my wolni (uwolnij ich)



Ten, który chce wygraæ wie

¯e trzeba biæ tam gdzie boli –

Aby zdobyæ srebro i z³oto

Srebro i z³oto

Mo¿esz zatrzymaæ ten krêc±cy siê ¶wiat

Tylko zap³aæ, tylko zap³aæ



Pride (In The Name Of Love) (Duma (W imiê mi³o¶ci))



Jeden cz³owiek przychodzi w imiê mi³o¶ci

Inny przychodzi i odchodzi

Jeszcze inny przychodzi by os±dzaæ

Drugi by wszystkiemu zaprzeczyæ



W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci

W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci



Jeden cz³owiek z³apany

Na p³ocie z drutu kolczastego

Inny stawia opór

Jeszcze inny, który przegra³, le¿y na pustej pla¿y

Drugi zdradzony poca³unkiem



Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci

W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci



Wczesny ranek czwartego kwietnia

G³o¶ny d¼wiêk strza³u rozlega siê w Memphis

Nareszcie jeste¶ wolny

Odebrali Ci ¿ycie

Ale nie zdo³ali zabraæ Twej duszy



W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci

W imiê mi³o¶ci

Có¿ jeszcze w imiê mi³o¶ci



W imiê mi³o¶ci…



Angel Of Harlem (Anio³ z Harlemu)



By³ zimny i morky grudniowy dzieñ

Gdy znale¼li¶my siê na stadionie JFK

Na ziemi topi³ siê ¶nieg

W BLS us³ysza³em d¼wiêk (Anio³a)



Nowy Jork wygl±da³ jak choinka

Rzek³em: tej nocy miasto nale¿y do mnie (Aniele)



Uduchowiona mi³o¶æ, ona nie pozwoli mi odej¶æ

Cze¶æ – Aniele z Harlemu



Birdland pod 53

Ta ulica ma brzmienie symfonii

Mamy Johna Coltrane’a i jego „Najwy¿sz± Mi³o¶æ”

Milesa i j±, która musi byæ anio³em



Pani Dzieñ ma diamentowe oczy

Widzi prawdê spoza k³amstw (Aniele)

Uduchowiona mi³o¶æ, ona nie pozwoli mi odej¶æ

Cze¶æ – Aniele z Harlemu



Niebieskie ¶wiat³o w alei

Bóg wie, ¿e oni Ci dali

Pusty kieliszek, a dama ¶piewa

Oczy spuchniête jak po u¿±dleniu

O¶lepi³y Ciê i zgubi³a¶ sw± drogê

Wsród uliczek i alej
Niczym gwiazda wybuchaj±ca w nocy

Roz¶wietlaj±ca miasto swym b³yskiem

Anio³ w diabelskich butach

Zbawienie w bluesie

Nigdy nie wygl±da³a¶ na anio³a

Cze¶æ…Aniele z Harlemu



(dla Billie Holiday)



Love Rescue Me (Mi³o¶ci ocal mnie)



Mi³o¶ci ocal mnie

Przyb±d¼ i przemów do mnie

Podnie¶ mnie i nie pozwól mi upa¶æ

Nikt nie jest moim wrogiem

Me w³asne rêce s± mym wiêzieniem

Mi³o¶ci ocal mnie

Spotka³em wielu obcych

Na swej drodze do ¿alu

Wielu zagubionych,

Próbuj±cych odnale¼æ siê we mnie

Prosi³o, abym ujawni³

Ich ukryte mysli

Mi³o¶ci ocal mnie

A s³oñce na niebie rzuca na mnie i na Ciebie cieñ

Wyd³u¿aj±cy siê, gdy s³oñce w morzu opada

Jestem tu bezimienny w pa³acu mego sromu

Mi³o¶ci ocal mnie



W zimnym zwierciadle szk³a

Widzê me umykaj±ce odbicie

Widzê ciemne cienie tego czym kiedy¶ by³em

Widzê purpurê jej oczu

Szkar³at mych k³amstw

Mi³o¶ci ocal mnie



A s³oñce na niebie rzuca na mnie i na Ciebie cieñ

Wyd³u¿aj±cy siê, gdy s³oñce w morzu opada

Wiszê na koñcach palców

Jestem gotów na wszystko

Mi³o¶ci ratuj mnie



Tak, choæ b³±dzê alej± cieni

To nie bêdê obawiaæ siê szatana

Przekl±³em Twa rózgê i ber³o

Ju¿ wiêcej nie pociesz± mnie

Mi³o¶cie ratuj mnie



Sza la la sza la la

Sza la la sza la la



Otrz±sn±³em siê ze swej przes¿³o¶ci

Przysz³o¶æ wreszcie przede mn±

Stojê u wej¶cia

Do nowego ¶wiata, który widzê

Ruiny po mej prawicy

Wnet strac± mnie z widoku

Mi³o¶ci ratuj mnie



When Love Comes To Town (Gdy mi³o¶æ wkracza do miasta)



By³em marynarzem, zb³±dzi³em na morzu

By³em pod falami, zanim mi³o¶c mnie ocali³a

By³em wojownikiem, me ¿ycie wisia³o na w³osku

A teraz oskar¿ony jestem o to, co powiedzia³em



Gdy mi³o¶c wkracza do miasta

Chcê wskoczyæ do poci±gu



Gdy mi³o¶c wkracza do miasta

Chcê pochwyciæ ten p³omieñ



Mo¿e nie powinienem by³ Ciê zawie¶æ

Ale tak siê sta³o,

Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do miasta



Uwielbiam siê kochaæ

Przy czerwonym zachodzie s³oñca

Sk³ada³em obietnice o których szybko zapomnia³em

By³a blada jak koronka jej ¶lubnej szaty

Ale zostawi³em j±,

Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do maista

Bieg³em do szafy graj±cej

Gdy us³ysza³em zawdodzenie gitary

Nagle nuty sta³y siê smutne

Zacz±³em marzyæ

Muzyka gra³a a ja zobaczy³em ca³e swe ¿ycie

To by³o dzieñ przed tym,

Jak mi³o¶c wkroczy³a do miasta



Gdy mi³o¶c wkracza do miasta

Chcê wskoczyæ do poci±gu



Gdy mi³o¶c wkracza do miasta

Chcê pochwyciæ ten p³omieñ



Mo¿e nie powinienem by³ Ciê zawie¶æ

Ale tak siê sta³o,

Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do miasta



Gdy siê obudzi³em, spa³em na ulicy

Czu³em, ze ¶wiat tañczy

I by³em brudem pod ich stopami

Gdy spohjrza³em w górê,

Ujrzalem spogl±daj±cego w dó³ diab³a

Ale Pan mój gra³ na gitarze w dniu,

Gdy mi³o¶æ wkroczy³a do miasta



By³em tam, gdy ukrzy¿owali mego Pana

Trzyma³em pochwê,

Gdy ¿o³nierz doby³ zeñ mecza

Rzuci³em ko¶ci, gdy przebili Mu bok

Ale widzia³em, jak mi³o¶æ pokonuje wszystko



Gdy mi³o¶c wkracza do miasta

Chcê wskoczyæ do poci±gu



Gdy mi³o¶c wkracza do miasta

Chcê pochwyciæ ten p³omieñ



Mo¿e nie powinienem by³ Ciê zawie¶æ

Ale tak siê sta³o,

Zanim mi³o¶æ wkrzoczy³a do miasta



Heartland (Kraina bliska memu sercu)



Zobacz s³oñce wschodz±ce na jej skórze

Nie próbuj go zmieniaæ

Patrz na wschód s³oñca na jej skórze

Brzask wszystko odmienia



A s³oñce delty p³onie jasno i silnie



Mississipi i gor±c bawe³ny

Autostrada 66 mówi

O suchych pustyniach,

O zimnych, zielonych dolinach

Z³otych i srebrnych ¿y³ach –

Mieni±cych siê miastach



W tej kranie bliskiej memu sercu



Ona czujê siê, jak woda w mych rêkach

Autostrada, jak rzeka przecina ten kraj

A¿ do g³êbi mi³o¶ci, jak pal±ca w³ócznia

A zatruty deszcz przynosi powód¼ strachu

Na wzgórza zaw³adniête przez duchy,



Na wody Doliny ¦mierci

W stalowych wie¿ach wiara nadal trwa



W tej kranie bliskiej memu sercu

W tej kranie bliskiej memu sercu

W tej kranie bliskiej memu sercu

Niebo wie, ¿e to kraina bliska memu sercu



God Part II (Bóg czê¶æ II)



Nie wierzê szatanowi, nie wierzê ksiêdze

Ale prawda nie jest taka sama

Bez k³amstw, które on wymy¶li³

Nie wierzê w sukces

Nie wierzê w bogactwo, ale powiniene¶ zobaczyæ,

Gdzie mieszkam

Ja…ja wierzê w mi³o¶æ



Nie wierzê w wymuszone wej¶æie,

Nie wierzê w porwanie

Ale ilekroæ ona mnie mija,

Dzikie my¶li uciekaj± z mej g³owy

Nie wierzê w pasmo ¶mierci, po¶lizg, ani gangi

Nie wierzê w Uzi, w³a¶nie wypad³o mi z rêki

Ja…ja wierzê w mi³o¶æ



Nie wierzê w kokainê

Mam pi³kê tenisow± w g³owie

Móg³bym Ciê poci±æ i zmia¿d¿yæ…

Czy s³ysza³a¶ co rzek³em?

Nie wierzê im, gdy mówi±,

¯e nie ma lekarstwa

Bogaci maj± siê zdrowo, biedni s± zawsze chorzy

Ja…ja wierzê w mi³o¶æ



Nie wierzê w Goldmana

Jego typ to przekleñstwo



Przeznaczenie dosiêgnie go,

Je¶li ja wpierw go nie z³apiê

Nie wierzê, ¿e rock and roll

Mo¿e naprawdê zmieniæ ¶wiat

Bo on zamienia siê w rewolucjê,

Która nagle wybuch³a

Ja…ja wierzê w mi³o¶æ



Nie wierzê w lata 60.,

W z³oty wiek pop-music

Ty wielbisz przesz³o¶æ,

Gdy wysycha przysz³o¶æ

S³ysza³em piosenkarza w radio

Wczoraj w nocy

Mówi, ¿e chce porzuciæ ciemno¶ci,

A¿ siê wikrwawi± i nastanie dzieñ

Ja…ja wierzê w mi³o¶æ



Czujê siê jakbym spada³,

Jakbym wirowa³ na kole

Ono zawsze zatrzyma siê obok imienia cz³owieka,

Którego obecno¶æ czujê

Ja…ja wierzê w mi³o¶æ



(dla Johna Lennona)



The Star Spangled Banner (Flaga amerykañska)



Utwór instrumentalny



(utwór odtworzony z ta¶my w wykonaniu Jimiego Hendrixa)



Bullet The Blue Sky (Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo)



W zawodz±cym wietrze pada tn±cy deszcz

Widzê jak wbija gwo¼dzie

W dusze na drzewie bólu

Z ma³ego ¶wietlika buch czerwonoz³ocisty blask

Widzê przera¿one twarze
Biegn±ce w panice w dolinie



Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo

Pocisk w b³êkit



W wietrze nios±cym szarañcze

S³ychaæ grzechot i warkot

Jakub walczy³ z anio³em i pokona³ go

Zasad¼ nasienie demona

A wyhodujesz ognisty kwiat

Widzê p³on±ce krzy¿e

I p³omienie siêgaj±ce coraz wy¿ej



Wystrzel pocisk w b³êkitne niebo

Pocisk w b³êkit



Podchodzi do mnie facet w garniturze i krawacie

Jego twarz jest czerwona

Niczym ró¿a na cierniowym krzewie

Niczym królewska purpura

Wyci±ga kolejne baknoty

(I przyklepuje je d³oni±)

Jedna setka, dwie setki

Widzê walcz±ce samoloty

Widzê walcz±ce samoloty

Nad ubogimi chatami w których ¶pia dzieci

Posród alejek drzemi±cego miasta

Schodami na pierwsze piêtro

Przekrêcamy klucz i powoli otwieramy drzwi

Facet dmucha silnie w saksofon

Zza ¶cian s³yszymy pomruki miasta



Ne zewn±trz jest Ameryka

Na zewn±trz jest Ameryka



All I Want Is You (Wszystko czego pragne to Ty)



Mówisz, ze chcesz diamentowy pier¶cionek

Mówisz, ¿e nie chcesz by opowiadaæ Twe dzieje

Obietnice jakie z³o¿yli¶my w naszym ¿yciu

S± niewa¿ne

Gdy¿ wszystko, czego pragnê, to Ty



Mówisz, ze dasz mi pust± autostradê

Skarb, na który bêdê móg³ popatrzeæ

Wszystkie bogactwa nocy

Mówisz, ze dasz mi oczy na ksiê¿ycu ¶lepoty

Rzekê w czasie suszy

Przystañ w czasie sztormu



Obietnice jakie z³o¿yli¶my w naszym ¿yciu

S± niewa¿ne

Gdy¿ wszystko, czego pragnê, to Ty



Mówisz, ¿e chcesz aby twa mi³o¶æ by³a zawsze taka prawa

By trwaæ przy mnie ca³± noc

Mówisz, ¿e chcesz diamentowy pier¶cionek

A twa historia ma byæ tajemnic±

Chcesz, aby Twa mi³o¶æ by³a zawsze gor±ca



Obietnice jakie z³o¿yli¶my w naszym ¿yciu

S± niewa¿ne

Gdy¿ wszystko, czego pragnê, to Ty

Wszystko czego pragnê, to Ty



--
C
U
S
2005-07-23 01:20
Temat postu: Achtung Baby (Kochanie uwa¿aj)
ciachu


forum admin
postów: 823

Achtung Baby (Kochanie uwa¿aj)




--------------------------------------------------------------------------------



Zoo Station (Stacja ZOO)



Jestem gotów

Gotów na dawkê pobudzaj±c±

Jestem gotów

Gotów na to, co po tym nast±pi

Gotów na zapomnienie

Gotów na to, by ca³kowicie siê pogr±¿yæ

Gotów na to, by powiedzieæ

¯e bardzo cieszê siê z tego, ¿e ¿yjê

Jestem gotów

Gotów by ruszyæ do przodu



W ch³odzie nocy

W cieple wiatru

Bêdê siê w kó³ko czo³gaæ

Na mych rêkach i kolanach



Ona w³a¶nie zmierza w kierunku swego przeznaczenia…

Stacja ZOO

Bo musi to zrobiæ na czas…Stacja ZOO



Jestem gotów

Gotów na zamek i kraty

Jestem gotów

By szukaæ tego na ulicy

Gotów na w³óczêgê

Gotów na zrobienie interesu

Gotów na wypuszczenie

Z r±k kierownicy

Jestem gotów

Gotów na cios



W porz±dku, w porz±dku, w porz±dku, w porz±dku

Jest w porz±dku…jest w porz±dku…

Jest w porz±dku…jest w porz±dku…

Hej kochanie…hej kochanie…hej kochanie…

Wszystko jest w porz±dku

Wszystko jest w porz±dku



Czas jest poci±giem

Który przysz³o¶æ zamienia w przesz³o¶æ

I pozostawia Ciê stoj±cego na stacji

Z twarz± przyci¶niêt± do szyby



Zmierzam w stronê Twojej mi³o¶ci…

Stacja ZOO

Pod znakiem Twej mi³o¶ci…Stacja ZOO

Mam zamiar tam dotrzeæ…Stacja ZOO

Pod±¿aj±c tym ¶ladem…Stacja ZOO

Mam zamiar zrobiæ to na czas…zrobiæ na czas…

Stacja ZOO

Pozosta³y ju¿ tylko dwa przystanki…Stacja ZOO

Ju¿ tylko jeden przystanek…Stacja ZOO



Even Better Than The Real Thing (Wspanialsza ni¿ cokolwiek innego)



Daj mi jeszcze jedn± szansê

A bêdziesz zadowolona

Daj mi jeszcze dwie szansê

Nie, wiêcej mi nie odmówisz



Có¿, me serce jest na swoim miejscu

A g³owa jest gdzie¶ po¶rodku

Daj mi jeszcze jedn± szansê

Pozwól mi zostaæ ten nocy Twym kochankiem



(Sprawd¼, czy mówiê prawdê)



Jeste¶ czym¶ prawdziwym

Tak, Ty naprawdê istniejesz

Jeste¶ wspania³a

Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego



Daj mi jeszcze jedn± ostatni± ju¿ szansê

A sprawiê, ¿e zaczniesz ¶piewaæ z rado¶ci

Daj mi choæ po³owê szansy

Abym móg³ unie¶æ siê na falach, które przynosisz



Jeste¶ plastrem miodu dla roju pszczó³

Jak delikatny wietrzyk bêdê Ciê muska³

Swym dotkniêciem

Daj mi jeszcze jedn±, ostatni± ju¿ szansê

Pop³yniemy razem w dó³



Jeste¶ czym¶ prawdziwym

Tak, Ty naprawdê istniejesz

Jeste¶ wspania³a

Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego



Jeste¶my wolni, mo¿emy dosiêgn±æ

Karmazynowego nieba

Tej nocy s³oñce nie stopi naszych skrzyde³



Och, teraz

Ona tutaj przychodzi



Unie¶ mnie wy¿ej

Unie¶ mnie wy¿ej

Czy mo¿esz unie¶æ mnie wy¿ej?

Czy uniesiesz mnie wy¿ej?



Jeste¶ czym¶ prawdziwym

Tak, Ty naprawdê istniejesz

Jeste¶ wspania³a

Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego

Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego

Wspanialsza, ni¿ cokolwiek innego



One (Jedno¶æ)



Czy dobrze siê dzieje?

Czy czujesz to samo

Czy to w czym¶ Ci pomo¿e, ¿e

Teraz jest kto¶, kogo mo¿esz obarczyæ win±



Mówisz

Jedna mi³o¶æ

Jedno ¿ycie

Je¶li w nocy

£±czy nas to samo pragnienie

To wtedy jest jedna mi³o¶æ

Bierzemy j± i dzielimy siê

Kochanie, ona przeminie

Je¶li nie bêdziesz o ni± dba³a



Czy Ciê rozczarowa³em?

Czy pozostawi³em niesmak w Twych ustach?

Zachowujesz siê tak, jakby¶ siê nigdy nie kocha³a

I chcesz, bym ¿y³ bez mi³o¶ci



Có¿, jest ju¿ za pó¼no

Aby tej nocy

Przyjrzeæ w pe³nym ¶wietle

Sprawom z przesz³o¶ci

Jeste¶my razem

Ale nie jeste¶my tacy sami

Musimy siê prowadziæ nawzajem

Prowadziæ nawzajem

Stanowiæ jedno¶æ



Czy przyby³a¶ tu po przebaczenie?

Czy przyby³a¶, by wskrzesiæ to, co umar³o?

Czy przyby³a¶ tu, by graæ rolê Jezusa

Próbuj±c wyleczyæ to, co jest w Tobie z³e?

Czy zadawa³em za du¿o pytañ,

Wiêcej ni¿ powinienem?

Da³a¶ mi jedynie pustkê

I teraz to jest wszystko, co posiadam

Jeste¶my razem

Ale nie jeste¶my tacy sami

Ranimy siê nawzajem

A potem zaczynamy wszystko od pocz±tku



Twierdzisz, ¿e

Mi³o¶æ jest ¶wi±tyni±

Mi³o¶æ jest najwy¿szym prawem

Mi³o¶æ jest ¶wi±tyni±

Mi³o¶æ jest najwy¿szym prawem

Prosisz mnie, ¿ebym wszed³

A potem zmuszasz do czo³gania

I nie mogê siê wesprzeæ

Na tym co mi dajesz

Bo wszystko, czym mnie obdarowujesz, rani



Jedna mi³o¶æ

Jedna krew

Jedno ¿ycie

Nale¿y robiæ to, co siê powinno



Jedno ¿ycie

Razem

Siostry

Bracia



Jedno ¿ycie

Ale nie jeste¶my tacy sami

Musimy siê prowadziæ

Prowadziæ nawzajem



Stanowiæ jedno¶æ



Stanowiæ jedno¶æ



Until The End Of The World (A¿ do koñca ¶wiata)



Nie wiedzia³em Ciê bardzo d³ugo

Ukrywa³em siê przed ¶wiatem, a czas przemija³

Ostatnim razem spotkali¶my siê w pokoju

O przyciemnionym ¶wietle

Byli¶my sobie tak bliscy jak panna i pan m³ody

Jedli¶my razem, pili¶my wino

Wszyscy dobrze siê bawili

Z wyj±tkiem Ciebie

Ty mówi³a¶ o koñcu ¶wiata



Wzi±³em pieni±dze, zrobi³em Ci drinka

Zbyt têskni siê za tymi dniami,

Kiedy przestaje siê my¶leæ

Oszuka³a¶ mnie swymi nie niewinnymi oczami

A Ty wiesz jak kocham niespodzianki

W ogrodzie gra³em rolê kochanka

Ca³owa³em Twe usta i z³ama³em Twe serce

Ty, Ty zachowywa³a¶ siê jakby to by³ koniec ¶wiata



We ¶nie zatapia³em swe smutki

Ale one nie chcia³y uton±æ

Otoczy³y mnie i chwyci³y w swe szpony

Zatopi³y brzeg

W przyp³ywach ¿alu, w przyp³ywach rado¶ci

Wyci±gn±³em rêkê po ten jeden,

Który chcia³em ca³kowicie zniszczyæ

A ty powiedzia³a¶, ¿e mog³aby¶ czekaæ

A¿ do koñca ¶wiata



Who’s Gonna Ride Your Wild Horses (Kto ujarzmi Twe dzikie konie)



Jeste¶ niebezpieczna, bo jeste¶ uczciwa

Jeste¶ niebezpieczna, bo nie wiesz czego chcesz

Có¿, bez Ciebie me serce jest

Puste jak upuszczone przez wszystkich miejsce

Czyhaj±ce na jak±kolwiek duszê



Hej hej sza la la

Hej hej



Jeste¶ wypadkiem

Który wkrótce siê wydarzy

Jeste¶ kawa³kiem szk³a

Porzuconym gdzie¶ na pla¿y

Có¿, mówisz mi o rzeczach

O których wiem, ¿e nie powinna¶

A potem mnie zostawiasz

Na uboczu



Kto ujarzmi Twe dzikie konie?

Kto zatopi siê w Twym niebieskim morzu?

Kto ujarzmi Twe dzikie konie?

Kto upadnie do Twych stóp?



Có¿, ukrad³a¶ to

Bo potrzebowa³em gotówki

I zabi³a¶

Bo, chcia³em siê zem¶ciæ

Cóz, ok³amywa³a¶ mnie

Bo Ciê o to prosi³em

Kochanie…czy mo¿emy byæ jeszcze przyjació³mi?



Hej hej sza la la

Hej hej



Kto ujarzmi Twe dzikie konie?

Kto zatopi siê w Twym niebieskim morzu?

Kto ujarzmi Twe dzikie konie?

Kto upadnie do Twych stóp?



G³êbiej w to wchodzê

£owca zgrzeszy…z powodu Twej skóry

Koloru ko¶ci s³oniowej…

Przejecha³em siê w tym brudnym deszczu

Do miejsca, gdzie wiatr wzywa Twe imiê

Do drzew i rzeki, które ¶miej± siê

Z Ciebie i ze mnie…

Alleluja, niebiañsko bia³o ró¿o

Drzwi, które otwierasz

Ja nie potrafie zamkn±æ



Nie odwracaj

Nie odwracaj

Nie odwracaj

Twego cygañskiego serca

Nie odwracaj siê

Nie odwracaj siê znów

Nie odwracaj siê

I nie patrz za siebie

Chod¼ teraz, ma mi³o¶ci

Nie chcê, by¶ patrzy³a za siebie



Kto ujarzmi Twe dzikie konie?

Kto zatopi siê w Twym niebieskim morzu?

Kto posmakuje Twych poca³unków o smaku s³onej wody?

Kto zajmie miejsce po mnie?

Kto ujarzmi Twe dzikie konie?

Kto okie³zna Twe serce?



So Cruel (Jeste¶ taka okrutna)



Przekroczyli¶my granicê

Czyja to by³a wina?

To nie ma dla Ciebie ¿adnego znaczenia

Ale dla mnie ma



Dryfujemy samotnie

Ale wci±¿ unosimy siê na powierzchni

A ja nadal cierpliwie czekam

By zobaczyæ, jak idziesz na dno…moja mi³o¶ci



Ja zatopi³em siê w Tobie

A Ty uciek³a¶ ode mnie

Da³em Ci wszystko, czego kiedykolwiek zapragnê³a¶

Ale nie spe³ni³em Twych oczekiwañ



Mê¿czyzn którzy Ciê kochaj±,

Nienawidzisz najbardziej

Mijasz ich jak duch

Oni szukaj± Ciebie, ale Twoja dusza

Unosi siê w powietrzu

Kochanie…nie ma Ciê nigdzie



Mówisz, ¿e w mi³o¶ci nie obowi±zuj± ¿adne prawa

Kochana

Jeste¶ taka okrutna!



Desperacja to delikatna pu³apka

W któr± wpadasz za ka¿dym razem

Gdy dotykasz ustami jej ust

By zatrzymaæ potok k³amstw



Jej skóra jest tak blada,

¯e tylko Bóg móg³ j± stworzyæ

Jak anio³ b³aga Ciê o mi³o¶æ

A potem karze Ci patrzeæ na siebie z góry

I odt±d potrzebujesz jej jak narkotyku



Mówisz, ¿e w mi³o¶ci nie obowi±zuj± ¿adne prawa

Kochana

Jeste¶ taka okrutna!



Ona nosi m± mi³o¶æ

Jak jedwabn± sukienkê

Jej usta mówi± jedno

Jej ruchy temu zaprzeczaj±

Och, mi³o¶ci

Ty jestes jak p³acz±cy kwiat

Mi³o¶æ

Umieraj±ca z ka¿d± godzin±



I nie wiesz czy to strach, czy pragnienie

Niebezpieczeñstwo, ¿e narkotyk uniesie Ciê

Jeszcze wy¿ej?

A¿ na koniec nieba

A potem pogr±¿y w bagnie



Serce biegnie jak oszala³e…

Nie mo¿esz dotrzymaæ kroku

Noc krwawi jak rana

A pomiêdzy mi³o¶ci± a ¿±dz±

Jeste¶my my, zadeptani czyimi¶ stopami



Mówisz, ¿e w mi³o¶ci nie obowi±zuj± ¿adne prawa

Kochana

Jeste¶ taka okrutna!



Gdybym zosta³ z Tob±, to by³bym g³upcem

Kochana

Jeste¶ taka okrutna!



The Fly (Mucha)



Nie jest tajemnic±, ¿e gwiazdy

Spadaj± z nieba

Nie jest tajemnic±, ¿e nasz ¶wiat

Pogr±¿y³ siê dzisiaj w ciemno¶ciach

Mówi siê, ¿e czasami zdarza siê zaæmienie s³oñca

Wiesz, nie widzê Ciê, gdy ona wchodzi do pokoju



Nie ejste tajemnic±, ¿e przyjaciel oczekuje

Twojej pomocy

Nie jest tajemnic±, ¿e k³amca

Nie wierzy nikomu

Mówi siê, ¿e sekret to co¶, co przekazuhe siê

Innej osobie

Wiêc, mówiê Ci…dziecko



Niski g³os G³os gospel



Cz³owiek bêdzie ¿ebra³ Mi³o¶æ, ja¶niejemy

Cz³owiek oderwie siê Jak p³on±ca gwiazda

Przed czystym obliczem mi³o¶ci Spadamy z nieba…

Jak mucha po ¶cianie Dzi¶ wieczór

To nie jest ¿aden sekret



Nie jest tajemnica, ¿e sumienie

Mo¿e byæ czasem ci꿱rem

Nie jest taejmnic±, ¿e ambicja

Rozpala w nas ¿adzê sukcesu

Ka¿dy artysta jest kanibalem,

Ka¿dy poeta z³odziejem

Wszyscy zabijaj± sw± inspiracjê

I ¶piewaj± o zgryzocie



Niski g³os G³os gospel



Cz³owiek siê podniesie Mi³o¶æ, ja¶niejemy

Cz³owiek oderwie siê Jak p³on±ca gwiazda

Od czystego oblicza mi³o¶ci Spadamy z nieba

Jak mucha od ¶ciany Dzi¶ wieczór

To nie jest ¿aden sekret



Och, tak

Nie ejst tajemnic±, ¿e gwiazdy spadaj± z nieba

¯e wszech¶wiat eksploduje z powodu jednego

K³amstwa cz³owieka

S³uchaj, muszê ju¿ i¶æ

Tak, muszê st±d odej¶æ

Jest wiele rzeczy

Które, gdybym tylko móg³, chcia³bym zmieniæ



Mystrious Ways (Tajemnicze sposoby)



Johny, id¼ na spacer

Ze swa siostr± ksiê¿ycem

Wpu¶æ nieco jej po¶wiaty

Niech rozja¶ni Twój pokój

¯y³e¶ w podziemiu

Jad³e¶ z puszek

Ucieka³e¶

Od tego, czego nie rozumiesz



Ona jest niepewna

Ty ¶lizgasz siê w dó³

Ona tam bêdzie

Kiedy wyruszysz w drogê



Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Porusza siê w tajemniczy sposób

Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Porusza siê w tajemniczy sposób



Johny, znaurz siê ze sw± siostr± w deszcz

Pozwól jej mówiæ o rzeczach

Których sam nie potrafisz wyja¶niæ

Dotykaæ znaczy leczyæ

Raniæ znaczy kra¶æ

Je¶li chcesz uca³owaæ niebo

To lepiej naucz siê klêkaæ

(Na kolana ch³opcze!)



Ona jest fal±

Odwraca przyp³yw

Ona widzi mê¿czyznê w dziecku



Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Porusza siê w tajemniczy sposób

Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Porusza siê w tajemniczy sposób

Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Porusza siê w tajemniczy sposób

Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Ods³oñ me dni…roz¶wietl moje noce



Którego¶ dnia spojrzysz za siebie

I zobaczysz

Co ta mi³o¶æ zrobi³a z Tob±

Podczas, gdy

Mog³e¶ staæ tam

I nie zmieniaæ tej chwili

Tylko i¶æ za tym uczuciem



Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Porusza siê w tajemniczy sposób

Jest w porz±dku…w porz±dku…w porz±dku

Prze¿ywamy cudowne dni

Dusza porusza siê w tajemniczy sposób

A ona porusz± siê z ni±

A ona porusza siê z ni±

Ods³oñ me dni i roz¶wietl me noce



Tryin’ To Throw Your Arms Around The World (Próbuj±c obj±æ ¶wiat ramionami)



Szósta rano

Jeste¶ ostatni±, która us³ysza³a ostrze¿enie

Próbowa³a¶ obj±æ

Swymi ramionami ¶wiat

Schodzi³a¶ z pobocza

Twe wargi poruszaj± siê, ale nie mo¿esz mówiæ

Kiedy starasz siê obj±æ ¶wiat swymi ramionami



Przybiegnê do Ciebie…b±d¼ cierpliwa

Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

Kobieto, przybiegnê na pewno



Wchód s³oñca jak krwotok z nosa

Boli Ciê g³owa i nie mo¿esz oddychaæ

Próbowa³a¶ obj±æ

Swymi ramionami ¶wiat

Jak daleko chcesz zaj¶æ

Zanim zgubisz drogê powrotn± do domu?

Próbowa³a¶ obj±æ

Swymi ramionami ¶wiat



Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

B±d¼ cierpliwa

Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

Kobieto, przybiegnê na pewno



¦ni³em, ¿e widzia³em Dali

Z wózkiem z supermarketu

Próbowa³ obj±æ swymi ramionami dziewczynê

Przeci±gn±³ rozdartego chrz±szcza

Przez oczko ig³y

Próbowa³ obj±æ swymi ramionami ¶wiat



Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

B±d¼ cierpliwa

Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

Kobieto, przybiegnê na pewno



S±dzê, ze wszystko zosta³o poweidziane

Wci±¿ jest tak samo

Próbowa³em obj±æ swymi ramionami ¶wiat

Kobieta potrzebuje mê¿czyzny

Tak jak facet roweru

Kiedy starasz siê obj±æ ¶wiat

Swymi ramionami



Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

Przybiegnê do Ciebie…przybiegnê do Ciebie…

Kobieto, b±d¼ cierpliwa…

B±d¼ cierpliwa…kobieto, b±d¼ cierpliwa…

Kobieto, przybiegnê na pewno



Ultra Violet (Light My Way) (Ultrafiolet (O¶wietl m± drogê))



Czasami czujê siê tak, jakbym niczego nie widzia³

Czasami czujê siê tak, jakbym co¶ sprawdza³

Chcê, aby to by³o z³e

Nie mogê zawsze byæ silny

A mi³o¶æ nie potrwa d³ugo…



Och, s³odka

Nie p³acz

Och, dziecinko

Zetrzyj z oczu ³zy

Wiesz, ze potrzebujê Ciê by byæ silny

A dzieñ jest tak ciemny jak d³uga jest noc

Czujê siê jak ¶mieæ

Ty sprawiasz, ¿e czujê siê czysty

Jestem w ciemno¶ciach

Nie mo¿esz mnie ujrzeæ ani byæ widzian±



Kochanie, kochanie, kochanie, o¶wietl m± drogê



Zakopa³a¶ swój skarb

Tam, gdzie nikt go nie znajdzie

Ale Twa mi³o¶æ jest jak tajemnica

Któr± wszyscy znaj±

Ta cisza nawiedza dom

W którym nikt nie mo¿e zasn±æ

S±dzê, ¿e jest to cena mi³o¶ci

Wiem, ¿e nie jest ona tania



Kochanie, kochanie, kochanie, o¶wietl m± drogê



Pamiêtam

Jak potarfili¶my spaæ na kamieniach

Teraz le¿ymy obok siebie

W¶ród szeptów i jêków

Kiedy ca³kowicie siê zagubi³em

I s³ysza³em dziwne g³osy w mojej g³woie

Twoja mi³o¶æ by³a dla mnie jasn± ¿arówka

Wisz±c± nad moim ³ó¿kiem



Kochanie, kochanie, kochanie

Kochanie, kochanie, kochanie

Kochanie, kochanie, kochanie, o¶wietl m± drogê



Acrobat (Akrobata)



Nie wierz w to, co s³yszysz

Nie wierz w to, co widzisz

Po prostu zamknij oczy

A poczujesz wroga



Dziewczyno, kiedy pierwszy raz Ciê spotka³em

Ogieñ p³on±³ w Twej duszy

Co sta³o siê z Twoj± twarz±

Kiedy wygl±da teraz jak

Topi±cy siê ¶nieg



Mo¿esz to prze³kn±æ

Mo¿esz tym pluæ

Mo¿esz to zwymiotowaæ

Lub udusiæ siê tym

A mo¿esz tak¿e marzyæ

Wiêc wykrzycz swoje marzenia

Wiesz, ze nadchodzi Twój czas

…Nie pozwól, aby okrutni ludzie Ciê skrzywdzili



Nie, nic nie ma sensu

Nic nie ma znaczenia

Wiem, ¿e mog³aby¶ uderzyæ

Gdyby¶ tylko wiedzia³a kogo



Móg³bym przy³±czyæ siê do jakiego¶ ruchu

Gdyby istnia³ choæ jeden, w który uwierzy³bym

Tak, móg³bym dzieliæ siê chlebem i winem

Gdyby istnia³ ko¶ció³,

Do którego zosta³bym przyjêty

Potrzebujê tego teraz



Siêgn±æ po czarê

Nape³niæ do koñca

I wypiæ powoli jej zwarto¶æ

Nie pozwolê Ci odej¶æ



Muszê byæ akrobat±

Aby mówiæ w ten sposób

I graæ w ten sposób

A Ty mo¿esz marzyæ

Wiêc wykrzycz swoje marzenia

…Nie pozwól, aby okrutni ludzie Ciê skrzywdzili



Co bêdziemy teraz robiæ,

Kiedy wszystko zosta³o ju¿ powiedziane

My¶li s± ci±gle te same,

A ka¿da ksi±¿ka zosta³a przeczytana



Solo



Muszê byæ akrobat±

Aby mówiæ w ten sposób

I graæ w ten sposób

A Ty mo¿esz marzyæ

Wiêc wykrzycz swoje marzenia

I mo¿esz odnale¼æ swoj± w³asn± drogê

Mo¿esz budowaæ

A ja mogê pragn±æ

Mo¿esz zawo³aæ

Nie mogê siê ju¿ tego doczekaæ

Mo¿esz ukryæ to w tajemnicy

Mo¿esz powiedzieæ o tym wszystkim

W marzeniach zaczyna siê

Odpowiedzialno¶æ

A ja mogê kochaæ

A ja mogê kochaæ

Wiem, ¿e wszystko siê zmienia

…Nie pozwól, aby okrutni ludzie

Ciê krzywdzili



Love Is Blindness (Mi³o¶æ jest ¶lepa)



Mi³o¶æ potrafi za¶lepiæ tak

¯e niczego nie widzisz poza ni±

Czy nie otulisz mnie noc±

We¼ me serce

Mi³o¶æ jest¶lepa



W zaparkowanym samochodzie

Na zat³oczonej ulicy

Widzsz swoj± mi³o¶æ

Dokonan±

Niæ pêk³a

Wêze³ jest rozwi±zany

Mi³o¶æ jest ¶lepa



Mi³o¶æ jest jak mechanizm zegarka

I zimna jak stal

Palce zbyt mi zdrêtwia³y by czuæ

By chwyciæ rêkoje¶æ

By zgasiæ ¶wieczkê

Mi³o¶æ jest slepa



Mi³o¶æ potrafi za¶lepiæ tak

¯e niczego nie widzisz poza ni±

Czy nie otulisz mnie noc±

Och moja mi³o¶æ

Jest ¶lepa



Cicha ¶mieræ

Bez ¿a³oby

Bez wo³ania

I bez ostrze¿enia

Kochanie…to niebezpieczny pomys³

Który prawie ma sens



Mi³o¶c tonie

W g³êbokiej studni

Pe³nej tajemnic

I nie ma nikogo, kto by je opowiedzia³

Nawet za pieni±dze

Kochanie

Mi³o¶æ jest ¶lepa



Mi³o¶æ potrafi za¶lepiæ tak

¯e niczego nie widzisz poza ni±

Czy nie otulisz mnie noc±

Och moja mi³o¶æ

Jest ¶lepa



--
C
U
S
2005-07-23 01:21
Temat postu: POP (POP)
ciachu


forum admin
postów: 823

POP (POP)




--------------------------------------------------------------------------------



Discotheque (Dyskoteka)



Mo¿esz tego dosiêgn±æ, lecz nie mo¿esz z³apaæ

Mo¿esz to trzymaæ, kontrolowaæ lecz nie mo¿esz tego ukra¶æ



Mo¿esz pchaæ, lecz nie mo¿esz tym kierowaæ

Cyrkulowaæ, regulowaæ, och nie, nie mo¿esz tego po³±czyæ



Wiesz, ¿e jeste¶ gum± do ¿ucia

Wiesz, co to jest, ale wci±¿ chcesz wiêcej

Nigdy nie masz do¶æ tej gry buzi-buzi



Jeste¶ zagubiona, ale dobrze to znasz

Tak, chcesz tego a¿ do bólu, kochasz to

Ale nie zawsze to okazujesz



Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka

Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka



Szukasz tego

Lecz wiesz, ze jeste¶ gdzie indziej

Chcesz byæ piosenk±

Piosenk±, któr± s³yszysz w swojej g³owie



Mi³o¶æ



To nie jest ¿adna sztuczka…nie mo¿esz siê jej nauczyæ

Nie p³acisz, w porz±dku, bo nie mo¿esz na to zarobiæ



Wiesz, ¿e jeste¶ gum± do ¿ucia

Wiesz, co to jest, ale wci±¿ chcesz wiêcej

Nigdy nie masz do¶æ tej gry buzi-buzi



Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka

Chod¼my…Chod¼my…Dyskoteka



Szukasz tego

Lecz wiesz, ze jeste¶ gdzie indziej

Chcê byæ piosenk±, któr± s³yszysz w swojej g³owie



Mi³o¶æ



Ale bierzesz, to co mo¿esz

Bo to wszystko co mo¿esz znale¼æ

Wiesz, ze jest co¶ wiêcej

Ale dzi¶ wieczór, dzi¶ wieczór



Bum cza

Bum cza

Dyskoteka



Do You Feel Loved? (Czy czujesz siê kochana?)



Zabierz tê rêce, s± bezu¿yteczne

Wiesz, ¿e nie przepracowa³y ani jednego dnia

Zabierz te buty, id± donik±d

Wiesz, ¿e za nic nie chcê zb³±dziæ

Wype³ni³a¶ mi g³owê piosenkami

Rozwi±za³a¶ mi sznurówki

Zabierz moj± koszulê, no ju¿ zdejmij j± ze mnie

Mo¿esz j± podrzeæ

Je¶li potrafisz mnie zwi±zaæ



Czy czujesz siê kochana? Czy czujesz siê kochana?



We¼ sobie kolory mojej wyobra¼ni

We¼ zapach unosz±cy siê w powietrzu

We¼ pl±taninê rozmowy

I uczyñ j± swoj± modlitw±

Z moimi palcami, których tak bardzo pragniesz

Moimi paznokciami pod Twoim cia³em

Moimi zêbami przy Twoich plecach

I moim jêzykiem szepcz±cym Ci najs³odsze k³amstwa



Czy czujesz siê kochana? Czy czujesz siê kochana?

Zapowiada siê s³oñce, ale w powietrzu czuæ deszcz



Mi³o¶æ to zbir miotaj±cy siê

W brzuch kobiety

Ostry rytm przejmuje kontrolê

By utrzymaæ razem

Kobietê i mê¿czyznê

Utrzymaæ razem

Kobietê i mê¿czyznê

Utrzymaæ razem…



Czy czujesz siê kochana?

Czy czujesz siê kochana?



Zapowiada siê s³oñce

Ale w powietrzu czuæ deszcz

¯ar s³oñca pomo¿e nam przetrwaæ ulewê



Mofo (Mofo)



Szukam zbawienia dla swojej duszy

Szukam w miejscach, w których nie rosn± kwiaty

Szukam czego¶ co wype³ni³oby tê stworzon± przez Boga dziurê



Ten pieprzony rock and roll



¦wiête gówno, ¿elastwo spadaj±ce z nieba

Przesi±kniêci bia³ym proszkiem punkowie wpatruj± siê w b³ysk fleszy

Szukaj±c pod ¶mieciami dzieci±tka Jezus



Ten pieprzony rock and roll

Cholerny rock and roll



Matko, czy wci±¿ jestem Twoim synem

Wiesz, ¿e czeka³em tak d³ugo, by¶ to powiedzia³a

Matko, odesz³a¶ i zrobi³a¶ ze mnie cz³owieka

Teraz nadal jestem dzieckiem, lecz nikt mi tego nie mówi



Szukam d¼wiêku, który zaleje ¶wiat

Szukam ojca moich dwóch dziewczynek

Czujê bluesa, fajnie jest, mniej wiêcej wiem co siê wydarzy

Wci±¿ szukam twarzy, któr± mia³em przed stworzeniem ¶wiata



Ten pieprzony rock and roll

Kipi±cy b±belkami ociekaj±cy lukrem rock and roll



Zalecaj siê do mnie siostro

Porusz mnie bracie

Pociesz mnie matko

W³adaj mn± ojcze

Poka¿ mi matko



If God Will Send His Angels (Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y)



Nikogo tu nie ma, maleñka, na nikogo nie mo¿na zrzuciæ winy

Nikogo wskazaæ palcem…jeste¶my tylko my i deszcz

Nikt Ci nie kaza³ tego robiæ, nikt nie w³o¿y³ w Twoje usta s³ów

Nikt tutaj nie s³ucha rozkazów

Gdy mi³o¶æ wyruszy³a poci±giem na po³udnie



To ¶lepcy prowadz± blondynki

To temat piosenek country



Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y

Je¶li Bóg da nam znak

Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y

Czy wszystko ju¿ bêdzie na tak?



Bóg zdj±³ s³uchawkê z wide³ek,

Kochanie, czy podniós³by j± gdyby móg³?

Ju¿ od dawna nie widzieli¶my tutaj tego dziecka

Krêc±cego siê w s±siedztwie

¦wiêty Miko³aj ma miseczkê ¿ebraka

Oczy siostry Jezusa s± ca³e spuchniête…

Ta wspania³a ulica nigdy nie wygl±da³a tak ¼le



To ¶lepcy prowadz± blondynki…

To gliny zbieraj± datki dla oszustów

Gdzie jest nadzieje, gdzie wiara…i mi³o¶æ?

Czy to w³a¶nie mi powiedzia³a¶?

Czy mi³o¶æ…roz¶wietla Twoj± choinkê?

W nastêpnej chwili przepalasz bezpiecznik

I dziennik zastêpuje kreskówki na ekranie



Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y

Je¶li Bóg da nam znak

Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y

Dok±d pójdziemy?



Jezus nigdy mnie nie zawiód³

Jezus pokazywa³ mi wynik

A potem wstawili Jezusa do show biznesu

I teraz trudno dopchaæ siê do drzwi



To temat piosenek country

Ale to chyba bêdzie trwaæ



Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y

Je¶li Bóg da nam znak

Je¶li Bóg ze¶le swoje anio³y

Dok±d pójdziemy…



Staring At The Sun (Wpatruj±c siê w s³oñce)



Lato k³adzie siê blaskiem na trawie…obok przechodz± letnie sukienki

W cieniu wierzby co¶ zaczyna po mnie pe³zaæ

Po mnie i po Tobie po³±czonych Bo¿ym klejem

Który stanie siê jeszcze bardziej lepki…

To by³o d³ugie, gor±ce lato

Ukryjmy siê gdzie¶

Nie próbuj pogr±¿aæ siê w my¶lach…przestañ w ogóle my¶leæ



Nie jestem jedynym, który wpatruje siê w s³oñce

I który boi siê co zobaczy, gdy zajrzy mocno w g³±b

Nie jestem g³uchy ani niemy, wpatruje siê w s³oñce

Nie jestem jedynym, który z rado¶ci± o¶lepnie



Masz w uchu owada, nie zniknie nawet, gdy siê podrapiesz

Bêdzie Ciê swêdzia³o, bola³o i piek³o

Czy chcesz zobaczyæ efekt swojego drapania?

Fale, które trzymaj± mnie z daleka

Rozbijaj±c siê o Twe plecy niczym o piach…

Czy kiedykolwiek bêdziemy ¿yli w spokoju?
Bo Ci, którzy nie mog± czêsto musz±

Ci, którzy nie mog± czêsto musz± wyg³aszaæ kazania



Do tych, którzy wpatruj± siê w s³oñce

Boj±c siê co zobacz±, gdy zajrz± mocno w g³±b

Nie jestem g³uchy ani niemy…wpatrujê siê w s³oñce

Nie jestem jedynym, który wola³by o¶lepn±æ



Nikt nie chce ust±piæ…wojsko wci±¿ jest w mie¶cie

Zbrojone ¿elazem garnitury i krawaty…tatu¶ nie powie ci do widzenia

Sêdzia nie u¿yje gwizdka, Bóg jest dobry, ale czy bêdzie s³ucha³

Ocieram siê o wielko¶æ

Ale czego¶ mi brakuje, zostawi³em to w sklepie wolnoc³owym

Choæ tak naprawdê nigdy do mnie nie nale¿a³a¶



Nie jeste¶ jedyn±, która wpatruje siê w s³oñce

Boj±c siê co zobaczysz, je¶li cofniesz siê do ¶rodka

Nie ssê kciuka, wpatrujê siê w s³oñce

Nie jestem jedynym, który z rado¶ci± o¶lepnie



Last Night On Earth (Ostatnia noc na ziemi)



Ona czuje jak ziemia ustêpujê jej spod nóg

Ale uwa¿a, ¿e tak bêdzie nam lepiej

„Im wiêcej bierzesz tym mniej czujesz

Im mnie wiesz tym mocniej wierzysz

Im wiêcej masz tym wiêcej dzisiaj stracisz”



Musisz to oddaæ

Musisz to oddaæ

Musisz to oddaæ

Ona nie dba ile to jest warte

¯yje tak jakby to by³a ostatnia noc na ziemi



Ona nie czeka na przej¶cie zbawiciela

Stoi na przystanku z gazetami pod pach±

To siê powoli zbli¿a

Ona na nikogo nie czeka



Musisz to oddaæ

Musisz to oddaæ

Musisz to oddaæ

Ona nie dba ile to jest warte

¯yje tak jakby to by³a ostatnia noc na ziemi

Musisz to oddaæ



To siê wymyka…usuwa Zegar mówi jej,

Ziemia wiruje ¯e czas mija

Nam krêci siê w g³owie Wskazówki spl±ta³y siê

To siê wymyka Dzieje siê co¶

O czym ona nie wie

Ziemia wiruje, a nam krêci siê w g³owie

Czy wiruje dla Ciebie tak samo

Jak dla mnie?



Ona ¿yje, ¿yje ju¿ przysz³ym tygodniem

Wiesz, ¿e jako¶ to sp³aci

Przysz³o¶æ jest tak przewidywalna

Przesz³o¶æ jest zbyt wygodna



Musisz to oddaæ

Musisz to oddaæ

Musisz to oddaæ

Ona ju¿ wie, ¿e to boli

¯yje tak jakby to by³a ostatnia noc na ziemi

Ostatnia noc na ziemi

Ostatnia noc na ziemi



Gone (Odszed³em)



Czujesz siê tak winny, ¿e masz tak du¿o za tak niewiele

To uczucie za nic nie chce Ciê opu¶ciæ

Tak mocno trzymasz siê najmniejszej nawet rzeczy

A¿ w koñcu ju¿ nic Ci nie zostanie



Do widzenia, mo¿esz zatrzymaæ ten garnitur ¶wiate³

Ja wzniosê siê wysoko na s³oñce

I nie wrócê…Wcale nie wrócê

Nie zamierzam tu wróciæ



Tak bardzo chcia³e¶ gdzie¶ doj¶æ

Lecz zgubi³e¶ siê po drodze

Zmieni³e¶ nazwisko, w porz±dku…to by³o konieczne

I tak nie bêdzie Ci brakowaæ tego, co pozostawi³e¶ za sob±



Do widzenia, mo¿esz zatrzymaæ ten garnitur ¶wiate³

Ja wzniosê siê wysoko na s³oñce

I nie wrócê…Wcale nie wrócê

Nie zamierzam tu wróciæ



Ju¿ odszed³em

Czujê, ze ju¿ mnie tu nie ma

Jestem bli¿ej Ciebie co dnia

I tak nie bardzo tego pragn±³em



Robisz kroki, od których krêci Ci siê w g³owie

A potem uczysz siê lubiæ to uczucie

Ranisz samego siebie, ranisz sw± ukochan±

A potem odkrywasz

¯e to co uwa¿a³e¶ za wolno¶æ jest tylko zwyk³± ¿±dz±

Do widzenia…pozbawione emocji dobranoc

Wzniesiemy siê wysoko na s³oñce

Czy trzymasz siê mocno?

Ja nie wrócê

Nie wrócê



Miami (Miami)



Pogoda tutaj zmienia siê i szaleje

Operacje plastyczne wisz± w powietrzu

Koszule w palmy i akcent z po³udnia

Cygara i d³ugie w³osy

Mamy gablotê, benzyna jest tania

Przejechali¶my tutaj na tydzieñ

Mamy s³oñce, mamy piasek

Mamy baterie w ma³ej kamerze…



Jej oczy l¶ni± lazurem morza

G³upiutka ¶licznotka na trampolinie

Malutk± zawsze poci±ga to czego siê boi

Du¿a lalunia ze s³odkim u¶miechem

Ogl±da sesjê zdjêciow± chudej panienki

Studenci pachn± czysto¶ci±

Jej skóra smakuje chlorem

Miami, moja matula



Uwielbiam filmy…kocham odwiedzaæ plany zdjêciowe

Musze kogo¶ postrzeliæ

Muszê wypaliæ parê papierosów

Nie ma sprawy, wiemy o co biega

Wróci³em w³a¶nie z wypo¿yczalni kaset

Mam samochód i lubiê po¶cigi

Co on ma w tej walizce

Chcê zbli¿enia jej twarzy

No i mamy piêkny po¶cig



Miami, moja matula

Miami



Kupi³em dwa nowe garnitury…Miami

Ró¿owy i niebieski…Miami

Zrobi³em Ci zdjêcie…Moja matula

W tej budce z automatem by³o nam nie¼le…Miami

Powiedzia³em, ze wygl±dasz jak madonna

Odpar³a¶…mo¿e…powiedzia³em, ¿e chcê mieæ Twoje dziecko…dziecko

Mogliby¶my zrobiæ co¶ piêknego

Co¶ co nie by³oby problemem

Przynajmniej nie w…Miami



Wiesz, niektóre miejsca s± takie jak Twoja ciocia

Ale nie ma takiego drugiego jak

Miami, moja matula



The Playboy Mansion (Posiad³o¶æ Playboya)



Je¶li Koka jest tajemnica

A Micheal Jackson …histori±

Je¶li piêkno jest prawd±

A operacje plastyczne krynic± m³odo¶ci

Co mam zrobiæ?

Czy mam do¶æ darów, które pomog± mi przej¶æ?

Przez bramy tej posiad³o¶ci



Je¶li OJ jest czym¶ wiêcej ni¿ tylko drinkiem

A Big Mac jest wiêkszy ni¿ my¶lisz

Je¶li perfumy s± obsesj±

A talk show…spowiedzi±

Co mamy do stracenia

Jeszcze jeden du¿y krok i przejdziemy

Przez bramy tej posiad³o¶ci



Nigdy nie kupi³em kuponu Lotto

Nigdy nie zaparkowa³em na cudzym miejscu

Banki przypominaj± wygl±dem katedry

Chyba kasyna zajê³y ich miejsce

Kochanie, chod¼ no tutaj

Nie bud¼ jej, sam siê ocknie



Przypadek jest rodzajem religii

W której Twoim przekleñstwem jest ³ut szczê¶cia

Nigdy nie widzia³em tego filmu

Nigdy nie czyta³em tej ksi±¿ki

Kochanie, chod¼ no tutaj

Niech wypadn± moje numery



Nie wiem, czy sobie poradzê

Nie wiem, czy jestem a¿ tak silny

Nie wiem, czy mogê czekaæ a¿ tak d³ugo

A¿ rozb³ysn± feeri± blasku kolory

I zapali siê ¶wiat³o



Nie bêdzie wtedy czasu na smutek

Nie bêdzie czasu na wstyd

I choæ nie potrafiê powiedzieæ dlaczego

Wiem, ¿e musze w to uwierzyæ



Ponurkujemy w tym basenie

Wa¿ne jest kogo naprawdê znasz

Bramy posiad³o¶ci playboya

Posiad³o¶ci playboya

Posiad³o¶ci playboya



Nie bêdzie wtedy czasu na smutek

Nie bêdzie czasu na ból

Nie bêdzie czasu na smutek

I nie bêdzie czasu na wstyd



If You Wear That Velvet Dress (Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê)



Dzi¶ wieczór ksiê¿yc znów robi swoje sztuczki

Znów krêci mi siê w g³owie

Ca³y ¶wiat móg³by siê rozpu¶ciæ…w szklance wody



By³em grzeczny, bo wiem, ¿e tego nie chcia³a¶

Czy naprawdê pragniesz bym by³ smutny jak Ty…

Je¶li ¶wiat³o pomaga mi przetrwaæ



Byli¶my ju¿ kiedy¶ tutaj…ostatni raz skroba³a¶ w moje drzwi

Ksiê¿yc by³ nagi i zimny, a ja czu³em siê jak dwulatek

Który chcia³ jeszcze wiêcej

Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê

Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê



Dzi¶ wieczór ksiê¿yc zaci±gn±³ zas³ony

To prywatny pokaz nikt wiêcej siê o nim nie dowie

Pragnê…



Blask s³oñca roz¶wietla mój pokój

Jest ostry i bardzo przejrzysty

Lecz w niczym nie przypomina ksiê¿yca



Jest porz±dku…walka o to, by nie powiedzieæ pewnych rzeczy

I tak nigdy Ciê nie s³ucha³em

I mogê z³o¿yæ w³asne rêce do modlitwy…



Lecz je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê

Lecz je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê



Dzi¶ wieczór ksiê¿yc jest ¶wietlista kul±

¦wiate³ka migocz± w przedpokoju

Kto z³apie gwiazdkê, gdy zacznie spadaæ…



Je¶li za³o¿ysz tê aksamitn± sukniê



Please (Proszê)



Nigdy nie pozna³e¶ mi³o¶ci, dopóki nie przekroczy³e¶ linii ³aski

Nigdy nie czu³e¶ siê potrzebny, dopóki kto¶ nie uderzy³ Ciê w twarz

Nigdy nie czu³e¶, ¿e ¿yjesz dopóki o ma³o co nie umar³e¶



Musia³e¶ wygraæ

Nie mog³e¶ sobie odpu¶ciæ

Najm±drzejszy dupek

W swojej klasie

Dumny z herbu

I drzewa genealogicznego

I wszystkich lekcji historii



Proszê…proszê…proszê…wstañ z kolan…proszê

Nie wci±gaj mnie w to

Proszê…



Nigdy nie wiedzia³e¶, jak bardzo mo¿esz siê ugi±æ, by wykonaæ ten telefon

I nigdy nie wiedzia³e¶ co jest na ziemi, dopóki nie kazali Ci siê czo³gaæ

I nigdy nie wiedzia³e¶, ¿e Twoje niebo jest kradzione



Twój katolicki blues

Twoje zakonne sanda³y

Zami³owanie do tatua¿y

Teraz trafiaj± do wiadomo¶ci

Twoja ¶wiêta wojna

Twoja gwiazda pó³nocy

Twoje kazanie na górze

Z baga¿nika samochodu



Proszê…proszê…proszê…wstañ z kolan…proszê

Nie wci±gaj mnie w to

Proszê…



Mi³o¶æ jest twarda, mi³o¶æ jest trudna

Lecz nie jest tym, o czym my¶lisz



Wrzesieñ…ulice wywracaj± siê do góry dnem…wszystko siê przelewa

Okruchy szk³a szalej± jak deszcz, lecz Ty czujesz tylko swój ból

Pa¼dziernik…gadasz zmierzasz donik±d…

Listopad…grudzieñ…pamiêtaj…czy zaczynamy na nowo…


Proszê…proszê…proszê…wstañ z kolan…proszê



Mi³o¶æ jest wiêc wiêksza od nas

Lecz mi³o¶æ nie jest tym, o czym my¶lisz

To umowa miêdzy kochankami, to kradzione chwile

Wiesz, ¿e nie mogê tego przyj±æ

Bo nigdy nie mog³em Ci uwierzyæ, kochana



Wake Up Dead Man (Przebud¼ umar³ego)



Jezu, pomó¿ mi

Jestem sam na tym ¶wiecie

I to na ca³kiem spieprzonym

Opowiedz mi historiê

Tê o wieczno¶ci

I o tym, jak to bêdzie

Przebud¼ umar³ego

Przebud¼ umar³ego



Jezu, czekam tutaj szefie

Wiem, ¿e nas wypatrujesz

Lecz mo¿e masz zwi±zane rêce

Twój ojciec stworzy³ ¶wiat w siedem dni

Teraz rz±dzi w niebie

Czy szepniesz za mn± s³ówko?

Przebud¼ umar³ego

Przebud¼ umar³ego



Pos³uchaj swoich s³ów, powiedz± Ci co robiæ

Pos³uchaj rytmu, który wprawia Ciê w zak³opotanie

Pos³uchaj brzmienia saksofonu

Pos³uchaj brzêczenia radia

Pos³uchaj brzmienia wiruj±cych ³opat

Ws³uchaj siê w odg³osy ruchu ulicznego

Nas³uchuj jak nadzieja i pokój próbuj± siê zrymowaæ

Pos³uchaj maszeruj±cych i graj±cych orkiestr

Przebud¼ umar³ego

Przebud¼ umar³ego



Jezu, czy by³e¶ tu¿ za rogiem

Czy próbowa³e¶ j± ostrzec?

Czy te¿ mo¿e pracowa³e¶ nad czym¶ nowym?

Czy w tym chaosie jest choæ cieñ porz±dku?

A mo¿e przypomina to tylko graj±cy magnetofon



Czy mo¿e jeszcze raz przewin±æ ta¶mê?

Przebud¼, przebud¼ umar³ego

Przebud¼, przebud¼ umar³ego

Przebud¼, przebud¼ umar³ego



--
C
U
S
2005-07-23 01:22
Temat postu: All That You Can’t Leave Behind (Wszystko, czego nie mo¿esz porzuciæ)
ciachu


forum admin
postów: 823

All That You Can’t Leave Behind (Wszystko, czego nie mo¿esz porzuciæ)




--------------------------------------------------------------------------------



Beautiful Day (Wspania³y dzieñ)



Serce jest kwiatem

Wystrzeliwuje siê przez kamienn± ziemiê

Nie ma miejsca

Nie ma przestrzeni do wypo¿yczenia w tym mie¶cie

Nie masz szczê¶cia i powodu, dla którego siê opiekowa³e¶

Ruch uliczny jest zablokowany i nie ruszasz siê nigdzie

My¶la³e¶, ¿e znalaz³e¶ przyjaciela, który zabierze Ciê st±d

Któremu móg³by¶ przyj¶æ z pomoc± w zamian za ³askê



To jest wspania³y dzieñ, niebo upada

I czujesz jakby to by³ wspania³y dzieñ

Wspania³y dzieñ

Nie pozwól, ¿eby przemin±³



Jeste¶ w drodze, ale nie masz celu

Jeste¶ w b³ocie, w labiryncie jej fantazji

Kochasz to miasteczko, je¶li nawet to nie brzmi prawdziwie

By³e¶ ponad wszystkim i wszystko by³o ponad Tob±



To jest wspania³y dzieñ

Nie pozwól, ¿eby przemin±³

To jest wspania³y dzieñ

Nie pozwól, ¿eby przemin±³



Dotknij mnie, zabierz mnie w te inne miejsce

Naucz mnie, wiem, ¿e nie jestem beznadziejnym przypadkiem



Zobacz ¶wiat w zieleni i b³êkicie

Zobacz Chiny naprzeciw siebie

Zobacz kaniony za³amane przez chmury

Zobacz flotê tuñczyków czyszcz±cych morze

Zobacz ogieñ Beduinów noc±

Zobacz pola naftowe przy pierwszym ¶wietle

Zobacz ptaka z li¶ciem w ustach

Po powodzi wszystkie kolory wysz³y na wierzch



To by³ wspania³y dzieñ

Wspania³y dzieñ

Nie pozwól, ¿eby przemin±³



Dotknij mnie, zabierz mnie w te inne miejsce

Naucz mnie, wiem, ¿e nie jestem beznadziejnym przypadkiem



Czego nie posiadasz, nie potrzebujesz teraz

Czego nie wiesz, mo¿esz jako¶ poczuæ

Czego nie posiadasz, nie potrzebujesz teraz

Nie potrzebujesz tego teraz, nie potrzebujesz teraz



To by³ wspania³y dzieñ

Wspania³y dzieñ

Nie pozwól, ¿eby przemin±³



Stuck In A Moment (Zatrzymany w czasie)



Nie bojê siê niczego na tym ¶wiecie

Nie masz czym mnie obrzuciæ, czego do tej pory nie s³ysza³em

Po prostu staram siê odnale¼æ przyzwoit± melodiê

Piosenkê, która móg³bym ¶piewaæ w mojej w³asnej wytwórni



Nigdy nie my¶la³em, ¿e by³a¶ g³upcem

Ale kochanie spójrz na siebie

Powinna¶ stan±æ prosto, nie¶æ swój w³asny ciê¿ar

Te ³zy zmierzaj± do nik±d, kochanie



Powinna¶ wzi±æ siê w gar¶æ

Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ

Nie mów, ¿e pó¼niej bêdzie lepiej, teraz jeste¶ zatrzymana w czasie

I nie mo¿esz siê uwolniæ



Nie porzucê tych kolorów, którymi mnie obdarzy³a¶

Ale ta noc, któr± nazwa³a¶ fajerwerkow±

Zostawi³a Ciê z niczym

Wci±¿ jestem oczarowany ¶wiat³em, którym mnie o¶lepi³a¶

Wci±¿ s³yszê Twoimi uszami i Twoimi oczami wci±¿ widzê



I jeste¶ taka g³upia

¯eby martwiæ siê jak Ty

Wiem, ¿e jest ciê¿ko i nigdy nie masz do¶æ

Rzeczy, których tak naprawdê nie potrzebujesz



Powinna¶ wzi±æ siê w gar¶æ

Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ

Och mi³o¶ci spójrz na siebie

Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ



By³em nieprzytomny, w po³owie ¶pi±cy

Woda jest ciep³a do momentu, gdzie jest g³êboka

Ja nie skaka³em…dla mnie to by³ upadek

To jest daleka droga w dó³ prowadz±ca do niczego



Powinna¶ wzi±æ siê w gar¶æ

Zosta³a¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ

Nie mów, ¿e pó¼niej bêdzie lepiej

Jeste¶ zatrzymana w czasie i nie mo¿esz siê uwolniæ



I je¶li noc zapadnie

I dzieñ siê nie pojawi

I je¶li Twoja droga by³aby trudna

Wzd³u¿ kamiennego przej¶cia



I je¶li noc zapadnie

I dzieñ siê nie pojawi

I je¶li Twoja droga by³aby trudna

Wzd³u¿ kamiennego przej¶cia

To jest tylko chwila

Ten czas przeminie



Elevation (Wznoszenie)



Wysoko, wy¿ej ni¿ s³oñce

Zestrzeli³a¶ mnie z pistoletu

Potrzebuje wznie¶æ siê tutaj

Nad k±ciki Twoich warg

Nad orbitê Twoich bioder

Zaæmienie, wznios³a¶ m± duszê



Straci³em ca³± samokontrolê

¯y³em jak kret

Teraz idê na dno, wykopywanie

Ja i tylko ja na niebie

Mo¿esz sprawiæ, ¿e móg³bym lataæ

Tak wysoko, wznoszenie



Gwiazda za¶wieci³a jak cygaro

Przywi±zana jak do gitary

Mo¿e mog³aby¶ na wykszta³ciæ mój umys³

Wyja¶nij wszystkie te regulacje

Nie mogê ¶piewaæ, lecz mam duszê

Celem jest wznoszenie



Kret, ¿yje w dziurze

Podkopuje moj± duszê

Idzie ni¿ej, wykopywanie

Ja i tylko ja na niebie

Mo¿esz sprawiæ, ¿e móg³bym lataæ

Tak wysoko, wznoszenie



Mi³o¶æ unios³a mnie nad to wszystko

Mo¿e powiedzia³aby¶ mi co¶ prawdziwego?

Wierzê w Ciebie



Kret, ¿yje w dziurze

Podkopuje moj± duszê

Idzie ni¿ej, wykopywanie

Ja i tylko ja na niebie

Mo¿esz sprawiæ, ¿e móg³bym lataæ

Tak wysoko, wznoszenie



Wznoszenie…

Wznoszenie…

Wznoszenie…

Wznoszenie…

Wznoszenie…

Wznoszenie…



Walk On (Id¼ dalej) (Przejd¼ przez ¿ycie)



I mi³o¶æ nie jest prost± spraw±

Jedyny baga¿, który mo¿esz przynie¶æ

I mi³o¶æ nie jest prost± spraw±

Jedyny baga¿, który mo¿esz przynie¶æ

Jest wszystkim, czego nie mo¿esz porzuciæ



I je¶li ciemno¶æ ma trzymaæ na osobno¶ci

I je¶li ¶wiat³o dzienne czuje, ¿e to daleka droga

I je¶li Twój szklane serce by pêk³o

I obrócisz siê choæ na jedn± sekundê

Och nie, b±d¼ silna



Id¼ dalej, id¼ dalej

To co masz, nikt Ci nie ukradnie

Oni nawet nie mog± tego poczuæ

Id¼ dalej, id¼ dalej

B±d¼ spokojna tej nocy



Pakujesz walizkê, ¿eby odwiedziæ miejsce, w którym ¿adne z nas nie by³o

Miejsce, które powinno byæ widziane

Mog³a¶ odlecieæ st±d

Jak ¶piewaj±cy ptak z otwartej klatki

Które by lecia³o, lecia³oby tylko po pokój



Id¼ dalej, id¼ dalej

To co masz, nikt temu nie mo¿e zaprzeczyæ

Nie mo¿e tego sprzedaæ, nie mo¿e tego kupiæ

Id¼ dalej, id¼ dalej

B±d¼ spokojna tej nocy



I wiem, ¿e to boli

I Twoje serce przez to pêka

I mo¿esz wzi±æ jedynie tyle

Id¼ dalej, id¼ dalej



Dom…ciê¿ko jest siê dowiedzieæ co to jest, je¶li nigdy siê go nie mia³o

Dom…Nie mogê powiedzieæ gdzie to jest, ale wiem, ¿e zmierzam do domu

To tam, gdzie jest ból



Porzuæ to

Powinna¶ to porzuciæ

Wszystko, co wykszta³towa³a¶

Wszystko, co zrobi³a¶

Wszystko, co zbudowa³a¶

Wszystko, co z³ama³a¶

Wszystko, co zmierzy³a¶

Wszystko to, mo¿esz porzuciæ

Wszystko, co rozwa¿a³a¶

Wszystko, co czu³a¶

Wszystko, co mówi³a¶

Ca³e Twoje wystrojenie

Wszystko, co knu³a¶…



Kite (Latawiec)



Co¶ ma zamiar siê wydarzyæ

Czujê jak nadchodzi

Chyba wiem, co to oznacza

Nie bojê siê, ¿e umrê

Nie bojê siê, ¿e ¿yjê

I kiedy jestem stanowczy jak dawniej

Mam nadziejê, ¿e bêdê czu³ co dawniej



Poniewa¿ depresja wci±ga

Potrzebujesz pewnej ochrony

Cieñszej ni¿ skóra



Chcê ¿eby¶ wiedzia³a

¯e ju¿ mnie wiêcej nie potrzebujesz

Chcê ¿eby¶ wiedzia³a

Nie potrzebujesz nikogo, w ogóle nic



Kto ma wiedzieæ, gdzie zabierze Ciê wiatr?

Kto ma wiedzieæ, co i jak Ciê to za³amiê?

Nie wiem, którêdy bêdzie wia³ wiatr

Kto ma wiedzieæ, ¿e czas kr±¿y dooko³a?

Nie chcê, widzieæ Ciê p³acz±cej

Wiem, ¿e to nie jest po¿egnanie



Latem mogê poczuæ sól w morzu

Tam jest latawiec szybuj±cy bez kontroli na wietrze

Zastanawiam siê, co wydarzy siê Tobie

Ty zastanawiasz siê, co wydarzy siê mnie



Jestem mê¿czyzn±, nie jestem dzieckiem

Mê¿czyzn±, który widzi

Cieñ za Twoimi oczami



Kto ma wiedzieæ, gdzie zabierze Ciê wiatr?

Kto ma wiedzieæ, co i jak Ciê to za³amiê?

Nie wiem, którêdy bêdzie wia³ wiatr

Kto ma wiedzieæ, ¿e czas kr±¿y dooko³a?

Nie chcê, widzieæ Ciê p³acz±cej

Wiem, ¿e to nie jest po¿egnanie



Czy ja zmarnowa³em to?

Nie tak bardzo jak mog³em to poczuæ

¯ycie powinno byæ aromatyczne

Od samego szczytu po piwnicê

Kiedy hip-hop wozi³ du¿e samochody

W czasach kiedy nowa media

By³y wielk± ide±

To by³a wielka idea



In A Little While (W ci±gu krótkiej chwili)



W ci±gu krótkiej chwili

Zapewne bêdziesz moja

W ci±gu krótkiej chwili…Ja bêdê tam

W ci±gu krótkiej chwili

Ból nie bêdzie ju¿ rani³

Bêdê w domu, kochanie



Kiedy noc bierze g³êboki oddech

I ¶wiat³o dzienne nie ma powietrza

Je¶li bym siê czo³ga³, je¶li bym siê czo³ga³ do domu

Czy bêdziesz tam?



W ci±gu krótkiej chwili

Nie bêdê zdmuchiwany przez ka¿dy wiatr

Od pi±tkowej nocy a¿ do niedzieli na kolanach

Ta dziewczyna, ta dziewczyna jest moja

Có¿ znam j± od…

Od kiedy ona by³a



Ma³a dziewczynka z hiszpañskimi oczami

Kiedy widzia³em j± pierwszy raz w wózeczku popchnêli j±

O jejku, jak Ty uros³a¶

Có¿ to by³a, to by³a…krótka chwila



Zwolnij moje bij±ce serce

Mê¿czyzna jednego dnia marzy o lataniu

Mê¿czyzna wypuszcza rakietê w niebiosa

¯yje na gwie¼dzie umieraj±cej w nocy

I pod±¿a za ¶ladem, za rozproszonym ¶wiat³em

Nastaw to, nastaw to, Ty nastawiasz mnie

Zwolnij moje bij±ce serce

Powoli, powoli kochanie

Zwolnij moje bij±ce serce

Powoli, powoli kochanie

Zwolnij moje bij±ce serce

Powoli, powoli kochanie



Wild Honey (Dziki miód)



Za dni

Kiedy ko³ysali¶my na drzewach

By³em ma³p±

Kradn±c± miód z roju pszczó³

Mog³em spróbowaæ

Mog³em poczuæ Ciê nawet wtedy

I bym ¶ciga³ Ciê wzd³u¿ wiatru



Mog³a¶ tam pój¶æ, gdyby Ci siê to podoba³o

Dziki miodzie

I je¶li tam pójdziesz, pójd¼ tam ze mn±

Dziki miodzie



Czy ja Ciê zna³em?

Czy zna³em Ciê nawet wtedy?

Zanim zegary przetrzymywa³y czas

Zanim stworzy³ siê ¶wiat



Z okrutnego s³oñca

By³a¶ schronieniem

By³a¶ moim schronieniem i moim cieniem



Je¶li pójdziesz tam ze mn±

Dziki miodzie

Mo¿esz robiæ wszystko co Ci siê ¿ywnie podoba

Dziki miodzie

Tak, jedynie dmuchaj±c w wiatr

Dziki miodzie

Dziki, dziki, dziki



Wci±¿ stojê, wci±¿ stojê

Tam, gdzie mnie zostawi³a¶

Czy nadal ro¶niesz dziko?

Ze wszystkim oswojonym wokó³ Ciebie?



Wys³a³em Ci kwiaty

Uciête kwiaty na Twoj± cze¶æ

Wiem, ¿e Twój ogród jest pe³en

Ale czy jest tam choæ trochê s³odyczy?



Je¶li pójdziesz tam ze mn±

Dziki miodzie

Nie zabierzesz mnie, zabierz mnie proszê

Dziki miodzie

Tak, hu¶taj±c siê pomiêdzy drzewami

Dziki miodzie

Dziki, dziki, dziki



Peace On Earth (Pokój na Ziemi)



Niebo na Ziemi

Potrzebujemy tego teraz

Jestem ju¿ chory od ca³ego tego

Wa³êsania siê

Chory od smutku

Chory od bólu

Chory od ci±g³ego s³uchania

¯e bêdzie pokój

Pokój na Ziemi



Tam, gdzie siê urodzi³em

Nie by³o za wiele drzew

Tam gdzie by³y, ¶ciêli¶my je

I u¿ywamy ich na naszych wrogach

Mówi±, ¿e ze wszystko, z czego drwisz

Z pewno¶ci± zaskoczy Ciê

I staniesz siê besti±

Wiêc ten potwór Ciê nie z³amie



I tak ju¿ wszystko posunê³o siê za daleko

Kto powiedzia³, ¿e je¶li bêdziesz graæ twardo

To siê nie zranisz



Jezusie czy masz czas

¯eby rzuciæ linê ton±cemu

Pokój na Ziemi

Powiedz tym, co nic nie s³ysz±

Czyi synowie ¿yj± w ziemi

Pokój na Ziemi

¯adnych „kogo” i „dlaczego”

Nikt nie p³aczê tak jak matka

Za pokój na Ziemi

Nigdy nie ma do powiedzenia „do widzenia”

¯eby widzieæ kolor w jej oczach

Teraz jest w brudzie

To jest pokój na Ziemi



Wyczytuj± imiona poprzez radio

I ca³y lud, reszta z nas nie chc± siê dowiedzieæ

Sean i Julia, Gareth i Breda

Ich ¿ycia znacz± wiêcej, ni¿ ka¿da idea



Jezusie czy masz czas

¯eby rzuciæ ton±cemu linê

Pokój na ziemi

¯eby powiedzieæ tym, co nie s³ysz±

Czyi synowie le¿± w ziemi

Pokój na Ziemi



Jezusie piosenka tak, któr± napisa³e¶

S³owa, które nie przesz³yby mi przez gard³o

Pokój na Ziemi

S³uchaj tego w ka¿dy okres Bo¿ego Narodzenia

Ale nadzieja i historia siê nie rymuj±

Wiêc, na co to zas³uguje

Ten pokój na Ziemi



Pokój na Ziemi

Pokój na Ziemi

Pokój na Ziemi



When I Look At The World (Kiedy spogl±dam na ¶wiat)



Kiedy spogl±dasz na ¶wiat

Co widzisz?

Ludzie znajduj± ró¿nego rodzaju rzeczy

Które sprowadzaj± ich na kolana

Widzê ekspresjê

Tak czystko i tak prawdziwie

Tak, ¿e zmienia to atmosferê

Kiedy wchodzisz do pokoju



Wiêc staram siê byæ takim jak Ty

Staram siê czuæ jak Ty

Ale bez Ciebie to nie ma znaczenia

Nie widzê tego, co Ty

Kiedy spogl±dam na ¶wiat



Kiedy noc jest kogo¶ innego

I kiedy starasz siê zdrzemn±æ

Kiedy Twoje my¶li s± zbyt kosztowne

¯eby zatrzymaæ je jak najd³u¿ej

Kiedy tam jest ka¿dego rodzaju chaos

I ka¿dy spaceruje sparali¿owany

Ty nawet nie mrugasz teraz, czy tak?

Nawet nie unikasz wzroku



Wiêc staram siê byæ takim jak Ty

Staram siê czuæ jak Ty

Ale bez Ciebie to nie ma znaczenia

Nie widzê tego, co Ty

Kiedy spogl±dam na ¶wiat



Nie mogê czekaæ ani chwili d³u¿ej

Nie mogê czekaæ, dopóki nie bêdê silniejszy

Nie mogê czekaæ d³u¿ej

¯eby widzieæ to, co Ty widzisz

Kiedy spogl±dam na ¶wiat



Jestem w poczekalni

Nie widzê przez dym

My¶lê o Tobie i Twojej ¶wiêtej ksiêdze

Podczas, gdy reszta z nas siê dusi



Powiedz mi, powiedz mi, co widzisz?

Powiedz mi, powiedz mi, co jest ze mn± nie tak



New York



W Nowym Jorku wolno¶æ wygl±da jak zbyt du¿y wybór

W Nowym Jorku znalaz³em przyjaciela, ¿eby zatopiæ inne g³osy

G³osy na telefonie komórkowym

G³osy z ciê¿kiej wyprzeda¿y

G³osy wzd³u¿ torów

W Nowym Jorku, po prostu mam miejsce w Nowym Jorku



W Nowym Jorku lata s± gor±ce, a¿ to setki

Nie mo¿esz chodziæ wokó³ bloku bez przebrania siê

Gor±cy jak suszarka do w³osów ziej±ca w Twoj± twarz

Gor±cy jak torebka i puszka (???)

W Nowym Jorku, po prostu mam miejsce w Nowym Jorku

Nowy Jork, Nowy Jork



W Nowym Jorku nie da siê zapomnieæ, zapomnieæ jak siê siada spokojnie

Powiedz sobie, ze tu zostaniesz

Ale to prowadzi do Alphaville



Irlandczycy przybywaj± tu od lat

Czuj± siê jakby to by³a ich w³asno¶æ

Posiadaj± lotnisko, ratusz, beton, asfalt, maj± nawet policjê

Irlandczycy, W³osi, ¯ydzi i Hiszpanie

Religijne czubki i polityczni fanatycy wszyscy razem

¯yj± szczê¶liwie nie tak jak ja i Ty

To tam Ciê straci³em…Nowy Jork



Nowy Jork, Nowy Jork

Nowy Jork, Nowy Jork



W Nowym Jorku straci³em wszystko wobec Ciebie i Twoich wad

Wci±¿ tu zostajê, ¿eby dowiedzieæ siê o swoim kryzysie wieku ¶redniego

Uderzy³em w górê lodow± w swoim ¿yciu

Ale wiesz, ¿e wci±¿ jestem na powierzchni

Tracisz kontrole, tracisz swoja ¿onê

W kolejce do ³odzi ratunkowej



Powiniene¶ umie¶ciæ kobiety i dzieci najpierw

Ale masz ogromn± ochotê na Nowy Jork



Nowy Jork, Nowy Jork

Nowy Jork, Nowy Jork



W spokoju popo³udnia

Kiedy s³oñce góruje

Us³ysza³em Ciê szepcz±c±

Kochanie, podejd¼ z daleka



Nowy Jork, Nowy Jork



Grace (Grace)



Grace, bierze winê na siebie

Ukrywa wstyd

Usuwa skazê

To mog³o byæ jej imiê



Grace, to imiê dla dziewczyny

To tak¿e my¶l, która zmieni³a ¶wiat

I kiedy spaceruje po ulicy

Mo¿esz us³yszeæ struny

Grace odnajduje dobroæ we wszystkim



Grace, ona ma swój chód

Nie na pochy³ej drodze ani na kredzie

Ma czas na spacery

Podró¿uje na zewn±trz granicy

Podró¿uje na zewn±trz granicy

Kiedy idzie do pracy

Mo¿esz us³yszeæ jej struny

Grace odnajdujê piêkno we wszystkim



Grace, nosi ¶wiat na swoich ustach

¯aden szampan nie sp³yn±³ jej ustami

¯adnego wirowanie i przeskakiwania pomiêdzy jej odciskami

Nosi per³ê w ¶wietnym stanie



Co raz by³o bólem

Co raz by³o tarciem

Co zostawi³o znak

Koniec z k³uciem

Poniewa¿ Grace tworzy piêkno

Z brzydkich rzeczy



Grace tworzy piêkno z brzydkich rzeczy



--
C
U
S
2005-07-23 01:24
Temat postu: How To Dismantle An Atomic Bomb
ciachu


forum admin
postów: 823

Przek³ady autorstwa ZAK'a

//Vertigo
Raz, dwa, trzy, czterna¶cie
Podg³o¶, kapitanie

¦wiat³a gasn±
Jest ciemno, d¿ungl± jest
Twoja g³owa nie mo¿e w³adaæ sercem
Czujê siê o wiele silniejszy
Ni¿ my¶la³em
Twoje oczy s± szerokie
Tak, jak dusza
Nie mo¿e byæ kupiona
Twój umys³ mo¿e wêdrowaæ

Cze¶æ, cze¶æ
Witam
Jestem w miejscu zwanym zawrót g³owy
Gdzie to jest?
To wszystko, Co chcia³bym nie wiedzieæ
Z wyj±tkiem tego, Co mi mo¿esz daæ
Co poczujê
Poczujê

Noc jest pe³na dziur
Te kule rozszarpa³y niebo
Z atramentu i z³ota
Mrugaj±
Jak ch³opcy graj± rock and roll'a
Wiedz±, ¿e nie mogê tañczyæ
Przynajmniej wiedz±

Mogê sprzedaæ brzemienia
Pytam o rachunek
Dziewczynê z purpurowymi paznokciami
Jak Jezusa okr±g³a szyja
Ko³ysz±c siê do muzyki

Cze¶æ, cze¶æ
Witam
Jestem w miejscu zwanym zawrót g³owy
Gdzie to jest?
To wszystko, Co chcia³bym nie wiedzieæ
Z wyj±tkiem tego, Co mi mo¿esz daæ
Co poczujê
Poczujê

Zastrzelony
Padaj± strza³y
Poka¿ mi

Wszystko to mo¿e byæ Twoja
Tylko daj mi to, co chcê
I nikomu nie stanie siê krzywda

Cze¶æ, cze¶æ
Witam
Jestem w miejscu zwanym zawrót g³owy
Gdzie to jest?
¦wiat³a gasn± i wszystko, Co wiem
To-to, ¿e co¶ mi dasz
Czujê, ze Twoja mi³o¶æ uczy mnie
Uczy mnie jak
Jak mam klêczeæ
Klêczeæ



//Miracle Drug - Cudowny Narkotyk


Chcê odbyæ podró¿ w Twojej g³owie
Spêdziæ tam dzieñ
Us³yszeæ rzeczy, które nie wypowiedzia³a¶
I widzieæ to, Co Ty mog³aby¶ zobaczyæ

Chcê Ciê s³yszeæ, kiedy dzwonisz
Czy Ty w ogóle co¶ czujesz?
Chcê widzieæ Twoje my¶li nabieraj±ce kszta³t

Wolno¶æ ma woñ
Jak szczyt g³owy nowonarodzonego dziecka

Piosenki s± w Twoich oczach
Widzê je, kiedy siê u¶miechasz
Mia³em do¶æ, nie poddajê siê
Cudownemu narkotykowi

W nauce i w ludzkim sercu
Nie ma granic
Nie ma tu pora¿ek kochanie
Gdy tylko koñczysz

Jestem Twój, a Ty jeste¶ moja
Mi³o¶æ drwi z przestrzeni
I czas zniknie
Mi³o¶æ i logika trzymaj± nas jasno
Powód jest po naszej stronie, mi³o¶æ

Piosenki s± w Twoich oczach
Widzê je, kiedy siê u¶miechasz
Mia³em do¶æ romantycznej mi³o¶ci
Podda³bym siê, tak, podda³bym siê
Cudownemu narkotykowi

Bo¿e, potrzebujê Twojej pomocy tej nocy

Poni¿ej szumu
Pod zgie³kiem
S³yszê g³os
Który szepcze
W nauce i w medycynie
By³em nieznajomy
Przyjê³a¶ mnie

Piosenki s± w Twoich oczach
Widzê je, kiedy siê u¶miechasz
Mia³em do¶æ romantycznej mi³o¶ci
Podda³bym siê, tak, podda³bym siê
Cudownemu narkotykowi

Cud, cudowny narkotyk




//Sometimes You Can't Make It On Your Own - Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê

Ciê¿ko, my¶lisz, ¿e posiadasz te rzeczy
Mówisz mi i wszystkim innym
¯e jeste¶ wystarczaj±co twarda

Nie musisz urz±dzaæ walk
Nie musisz zawsze mieæ racjê
Pozwól przyj±æ mi trochê ciosów
Za Ciebie dzisiejszej nocy

Teraz mnie pos³uchaj
Chcê, ¿eby¶ wiedzia³a
Nie musisz brn±æ ju¿ samemu

I to jeste¶ Ty, kiedy patrzê w lustro
I to jeste¶ ty, kiedy nie podnoszê s³uchawki
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê

Walczymy przez ca³y czas
Ty i ja to w porz±dku
Jeste¶my t± sam± dusz±
Nie potrzebujê nie potrzebujê s³yszeæ od Ciebie, ¿e
Gdyby¶my nie byli tacy podobni
To lubi³aby¶ mnie o wiele bardziej

Teraz mnie pos³uchaj
Chcê, ¿eby¶ wiedzia³a
Nie musisz brn±æ ju¿ samemu

I to jeste¶ Ty, kiedy patrzê w lustro
I to jeste¶ ty, kiedy nie podnoszê s³uchawki
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê

Wiem, ¿e nie rozmawiamy
Mam ju¿ tego do¶æ
Czy s³yszysz mnie, kiedy ¶piewam
Ty jeste¶ powodem, dla którego ¶piewam
Ty jeste¶ powodem, dla którego opera jest we mnie

Gdzie teraz jeste¶my?
Pragnê, ¿eby¶ wiedzia³a
Mieszkanie wci±¿ nie tworzy domu
Nie zostawiaj mnie tu samego

I to jeste¶ Ty, kiedy patrzê w lustro
I to jeste¶ Ty, kto sprawia trudnym do pozbycia siê
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê
Czasami nie musisz
Najlepsze, co mo¿esz zrobiæ to udawaæ
Czasami nie musisz robiæ wszystkiego na w³asn± rêkê



//Love And Peace Or Else - Mi³o¶æ i pokój lub cokolwiek

Od³ó¿
Od³ó¿
Od³ó¿ swoj± s³odk± rozkosz na ziemiê
Od³ó¿ swoj± mi³o¶æ na drogê
Z³amiemy ty³y potwora
Tak w³a¶nie zrobimy
Od³ó¿ swój skarb
Od³ó¿ to teraz bracie
Nie masz czasu
Na zazdrosnego kochanka

Wraz z wkroczeniem do ¿ycia
Modlê siê o Twoje sprzeniewierzenie
Z twarz± pe³n± zmarszczek
I ca³kiem nowym sercem

Nie wiem, czy podo³am
Nie czujê siê lekko na kolanach
Tu masz moje serce, mo¿esz je z³amaæ
Potrzebujê trochê wolno¶ci, wolno¶ci, uwolnienia

Potrzebujemy
Mi³o¶ci i pokoju
Mi³o¶ci i pokoju

Od³ó¿
Od³ó¿ swoj± broñ
Wszystkie córy Syjonu
Wszyscy synowie Abrahama

Nie wiem, czy podo³am
Nie czujê siê lekko na kolanach
Tu masz moje serce, mo¿esz je z³amaæ
Potrzebujê trochê wolno¶ci, wolno¶ci, uwolnienia

Potrzebujemy
Mi³o¶ci i pokoju
Mi³o¶ci i pokoju

Skarbie, nie walcz
Mo¿emy o tym pomówiæ
To nie jest du¿y problem
To tylko ja i Ty
Mo¿esz zadzwoniæ albo ja zatelefonujê
TV wci±¿ dzia³a
Ale g³o¶ jest wy³±czony
I oddzia³y s± ju¿ na ziemi
Zaraz siê zakopi±

I siê zastanawiam, gdzie teraz jest mi³o¶æ?
Gdzie jest mi³o¶æ?
Gdzie jest mi³o¶æ?
Gdzie jest mi³o¶æ?
Mi³o¶æ i pokój




//City Of Blinding Lights - Miasto o¶lepiaj±cych ¶wiate³

Im wiêcej widzisz tym mniej wiesz
Mniej odkrywasz jak idziesz dalej
Wiedzia³em o wiele wiêcej ni¿ wiem teraz

Neonowe serce, ¿arz±ce siê ¶wiat³em dziennym oczy
Miasto o¶wietlone przez robaczki ¶wiêtojañskie
Reklamuj± siê na niebie
Dla ludzi takich, jak my

I têskniê za Tob±, gdy nie ma Ciê w pobli¿u
Jestem gotowym, by opu¶ciæ grunt

Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
W mie¶cie o¶lepiaj±cych ¶wiate³

Nie patrz zanim siê nie u¶miejesz
Wygl±daj okropnie na zdjêciu
Flesz ¿arówek purpuruje irysy
Kamera nie widzi

Widzia³em Ciebie odchodz±c± bez strachu
Widzia³em Ciê w ciuchach, które zrobi³a¶
Czy widzisz we mnie piêkno?
Co siê sta³o z piêknem, które mia³em w sobie?

I têskniê za Tob±, gdy nie ma Ciê w pobli¿u
Jestem gotowym, by opu¶ciæ grunt

Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
W mie¶cie o¶lepiaj±cych ¶wiate³

Czas czas
Nie pu¶ci mnie, póki jestem
Ale czas nie zabierze ch³opca z tego mê¿czyzny

Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
Wygl±dasz tak piêknie tej nocy
W mie¶cie o¶lepiaj±cych ¶wiate³

Im wiêcej wiesz tym mniej czujesz
Jedni modl± siê za drugich, Co kradn±
B³ogos³awieñstwo nie jest tylko dla tych, którzy klêcz±...szczê¶liwie...



//All Because Of You - Tylko dla ciebie

Urodzi³em siê jako dziecko szczê¶cia
Nic poza tym o miejscu
Wszystko by³o brzydkie, ale Twoja piêkna twarz
Nie pozostawia³a mi ¿adnych z³udzeñ

Zobaczy³em Ciê na ksiê¿ycowym ³uku
W cienistym licie wzd³u¿ mojego pokoju
Us³ysza³a¶ mnie w mojej melodii
Kiedy ja s³ysza³em tylko zamieszanie

Wszystko dziêki Tobie
Kim jestem...kim jestem

Lubiê d¼wiêk w³asnego g³osu
Nie da³em nikomu innemu ¿adnego wyboru
Intelektualny ¿ó³w
Startuj±cy z Twoim ekspresowym poci±giem

Niektórzy ludzie zostaj± zmia¿d¿eni przechodz±c przez drogê
Niektórzy ludzie maj± wie¿owce na plecach
Nie jestem zepsuty, ale mo¿esz zobaczyæ rysy
Mo¿esz sprawiæ, bym by³ znów idealny

Wszystko dziêki Tobie
Kim jestem...kim jestem

¯yjê
Rodzê siê
W³a¶nie przyby³em, jestem pod drzwiami
Z miejsca, z którego przyby³em
I chcê znów byæ w ¶rodku

Wszystko dziêki Tobie
Kim jestem kim jestem




//A Man And A Woman - Mê¿czyzna i kobieta

Siostrzyczko, dzi¶ nie martw siê o nic
Zabierz upa³ ze s³oñca
Siostrzyczko
Wiem, ¿e nie wszystko jest w porz±dku
Ale jeste¶ jak miód na moim jêzyku

Prawdziwa mi³o¶æ nigdy nie mo¿e byæ poszarpana
Ale tylko prawdziwa mi³o¶æ mo¿e utrzymaæ piêkno jako niewinne

Nigdy nie odwa¿y³bym siê
Utraciæ mi³o¶æ, by odnale¼æ romans
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Nie, nigdy nie odwa¿y³bym siê
Bo móg³bym nigdy nie zrozumieæ
Tajemniczy dystans
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±

Mo¿esz uciekaæ przed mi³o¶ci±
A je¶li to naprawdê mi³o¶æ to ona Ciê znajdzie
Uchwyci Ciê za piêtê
Ale nie mo¿esz byæ odrêtwia³y na mi³o¶æ
Jedynym bólem jest nie czuæ nic
Jak mogê Ciê krzywdziæ skoro ciê tulê?

Nigdy nie odwa¿y³bym siê
Utraciæ mi³o¶æ, by odnale¼æ romans
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
I jeste¶ t± jedyn±, nie ma nikogo poza Tob±
Sprawiasz, ¿e tracê zmys³y
W tajemniczej przestrzeni
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±

Br±zowooka dziewczyno po drugiej stronie ulicy
Na skruszonej ¦wiêtej Niebiañskiej
My¶la³em, ¿e ona jest t± dla mnie
Ale ona ju¿ by³a moja
Ju¿ by³a¶ moj±

Siostrzyczko
Znów spa³em na ulicy
Jak zab³±kany pies
Siostrzyczko
Stara³em siê czuæ znowu spe³nionym
Ale ju¿ Ciê nie ma, tak jak i Boga

Dusza potrzebuje piêkna jako duchowego towarzysza
Kiedy susza chce dusza czeka

Nigdy nie odwa¿y³bym siê
Utraciæ mi³o¶æ, by odnale¼æ romans
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±
Nie, nigdy nie odwa¿y³bym siê
Bo móg³bym nigdy nie zrozumieæ
Tajemniczy dystans
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±

Za mi³o¶æ i wiarê i seks i strach
I za wszystkie rzeczy, które nas tu trzymaj±
W tajemniczym dystansie
Pomiêdzy mê¿czyzn± a kobiet±

Jak mogê Ciê krzywdziæ skoro Ciê tulê?



//Crumbs From Your Table - Okruchy z twojego sto³u

Z najja¶niejszej gwiazdy
Powstaje najczarniejsza dziura
Mia³a¶ tyle do zaoferowania
Czemu zaoferowa³a¶ swoj± duszê?
By³em tam dla Ciebie kochanie
Kiedy potrzebowa³a¶ mojej pomocy
Czy zaprzeczy³aby¶ innym
To, Co ¿±dasz dla siebie?

Och³oñ ma³a, ostygnij

Mówisz o znakach i cudach
Ja potrzebujê czego¶ innego
Uwierzy³bym, gdybym by³ w stanie
Ale czekam na okruchy z Twojego sto³u

By³a¶ ¶liczna jak zdjêcie
Mo¿na tam by³o wszystko zobaczyæ
Wtedy Twoja twarz zosta³a przerwana Twoj± psychologi±
Z ustami pe³nymi zêbów
Zjad³a¶ wszystkich swoich przyjació³
I z³ama³a¶ ka¿de serce my¶l±c, ¿e ka¿de jest naprawione

Mówisz o znakach i cudach
Ja potrzebujê czego¶ innego
Uwierzy³bym, gdybym by³ w stanie
Ale czekam na okruchy z Twojego sto³u

Gdzie mieszkasz nie powinno decydowaæ
Czy bêdziesz ¿y³ czy umrzesz
Trzecia do ³ó¿ka
Siostro Anno, rzek³a
Godno¶æ ulatuje

Mówisz o znakach i cudach
Ja potrzebujê czego¶ innego
Uwierzy³bym, gdybym by³ w stanie
Ale czekam na okruchy z Twojego sto³u




//One Step Closer - Jeden krok bli¿ej

Jestem w pobli¿u nierzeczywistego rogu
Jestem naprzeciwko drogi nadziei
Jestem pod mostem z rozdartym krawatem
Co zabra³ mi wszystko, co nazywa³em swoje

Jeden krok bli¿ej, ¿eby wiedzieæ

Jestem na wyspie, na zat³oczonym skrzy¿owaniu
Nie mogê i¶æ naprzód, nie mogê siê cofn±æ
Nie widzê przysz³o¶ci
Ucieka przede mn±
Widzê tylko ogon ¿arz±cego siê ¶wiat³a

Jeden krok bli¿ej, ¿eby wiedzieæ

Czekam by wyschn±æ
Z moimi starymi ciuchami
Palec wci±¿ czerwony od uk³ucia starej ró¿y
Có¿, serce, które cierpi
To serce, które bije
Czy s³yszysz perkusistê zwalniaj±cego grê?

Jeden krok bli¿ej, ¿eby wiedzieæ



//Original Of The Species - Jedyna w swoim rodzaju

Kochanie, zwolnij
Koniec nie jest tak zabawny jak pocz±tek
Proszê, pozostañ dzieckiem gdzie¶ w Twoim sercu

Dam Ci wszystko, czego pragniesz
Z wyj±tkiem tego, Co chcesz
Jeste¶ pierwsza w swoim rodzaju

I czujesz siê, jak nigdy dot±d
Wkradasz siê pod moimi drzwiami
Ja klêczê, bo pragnê Ciebie bardziej
Chcê ogrom tego, Co masz
I nie chcê niczego, czym nie jeste¶

Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
Nie musisz siê za to wstydziæ

W niektórych rzeczach nie powinna¶ byæ za dobra
Jak w u¶miechaniu siê, p³akaniu i celebrowaniu
Niektórzy ludzie s± zbyt pewni siebie Kochanie

Dam Ci wszystko, czego pragniesz
Z wyj±tkiem tego, Co chcesz
Jeste¶ pierwsza w swoim rodzaju

I czujesz siê, jak nigdy dot±d
Wkradasz siê pod moimi drzwiami
Ja klêczê, bo pragnê Ciebie bardziej
Chcê ogrom tego, Co masz
I nie chcê niczego, czym nie jeste¶

Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
Nie musisz siê za to wstydziæ
I nigdy nie bêdziesz sama
Teraz chod¼, poka¿ swoj± duszê
Utrzymywa³a¶ swoj± mi³o¶æ pod kontrol±

Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to
Nie musisz siê za to wstydziæ
Gdziekolwiek pójdziesz to wykrzykujesz to

I czujesz siê, jak nigdy dot±d
Wkradasz siê pod moimi drzwiami
Ja klêczê, bo pragnê Ciebie bardziej
Pragnê Ciebie bardziej, pragnê Ciebie bardziej...



//Yahweh - Jahwe

We¼ te buty
Trzaskaj±ce, klekocz±ce wzd³u¿ ¶lepego zau³ka
We¼ te buty
I spraw by pasowa³y
We¼ t± koszulê
Poliestrow±, bia³± ¶mietnikow± zrobion± nigdzie
We¼ t± koszulê
I spraw j± czyst±, czyst±
We¼ t± duszê
Wkrêcon± w skórê i ko¶ci
We¼ t± duszê
I spraw, by ¶piewa³a

Jahwe, Jahwe
Zawsze ból zanim narodzi siê dziecko
Jahwe, Jahwe
Wci±¿ czekam na ¶wit

We¼ te d³onie
Naucz je, co nosiæ
We¼ te d³onie
Nie twórz piê¶ci
We¼ t± twarz
Tak skor± do krytykowania
We¼ t± twarz
Poca³uj j±

Jahwe, Jahwe
Zawsze ból zanim narodzi siê dziecko
Jahwe, Jahwe
Wci±¿ czekam na ¶wit

Wci±¿ czekam na ¶wit, s³oñce wschodzi
S³oñce wschodzi na oceanie
Mi³o¶æ jest jak kropla w oceanie
Mi³o¶æ jest jak kropla w oceanie

Jahwe, Jahwe
Zawsze ból zanim narodzi siê dziecko
Jahwe, powiedz mi teraz
Czemu ciemno¶æ przed ¶witem?

We¼ te miasto
Miasto powinno ¶wieciæ na wzgórzu
We¼ te miasto
Je¶li bêdzie to Twoj± wol±
Co cz³owiek nie mo¿e posiadaæ, nie mo¿e te¿ zabraæ
We¼ te serce
We¼ te serce
We¼ te serce
I je z³am

--
C
U
S
2005-08-06 18:39
Temat postu: Elevation
ciachu


forum admin
postów: 823

http://www.u2.com.pl/discography/texts.php?action=elevation

Elevation
High, higher than the sun
You shoot me from a gun
I need you to elevate me here
A corner of your lips

Is the orbit of your hips
Eclipse
You elevate my soul

I've got no self control
Been living like a mole now
Going down, excavation
Higher now, in the sky
You make me feel like I can fly
So high
Elevation

A star
Lit up like a cigar
Strung out like a guitar
Maybe you can educate my mind

Explain all these controls
Can't sing but I've got soul
The goal is elevation

A mole
Digging in a hole
Digging up my soul now
Going down, excavation

Higher now
In the sky
You make me feel like I can fly
So high
Elevation

Love
Lift me out of these blues
Won't you tell me something true
I believe in you

A mole
Digging in a hole
Digging up my soul now
Going down, excavation

Higher now
In the sky
You make me feel like I can fly
So high
Elevation

Elevation
Elevation
Elevation
Elevation

Wyniesienie
Wysoko , wy¿ej ni¿ s³oñce
Ustrzeli³a¶ mnie z pistoletu
Musisz mnie tu wznie¶æ
K±ciki twoich ust

Jest orbit± twoich bioder
Zaæmienie
Wznosisz moj± duszê

Nie panujê nad sob±
¯yjê jak kret
Schodzê w dó³ dr±¿ê
Teraz wy¿ej pod niebem
Dziêki tobie czujê ¿e mogê lataæ
Tak wysoko
Wyniesienie

Gwiazda
Rozb³ys³a jak cygaro
Zagra³a jak gitara
Mo¿e o¶wiecisz mój umys³

Wyt³umaczysz te wszystkie wskazówki
Nie umiem ¶piewaæ, lecz mam duszê
Celem jest wyniesienie

Kret
Dr±¿±cy norê
Dr±¿±cy teraz moj± duszê
Schodzê w dó³, dr±¿ê

Teraz wy¿ej
pod niebo
Dziêki tobie czujê ¿e mogê lataæ
Tak wysoko
Wyniesienie

Mi³o¶ci
Wyci±gnij mnie z tego smutku
Powiedz co¶ prawdziwego
Wierzê ci

Kret
Dr±¿±cy norê
Dr±¿±cy teraz moj± duszê
Schodzê w dó³, dr±¿ê

Teraz wy¿ej
pod niebo
Dziêki tobie czujê ¿e mogê lataæ
Tak wysoko
Wyniesienie

Wyniesienie
Wyniesienie
Wyniesienie
Wyniesienie

--
C
U
S




Logowanie
Login has³o Nie masz jeszcze konta? Mo¿esz sobie za³o¿yæ!

© 2001-2012 by Robert Ziach C&Co. A.G.™ ® 2012 by Schwiebus.pl
Wszelkie prawa zastrze¿one.

0.085 | powered by jPORTAL 2