Koncert urodzinowy
Dobre towarzystwo, nobliwi goście, przyjemny nastrój (uwielbiam klimat naszego Ratusza) i muzyka w najlepszym wykonaniu. Po prostu czas spędzony na słuchaniu muzyki klasycznej.
Czy chciałbym robić to samo w sali z dobrą akustyką i odpowiednią klimatyzacją? Zapewne, ale i tak cieszę się, że zdecydowałem się skorzystać z wyróżnienia, jakim było zaproszenie na koncert zorganizowany w 90 rocznicę urodzin profesora Sobocińskiego. Niestety solenizanta nie ma już wśród nas, choć z pewnością nie zabrakło Jego duchowej obecności. Nie zabrakło również osób, w których pamięci wciąż obecny jest Pan profesor. Postać szczególna w świebodzińskim środowisku nauczycieli, kształtująca postawy wielu pokoleń młodzieży. Młodzieży, z której był dumny, kiedy to przy okazji nadania mu przez radę miejską honorowego obywatelstwa napisał:
... Nie to jest dla mnie najważniejsze, że rada miasta Świebodzin nadała mi tytuł honorowego obywatela, ale to, że wymusili to na niej moi dawni uczniowie, z których większość mieszka z dala od tego miasta.
Niestety, jako osobie związanej z tym miastem od zaledwie kilkunastu lat, brak jest wiadomości o ludziach, którzy byli jego ikonami. Może za sprawą dzienników, jakie pisał profesor Sobociński kiedyś będę mógł nadrobić swą niewiedzę, bo nie wyobrażam sobie żeby dzienniki pozostały bez publikacji. Wiele informacji o profesorze Janie Sobocińskim możemy znaleźć na wspaniałej stronie Grupy OPTY http://opty.info/ - POLECAM.
Wypada podziękować sponsorom i organizatorom koncertu. Burmistrz Świebodzina i Dyrektor Muzeum Regionalnego zafundowali nam chwile wyszukanej przyjemności. Klasyczne utwory Haydna, Vivaldiego, Mozarta, Chopina, Gershwina i wielu innych kompozytorów w wykonaniu Pomorskiego Kwartetu Smyczkowego to było naprawdę wyjątkowe wydarzenie w sali ślubów świebodzińskiego Ratusza. I chociaż przez chwilę wyobrażałem sobie lipcowe Vertigo, to przyznam się Wam, że muzyka klasyczna w pigułce, w tak dobrym wykonaniu mogła się podobać pomimo tak niekoncertowych warunków. Udało nam się nawet zmusić kwartet do bisów :).
I jeszcze jedno. Jak powiedział na zakończenie syn profesora Sobocińskiego, Pan Jan Sobociński - pamięć o honorowym obywatelu naszego miasta widać drzemie w naszej społeczności skoro tak wielu przyszło pochylić czoło mając w pamięci solenizanta i posłuchać muzyki, którą on sam ukochał tak bardzo w całym swoim życiu. Byłby szczęśliwym mogąc słuchać jej z nami.
Robert Ziach Świebodzin, luty 2005
|